Styl fragmentu
*Zezwalaj na cookies aby zapamiętać ustawienia
Styl fragmentu
*Zezwalaj na cookies aby zapamiętać ustawienia
Druga Księga Machabejska
DOKUMENTY (1,1 – 2,19)DWA LISTY ŻYDÓW JEROZOLIMSKICH DO ŻYDÓW W EGIPCIE O UROCZYSTOŚCI ODNOWIENIA ŚWIĄTYNIList pierwszy.(1,1-10a) Pozdrowienie (1-2). Życzenia (3-6). Streszczenie listu poprzedniego (7-8). Wezwanie do obchodu święta (9-10a).
11 Braciom Żydom którzy są w Egipcie, bracia Żydzi, którzy są w Jeruzalem i którzy w krainie Żydowskiej ziemi, zdrowia życzą i pokoju dobrego.2 Niech wam Bóg dobrze czyni i niech pomni na przymierze swe, które zawarł z Abrahamem i Izaakiem i Jakubem, sługami swoimi wiernymi;3 i niech wam wszystkim da serce, abyście go chwalili i wolę jego pełnili sercem wielkim i umysłem ochotnym.4 Niech otworzy serca wasze w zakonie swym i przykazaniach swych, i niech uczyni pokój.5 Niech wysłucha modlitwy wasze i niech was w łaskę przyjmie, a niech was nie opuszcza czasu złego.6 A teraz tu jesteśmy modląc się za was.7 – Za królowania Demetriusza, roku setnego sześćdziesiątego dziewiątego, my Żydzi pisaliśmy do was w utrapieniu i w ucisku, który przypadł na nas w te lata, odkąd odstąpił Jazon od ziemi świętej i od królestwa.8 Bramę spalili i krew niewinną wylali; i modliliśmy się do Pana, i zostaliśmy wysłuchani, i złożyliśmy ofiarę i czystą mąkę, i zapaliliśmy lampy, i wyłożyliśmy chleby.9 – A teraz obchodźcie dni uroczyste Kuczek miesiąca Kasleu.10 Roku setnego osiemdziesiątego ósmego.List drugi.(1,10b – 2,19)I. ŚMIERĆ ANTIOCHA (1,10b-17).Lud, który jest w Jeruzalem i w Żydowskiej ziemi, i senat, i Juda Arystobulowi, Ptolemeusza króla mistrzowi, pochodzącemu z rodu pomazanych kapłanów, i tym Żydom, którzy są w Egipcie, pomyślności i zdrowia!11 Z wielkich niebezpieczeństw od Boga wybawieni, wielce mu dziękujemy, jako ci, którzyśmy przeciw takiemu królowi walczyli.12 Albowiem on uczynił, że się wysypali z Persji ci, którzy walczyli przeciwko nam i miastu świętemu.13 Bo gdy w Persji był sam wódz, a z nim wojsko niezliczone, poległ w zborze Nanei, radą kapłanów Nanei oszukany.14 Albowiem Antioch z przyjaciółmi swymi przyjechał na miejsce, aby z nią zamieszkać i otrzymać wiele pieniędzy w posagu.15 A gdy je wyłożyli kapłani Nanei i on z kilkoma wszedł do zboru, zamknęli zbór,16 gdy wszedł Antioch; a otworzywszy tajemne wejście zboru, ciskając kamieniami zabili wodza i tych, którzy z nim byli, i rozsiekali ich na kawałki, a poucinawszy głowy precz wyrzucili.17 Za wszystko błogosławiony Bóg, który bezbożników wydał! ODNOWIENIE ŚWIĘTEGO OGNIA (1,18-36). Schowanie ognia z ołtarza przed pójściem w niewolę (18-19). Nehemiasz go odnajduje (20-22). Modlitwa kapłanów (23-29). O ogniu, cudownie odnowionym, powiadamia się króla perskiego (30-36).18 A przeto mając uczynić dwudziestego piątego dnia miesiąca Kasleu oczyszczenie kościoła, zdało się nam rzeczą potrzebną oznajmić wam, abyście też i wy obchodzili dzień Kuczek i dzień ognia, który dany został, kiedy Nehemiasz, zbudowawszy kościół i ołtarz, składał ofiary.19 Bo gdy ojców naszych wiedziono do Persji, kapłani, którzy natenczas służbę sprawowali, wyjąwszy ogień z ołtarza ukryli go potajemnie w dolinie, gdzie była studnia głęboka a sucha, i w niej go obwarowali, tak iż wszystkim niewiadome było miejsce.20 Lecz gdy przeszło wiele lat i spodobało się Bogu, aby był posłany Nehemiasz od króla perskiego, wnuków owych kapłanów którzy byli skryli, posłał, aby szukali ognia; a jak nam opowiadali, nie znaleźli ognia, ale wodę gęstą.21 I rozkazał z niej zaczerpnąć i przynieść do siebie, a ofiary, które były nałożone, rozkazał kapłan Nehemiasz pokropić tą wodą i drwa i co było nałożone.22 A gdy to uczyniono i przyszedł czas, którego słońce zaświeciło, które pierwej było za obłokami, zapalił się ogień wielki, tak iż się wszyscy zadziwili.23 – A gdy się ofiara dokonywała, wszyscy kapłani odprawiali modlitwę, przy czym Jonata zaczynał, a inni odpowiadali.24 A modlitwa Nehemiasza taka była: „Panie Boże, wszystkich stworzycielu, straszliwy i mocny, sprawiedliwy i miłosierny, który jesteś sam dobrym królem,25 sam szczodrobliwy, sam sprawiedliwy i wszechmocny i wieczny; który wybawiasz Izraela ze wszelkiego zła; który uczyniłeś ojców wybranymi i poświęciłeś ich,26 przyjmij ofiarę za wszystek lud twój izraelski i zachowaj cząstkę twą i poświęć.27 Zgromadź rozproszenie nasze, wybaw tych, którzy są w niewoli u pogan, a wejrzyj na wzgardzonych i obrzydzonych, aby poznali poganie, że ty jesteś Bogiem naszym.28 Utrap tych, którzy nas uciskają i którzy nań w hardości krzywdę czynią.29 Postaw lud twój na miejscu świętym twoim, jak Mojżesz powiedział.”30 – A kapłani śpiewali hymny, dopóki się ofiara nie spaliła.31 A gdy się spaliła ofiara, kazał Nehemiasz resztą wody polać większe kamienie.32 Gdy to uczyniono, zapalił się z nich płomień, ale od jasności, która się lśniła od ołtarza, został pochłonięty.33 A gdy rzecz się rozsławiła, opowiedziano królowi perskiemu, że na miejscu, na którym kapłani, w niewolę zagnani, ukryli byli ogień, znaleziono wodę, którą Nehemiasz i ci, co z nim byli, oczyścili ofiary.34 A król rozważywszy i pilnie zbadawszy rzecz, zbudował mu kościół, aby stwierdzić to, co się było stało.35 A gdy stwierdził, darował kapłanom wiele dóbr i rozmaite dary, które biorąc swą ręką dawał im.36 A Nehemiasz nazwał to miejsce Neftar, co się wykłada „oczyszczenie.” Lecz wielu nazywa je Nefi. O UKRYCIU PRZYBYTKU, ARKI I OŁTARZA KADZENIA PRZEZ JHREMIASZA (2,1-12). Napomnienia Jeremniasza, skierowane do wygnańców (1- 3). Ukrycie przedmiotów świętych na górze Nebo (4-8). O poświęceniu pierwszej świątyni (9-12).
21 A znajduje się to w pismach Jeremiasza proroka, że rozkazał wziąć ogień tym, którzy się przesiedlali, jak zaznaczono i jak rozkazał przesiedlanym.2 I dał im zakon, aby nie zapominali przykazań Pańskich i żeby nie zbłądzili umysłem, widząc bałwany złote i srebrne, i ozdoby ich.3 I inne takie rzeczy mówiąc napominał, aby zakonu nie usuwali z umysłu swego.4 – A było w owym piśmie, jak prorok za wyrokiem Boskim do niego skierowanym kazał nieść za sobą przybytek i skrzynię, aż wyszedł na górę,5 na którą wstąpiwszy Mojżesz oglądał dziedzictwo Boże. I wszedłszy tam Jeremiasz, znalazł miejsce jaskini; i wniósł tam przybytek, i skrzynię, i ołtarz kadzenia i zawalił wejście.6 A niektórzy z towarzyszących mu przyszli razem, aby sobie miejsce naznaczyć, lecz znaleźć nie mogli.7 A skoro się dowiedział Jeremiasz, ganiąc ich, rzekł: „Miejsce to nie będzie wiadome, aż zbierze Bóg zgromadzenie ludu i zmiłuje się;8 a natenczas Pan ujawni te rzeczy i ukaże się majestat Pański, i obłok będzie, jak się i Mojżeszowi pokazał, i ˇjak objawił to, gdy Salomon prosił, aby miejsce wielkiemu Bogu było poświęcone.9 – Bo w sposób poważny obchodził się z mądrością, a jako mądrość mający złożył ofiarę poświęcenia i dokończenia kościoła.10 Jak Mojżesz modlił się do Pana, a ogień zstąpił z nieba i całopalenie strawił, tak i Salomon modlił się, i zstąpił ogień z nieba, i strawił całopalenie.11 I powiedział Mojżesz: „Dlatego, że nie było zjedzone, co było za grzech, spalone zostało.”12 Podobnie i Salomon przez osiem dni obchodził poświęcenie. BIBLIOTEKA NEHEMIASZA I JUDY MACHABEUSZA (2,13-15).13 Te same rzeczy wpisano w księgi i w pisma Nehemiasza; i jak sprawiwszy bibliotekę zniósł do niej z krain księgi i proroków, i Dawida, i listy królewskie, i o darach.14 Podobnie i Juda te rzeczy, które były poginęły dla wojny, która na nas była przypadła, zebrał wszystkie i są u nas.15 Jeśli tedy tych rzeczy potrzebujecie, przyślijcie tych, którzy by wam odnieśli. ZAKOŃCZENIE: ZACHĘTA DO OBCHODZENIA UROCZYSTOŚCI ODNOWIENIA ŚWIĄTYNI (2,16-19).16 A tak mając czynić oczyszczenie pisaliśmy do was; przeto dobrze uczynicie, jeśli te dni obchodzić będziecie.17 A Bóg, który wybawił lud swój i przywrócił wszystkim dziedzictwo i królestwo, i kapłaństwo, i świątynię, jak obiecał w zakonie,18 mamy nadzieję, że się rychło nad nami zmiłuje i zgromadzi z podniebia na miejsce święte.19 Bo nas wyrwał z wielkich niebezpieczeństw i miejsce oczyścił.PRZEDMOWA KSIĘGI (2,20-33)20 A o Judzie Machabeuszu i o braciach jego, i o oczyszczeniu wielkiego kościoła i o poświęceniu ołtarza a także o walkach,21 które się dotyczą Antiocha Zacnego i syna jego Eupatora;22 i o zjawieniach, które się z nieba stały dla tych, którzy za Żydów dzielnie walczyli, tak iż wszystką ziemię wyswobodzili, choć ich mało było, i wojska pogańskie wypędzili,23 i najsławniejszy na całym świecie kościół odzyskali, i miasto wybawili, i prawa, które były zniesione, przywrócone zostały, bo się im Pan miłościwym stał ze wszystką łatwością;24 i to, co Jazon Cyrenejczyk w pięciu księgach zamknął, myśmy się starali w jedną księgę skrócić.25 Bo mając na uwadze wielkość ksiąg i trudność z wielkości materii płynącą dla tych, którzy chcą przystąpić do opowiadań historycznych, staraliśmy się,26 aby ci którzy chcą czytać, mieli dla umysłu pociechę, uczący się żeby je łatwiej w pamięć wpoić mogli, a wszyscy czytający odnieśli pożytek.27 My jednak, którzyśmy się te księgi skrócić podjęli, nie lekką pracę, ale owszem zajęcie pełne niedospania i potu na siebie przyjęliśmy.28 Jak ci, którzy ucztę sprawiają i starają się innych zadowolić, z chęcią pracę podejmujemy,29 gwoli wielu, prawdę o każdej rzeczy autorom zostawiając, a sami wedle danego sposobu do zwięzłości dążąc.30 Bo jak temu, który nowy dom buduje, o całe budowanie potrzeba się pilnie starać, ten zaś, który go chce pomalować, wynajdywać powinien, co do ozdoby należy, tak potrzeba rozumieć i o nas.31 Albowiem rzeczy zrozumiane zebrać i mowę ułożyć i dokładnie każdą część osobno rozbierać, do autora historii należy,32 ale trzymać się krótkości mowy i strzec się rozprowadzania rzeczy, skracającemu powinno być dozwolone.33 Odtąd tedy historię zaczniemy; przedmowy, ile się rzekło, niech dosyć będzie, bo głupotą byłoby przed historią rozwlekać się, a w samej historii się skracać.CZĘŚĆ I (3,1 – 7,42)PRZED POWSTANIEM MACHABEJCZYKÓWWstęp do prześladowania syryjskiego. (3,1 – 4,50) DONIESIENIE SZYMONA (3,1-6). Pokój i ogólne poszanowanie Świątyni jerozolimskiej (1-3). Szymon donosi Apoloniuszowi o skarbach świątyni (4-6).
31 A zatem, gdy w mieście świętym z wszelkim pokojem mieszkano i praw jeszcze bardzo dobrze przestrzegano dla pobożności arcykapłana Oniasza i dla serc nienawidzących złego,2 bywało że sami królowie i książęta uważali miejsce za godne najwyższej czci i kościół bardzo wielkimi upominkami ozdabiali,3 tak iż Seleukus, król Azji, z dochodów swych dawał wszystek nakład, który należał do posługi ofiar.4 – A Szymon z pokolenia Beniamina, ustanowiony przełożonym kościoła, usiłował, choć mu się książę kapłanów sprzeciwiał, coś złego w mieście dokonać.5 Ale gdy nie mógł przemóc Oniasza, przyszedł do Apoloniusza, syna Tarseasza, który natenczas był starostą Celesyrii i Fenicji,6 i oznajmił mu, że skarbiec w Jeruzalem pełen jest niezliczonych pieniędzy i publiczny skarb niezmierny, który nie należy do ofiar, i że jest możliwą rzeczą, by wszystko wpadło w ręce królewskie. HELIODOR W ŚWIĄTYNI JEROZOLIMSKIEJ (3,7-40). Seleukus IV poleca Heliodorowi zagarnąć skarb (7-8). Opór najwyższego kapłana (9-13). Heliodor postanawia wkroczyć do skarbca, modlitwa kapłanów i ludu (14-21). Dwaj młodzieńcy, którzy się zjawiają, karzą Heliodora, obalając go na ziemię (22-30). Skuteczna modlitwa Oniasza za Heliodorem (31-36). Jego powrót do króla (37-40).7 A gdy Apoloniusz zdał królowi sprawę o pieniądzach, o których doniesiono, ten przyzwawszy Heliodora, który był nad sprawami jego, wyprawił go z poleceniem, aby przeniósł rzeczone pieniądze.8 I natychmiast Heliodor puścił się w drogę, rzekomo jakoby miał objeżdżać miasta w Celesyrii i w Fenicji, ale po prawdzie, aby woli królewskiej zadośćuczynić.9 – Lecz gdy przyjechał do Jeruzalem i był łaskawie przyjęty w mieście przez najwyższego kapłana, powiedział, jak dano znać o pieniądzach, i w jakim celu przyjechał, i pytał się, czy prawdziwie tak było.10 Wtedy najwyższy kapłan pokazał, że to na przechowanie dano i na żywność dla wdów i sierot,11 i że wśród tego, o czym bezbożny Szymon doniósł, są też niektóre rzeczy Hirkana Tobiasza, człowieka bardzo znacznego; a że wszystkiego jest czterysta talentów srebra i dwieście złota.12 Żeby zaś mieli być oszukani ci, którzy zawierzyli miejscu i kościołowi, który jest w całym świecie szanowany dla swej czcigodności i świętości, żadnym sposobem być nie może.13 Ale on według polecenia, jakie miał od króla, mówił, że to ma być odniesione do króla.14 – A dnia postanowionego wchodził Heliodor, aby tymi rzeczami rozrządzić; w całym mieście zaś był strach niemały.15 A kapłani w szatach kapłańskich przed ołtarzem padali i wzywali z nieba tego, który dał prawo o rzeczach powierzonych, aby je tym, którzy je złożyli, w całości zachował.16 Kto zaś jeno wejrzał na twarz najwyższego kapłana, serce mu się krajało, bo oblicze i barwa zmieniona pokazywała boleść wewnętrzną serca.17 Albowiem ogarnął był męża jakiś smutek i drżenie na ciele, z czego się jasno wszystkim boleść jego serca pokazywała.18 Inni też tłumnie z domów zbiegali się publicznie błaganie zanosząc, dlatego iż miejsce miało być wystawione na wzgardę.19 A niewiasty przepasawszy piersi swe włosiennicami, po ulicach się schodziły; także i panny, które w zamknięciu były, wybiegały do Oniasza, a inne na mury, a niektóre z okien wyglądały,20 a wszystkie, wznosząc ręce do nieba modliły się.21 Bo opłakane było oczekiwanie pomieszanego ludu i najwyższego kapłana, w wielkiej tęsknicy pogrążonego.22 I ci wzywali Boga wszechmocnego, aby rzeczy im powierzone, dla tych, którzy byli powierzyli, we wszelkiej całości były zachowane.23 Lecz Heliodor wypełniał, co był postanowił, obecny sam ze strażą na tymże miejscu do skarbca.24 Ale duch wszechmocnego Boga pokazał jawny a wielki cud, tak iż wszyscy, którzy go słuchać śmieli, upadając od Bożej mocy pomdleli i polękli się.25 Albowiem ukazał się im jakiś koń, mający na sobie jeźdźca strasznego, kosztownie przybrany, i z pędem uderzył Heliodora przednimi nogami; ten zaś, który na nim siedział, zdawał się mieć zbroję złotą.26 Ukazali się też inni dwaj młodzieńcy, siłą możni, wspaniali chwałą, szatą świetni, którzy go otoczyli i z obu stron siekli biczami bez przestanku wiele mu plag zadając.27 A Heliodor padł nagle na ziemię i wielką ciemnością ogarnięty został; pochwycono go i na noszach umieściwszy wyniesiono.28 I tego, który z wielu sługami i pachołkami przyszedł był do rzeczonego skarbca, niesiono, a nikt mu pomocy nie dawał, gdyż jasną moc Bożą poznano; 29 a on przez Bożą moc leżał niemy, wszelkiej nadziei i zdrowia pozbawiony.30 Ci zaś błogosławili Pana, że wsławił miejsce swoje; a kościół, który krótko przedtem strachu i trwogi był pełen, za ukazaniem się Pana wszechmocnego weselem i radością się napełnił.31 Natenczas niektórzy z przyjaciół Heliodora prosili zaraz Oniasza, aby wzywał Najwyższego, żeby darował żywot temu, który już prawie konał.32 A najwyższy kapłan obawiając się, by snadź król nie podejrzewał, że Żydzi targnęli się na Heliodora, ofiarował za zdrowie męża ofiarę zbawienną.33 A gdy czynił modlitwę najwyższy kapłan, ci sami młodzieńcy, w te same szaty ubrani, stojąc przed Heliodorem rzekli: „Dziękuj Oniaszowi kapłanowi, bo Pan dla niego tobie żywot darował.34 A ty, od Boga ukarany, opowiadaj wszystkim wielkie cuda i moc Bożą.” I to rzekłszy zniknęli.35 A Heliodor ofiarę Bogu złożywszy i wielkie śluby obiecawszy temu, który mu zdrowie przywrócił, Oniaszowi też podziękowawszy wziął z sobą wojsko i wrócił się do króla.36 A przed wszystkimi dawał świadectwo tym dziełom wielkiego Boga, które oczyma swymi widział.37 – A gdy król spytał Heliodora, kto by się na to nadawał, żeby jeszcze raz do Jeruzalem był posłany, rzekł:38 „Jeśli masz jakiego nieprzyjaciela albo zdrajcę królestwa twego, poślij tam, a ubiczowanego przywitasz go, jeśli się jednak wyratuje, dlatego że na tym miejscu prawdziwie jest jakaś moc Boża.39 Gdyż ten, który ma mieszkanie w niebie, jest stróżem i obrońcą miejsca tego, i przychodzących, aby co złego uczynić, bije i traci.40 ” O Heliodorze tedy i o zachowaniu skarbu tak się rzecz przedstawia. ONIASZ ODKRYWA KRÓLOWI PRZEWROTNOŚĆ SZYMONA (4,1-6).
41 Ale wyżej wspomniany Szymon, zdrajca pieniędzy i ojczyzny, źle mówił o Oniaszu, jakoby on sam Heliodora do tego podmówił i sam był powodem złego,2 a opiekuna miasta i obrońcę narodu swego i miłośnika zakonu Bożego śmiał nazywać zdrajcą królestwa.3 Ale gdy nieprzyjaźni tak daleko zaszły, że nawet przez niektórych przyjaciół Szymona działy się mężobójstwa,4 Oniasz mając wzgląd na niebezpieczeństwo zatargu i że Apoloniusz jako wódz Celesyrii i Fenicji szalał przyczyniając się do powiększenia złości Szymona pojechał do króla,5 nie jakoby miał skarżyć na ziomków, ale mając na oku pożytek wszystkiego ludu.6 Bo widział, iż bez wdania się w to króla nie podobna było przywrócić pokoju i że Szymon nie zaprzestanie szaleństwa swego. JAZON PRZYWŁASZCZA SOBIE GODNOŚĆ ARCYKAPŁAŃSKĄ (4,7-22). Obietnicami okupuje urząd u króla (7,9); zaprowadza zwyczaje pogańskie w Jeruzalem (10-11). Posyła do Tyru wielką sumę pieniędzy na oflarę dla Herkulesa (18-20). Przyjęcie Antiocha w Jerozolimie (21-22).7 Ale po śmierci Seleuka, gdy królestwo objął Antioch, którego Zacnym zwano, Jazon, brat Oniasza, dążył do najwyższego kapłaństwa.8 Przyjechawszy do króla obiecywał mu trzysta sześćdziesiąt talentów srebra, a z innych dochodów osiemdziesiąt talentów.9 Nadto obiecywał i inne sto pięćdziesiąt, jeśliby mu pozwolono założyć szkołę i efebię, oraz mieszkańców Jeruzalem jako Antiocheńczyków zapisać.10 – A gdy się król na to zgodził, i gdy otrzymał księstwo, wnet począł naród swój na obyczaje pogańskie przenosić,11 i zniósłszy to, co z ludzkości Żydom było nadane od królów przez Jana, ojca Eupolema, który do Rzymian w sprawie przyjaźni i towarzystwa poselstwo sprawował, słuszne prawa mieszczan obalając złe prawa stanowił.12 Albowiem śmiał pod samym zamkiem szkołę postawić i co najpiękniejszych młodzieńców w nierządnych domach posadzić.13 A to było nie początkiem, ale rozkrzewieniem niejako i pomnożeniem pogańskich i cudzoziemskich obyczajów na skutek niecnej i niesłychanej zbrodni bezbożnego i nie-kapłana Jazona,14 tak iż kapłani nie oddawali się już posłudze ołtarza, ale wzgardziwszy kościołem i zaniedbawszy ofiar spieszyli brać udział w szermierce, bezbożnych igrzyskach i ćwiczeniach w rzucaniu dyskiem.15 A nie mając sobie za nic zaszczytów ojczystych, chwałę grecką za rzecz najlepszą poczytywali.16 Dla niej w niebezpieczne współubieganie się popadli, i tych zwyczaje naśladowali i we wszystkim chcieli być podobni tym, których za nieprzyjaciół i za morderców mieli.17 Bo przestępowanie praw Boskich nie uchodzi bez kary; ale to czas następny pokaże.18 A gdy igrzyska pięcioletnie obchodzono w Tyrze w obecności króla, 19 niecny Jazon posłał z Jeruzalem mężów grzesznych z trzystu dydrachmami srebra na ofiarę dla Herkulesa; ci jednak, którzy je odnieśli, prosili, aby ich na ofiary nie dawano, gdyż się to nie godziło, ale żeby je na co innego obrócono.20 Od tego więc, który je posłał, były przeznaczone na ofiarę dla Herkulesa, ale ze względu na tych, którzy obecni byli, zostały dane na budowę galer.21 – A gdy był posłany do Egiptu Apoloniusz, syn Mnesteusza, dla przednich panów Ptolemeusza Filometora króla, gdy się dowiedział Antioch, że był oddalony od spraw królestwa, w trosce o swe własne pożytki wyjechał stamtąd i przybył do Joppy, a stamtąd do Jeruzalem.22 A wspaniale przez Jazona i przez miasto przyjęty, z pochodniami i ze śpiewaniem wjechał, a stamtąd skierował wojsko do Fenicji. MENELAUS STRĄCA JAZONA (4,23-50). Menelaus otrzymuje od króla urząd arcykapłana, Jazon ucieka (23-26). Z powodu niedotrzymania obietnic Menelaus odwołany do króla, na jego miejsce naznaczony Lizymach (27-29). Andronik, namówiony przez Menelausa, zabija Oniasza, jego ukaranie (30-38). Zamordowanie Lizymacha (39-42). Proces przeciw Menelausowi, król go uwalnia (43-50).23 A po trzech latach posłał Jazon Menelausa, brata wyżej pomienionego Szymona, żeby odniósł królowi pieniądze i żeby w sprawach ważnych przyniósł odpowiedź:24 Ale on przypodobawszy się królowi wynoszeniem blasku potęgi jego, na siebie przeniósł najwyższe kapłaństwo przepłaciwszy Jazona trzystu talentami srebra.25 A otrzymawszy rozkazy od króla, przyjechał nie mając w sobie nic godnego kapłaństwa, ale nosząc serce okrutne tyrana i gniew dzikiego zwierza.26 A Jazon, który był własnego brata do więzienia wtrącił, sam oszukany jako wygnaniec do ziemi Ammanickiej został wypędzony.27 – Ale Menelaus, księstwo wprawdzie osiągnął, wszakże z pieniędzmi królowi obiecanymi nic nie sprawił, choć ich się domagał Sostrat,28 dowódca zamku, bo do niego pobieranie poborów należało; przeto obydwu ich do króla wezwano.29 I Menelausa złożono z kapłaństwa, a na jego miejsce wstąpił brat jego Lizymach, a Sostrata przełożono nad Cypryjczykami.30 A gdy się to działo, zdarzyło się, iż Tarseńczycy i Malotczycy wszczęli rozruch, ponieważ byli darowani Antiochidzie, nałożnicy króla.31 Król przeto prędko wyjechał uśmierzyć ich zostawiwszy na miejscu swym Andronika, jednego ze sług swoich.32 A Menelaus uważając, że znalazł czas po temu, niektóre złote naczynia ukradłszy z kościoła darował Andronikowi, a inne w Tyrze i w okolicznych miastach posprzedawał.33 Gdy się o tym Oniasz na pewno dowiedział, karcił go, sam mieszkając w miejscu bezpiecznym w Antiochii blisko Dafny. 34 Przeto Menelaus poszedłszy do Andronika prosił go, aby zabił Oniasza. Ten zaś przyszedłszy do Oniasza i dawszy mu prawą rękę pod przysięgą (chociaż był mu podejrzany) namówił go, żeby wyszedł z miejsca bezpiecznego, i natychmiast go zabił, nie oglądając się na sprawiedliwość.35 Dla tej przyczyny nie tylko Żydzi, ale i inne narody oburzały się i za złe miały niesprawiedliwe zabicie tak zacnego męża.36 Ale gdy się król z Cylicji wrócił, poszli do niego w Antiochii Żydzi razem z Grekami skarżąc się na niesprawiedliwe zabicie Oniasza.37 Przeto Antioch, zasmucony w sercu dla Oniasza i wzruszony ku miłosierdziu, zapłakał wspomniawszy na umiarkowanie i skromność zmarłego; a zapalony gniewem;38 Andronika, odartego ze szkarłatu, kazał wodzić po całym mieście i na tym samym miejscu, na którym bezbożności nad Oniaszem się dopuścił, świętokradcę życia pozbawić; tak mu Pan oddał godną zapłatę.39 A gdy Lizymach za radą Menelausa wiele świętokradztw w kościele popełnił i to się rozsławiło, zebrało się mnóstwo ludu przeciw Lizymachowi, gdy już był wiele złota wyniósł.40 A gdy się pospólstwo podniosło i serca się gniewem napełniły, Lizymach uzbroiwszy około trzy tysiące, niesprawiedliwych gwałtów począł się dopuszczać pod wodzą niejakiego Tyrana, w latach zarówno i w szaleństwie podeszłego.41 Ale skoro spostrzegli usiłowania Lizymacha, jedni kamienie, drudzy kije mocne porwali, a inni popiół na Lizymacha miotali.42 I wielu z nich zostało zranionych, a niektórzy też polegli, wszyscy zaś zostali zmuszeni do ucieczki; samego też świętokradcę koło skarbca zabito.43 A tak o te rzeczy wszczęto sprawę przeciw Menelausowi.44 A gdy król do Tyru przyjechał, przedłożyli mu rzecz trzej mężowie, posłani przez starszych.45 A Menelaus widząc swą porażkę obiecał wiele pieniędzy dać Ptolemeuszowi, aby króla namówił.46 Przystąpił tedy Ptolemeusz do króla, gdy był na jednej sali jakby dla ochłodzenia, i odwiódł go od przedsięwzięcia;47 i Menelausa, winnego wszystkich złości, od winy uwolnił, a nieszczęśników, którzy, choćby się też przed Scytami prawowali, za niewinnych by byli osądzeni, tych na śmierć skazał.48 Prędko tedy niesprawiedliwą karę ponieśli ci, którzy o miasto, o lud i o naczynia święte się upominali.49 Przeto też Tyryjczycy, oburzeni, na pogrzeb ich bardzo hojni byli.50 A Menelaus przez chciwość tych, którzy u władzy byli, trwał w urzędzie, rosnąc w złość na zdradę ziomkom.II. Prześladowanie Antiocha Epifanesa. (5,1 – 7,42) OKOLICZNOŚCI PRZEŚLADOWANIA (5,1-10). Wyprawa Antiocha do Egiptu; znaki na niebie (1-4). Na fałszywą wieść o śmierci Antiocha, Jazon oblega Jerozolimę w celu uzyskania władzy (5-7). Śmierć Jazona (8-10).
51 W tym samym czasie Antioch wyprawił się po raz drugi do Egiptu.2 I zdarzyło się, że po całym mieście jerozolimskim przez czterdzieści dni widziano w powietrzu jezdnych biegających, mających złote szaty i w kopie jak hufce opatrzonych;3 i bieganie koni podzielonych na roty, i potykanie wręcz, i ruszanie tarcz, i mnóstwo ludzi w przyłbicach, z dobytymi mieczami, i rzucanie włóczniami, i świetność zbrój złotych i wszelakich pancerzów.4 A przeto wszyscy prosili, aby się widzenia w dobre obróciły.5 Ale gdy wieść fałszywa się rozeszła jakoby Antioch umarł, Jazon zebrawszy nie mniej jak tysiąc mężów, znienacka uderzył na miasto, a gdy się mieszczanie na mury zbiegli i na koniec wzięto miasto, Menelaus uciekł na zamek.6 Jazon zaś nie przepuszczał w mordowaniu ziomkom swoim nie myśląc, że szczęście przeciw powinowatym jest złem bardzo wielkim, lecz wyobrażając sobie, że miał nad nieprzyjaciółmi, a nie nad ziomkami zwycięstwo osiągnąć.7 A księstwa nie osiągnął, ale jako koniec zdrad swoich zelżywość otrzymał, a uciekłszy znowu udał się do Ammanitydy.8 Na ostatek na swe zatracenie będąc ściśniony od Arety, tyrana arabskiego, uciekając z miasta do miasta, wszystkim obmierzły jako odstępca zakonu i obrzydły jako nieprzyjaciel ojczyzny i ziomków, do Egiptu został wypędzony.9 I ten, który wielu ludzi z ojczyzny ich wygnał, w cudzej ziemi zginął poszedłszy do Lacedemonu, jakby tam dla powinowactwa miał znaleźć ochronę;10 a który wielu nie pogrzebanych porzucał, sam i bez żałoby i bez pogrzebu był porzucony, ani nie mając pogrzebu cudzoziemskiego, ani nie będąc uczestnikiem grobu ojczystego. POCZĄTKI PRZEŚLADOWANIA (5,11-27). Antioch, przekonany, że Żydzi od niego odpadli, napada Jerozolimę, morduje, świątynię łupi (11-20). Rzeź urządzona przez Apoloniusza (-26). Juda Machabeusz ucieka na pustynię (27).11 Gdy się to tedy stało, król podejrzewał, że Żydzi chcą się oderwać, i dlatego wyjechawszy z rozjątrzonym sercem z Egiptu wziął miasto przemocą.12 I rozkazał żołnierzom zabijać, a nie przepuszczać tym, których by spotkali, i aby po domach chodząc mordowali.13 A przeto było zabijanie młodych i starych, niewiast i dzieci zaguba, panien i małych dziatek mordy.14 A było przez całe trzy dni osiemdziesiąt tysięcy zabitych, czterdzieści tysięcy powiązanych, a nie mniej sprzedanych.15 Ale i na tym nie dosyć. Śmiał też wejść do kościoła, na wszystkiej ziemi najświętszego, pod przewodnictwem Menelausa, który był zdrajcą praw i ojczyzny;16 i zbrodniczymi rękami wziąwszy naczynia święte, które przez innych królów i miast na ozdobę i chwałę miejsca były złożone, dotykał się ich niegodnie i splugawił.17 Tak Antioch oszalawszy nie uważał, że dla grzechów mieszkańców miasta Bóg rozgniewał się był na krótki czas, dlatego też przyszła na miejsce wzgarda. 18 Bo gdyby nie byli wielu grzechami uwikłani jak Heliodor, który był posłany od króla Seleuka na złupienie skarbca, i ten też, przyjechawszy, wnet by był ubiczowany i na pewno odstraszony od zuchwałości.19 Lecz nie dla miejsca naród, lecz dla narodu miejsce Bóg obrał.20 A przeto i samo miejsce stało się uczestnikiem nieszczęścia ludu, a potem będzie towarzyszem szczęścia; a które dla gniewu wszechmocnego Boga było opuszczone, znowu, po ubłaganiu wielkiego Pana, z wielką chwałą będzie wywyższone. 21 A tak Antioch, wziąwszy z kościoła tysiąc osiemset talentów, prędko wrócił się do Antiochii tusząc sobie w hardości, na skutek wyniosłości serca, że ziemię do żeglowania, a morze do chodzenia sposobnym uczyni.22 I zostawił przełożonych na utrapienie narodu: w Jeruzalem Filipa, rodem z Frygii, obyczajami okrutniejszego niż ten, który go ustanowił;23 a w Garizim Andronika i Menelausa, którzy ciężej niż inni na mieszkańców nastawali.24 A ponieważ był wzburzony przeciwko Żydom, wyprawił przemierzłego wodza Apoloniusza z dwudziestu dwu tysiącami wojska, rozkazując mu, aby wszystkich w pełni wieku zabijał, niewiasty i młodzieńców sprzedawał.25 Ten, gdy przyciągnął do Jeruzalem, udając pokój, wstrzymał się aż do dnia świętego sabatu; a natenczas gdy Żydzi świętowali, kazał swoim chwycić za oręż,26 i wszystkich, którzy byli wyszli na widowisko, pobił, a biegając po mieście ze zbrojnymi, niezmierną ilość ludzi pozabijał.27 – A Juda Machabeusz jako dziesiąty, usunął się był na pustynię i tam wśród zwierząt po górach ze swymi wiódł życie; i tam ziołami się żywiąc przebywali, żeby nie być uczestnika mi splugawienia. PRZEPROWADZENIE HELENIZACJI KRAJU (6,1-17). W Jerozolimie (1-7); na prowincji (8-9). Okropne sceny (10-11). Plany Opatrzności w tym wszystkim (12-I7).
61 Ale po niedługim czasie posłał król pewnego starca Antiocheńczyka, aby przymuszał Żydów do odstępowania od ojczystych i Bożych praw;2 ażeby też splugawił kościół, który był w Jeruzalem, i dał mu imię Jowisza Olimpijskiego, a na Garizim Jowisza Gościnnego, jakimi byli ci, którzy na miejscu mieszkali.3 Najgorsze zaś i dla wszystkich najcięższe było to wtargnięcie zła;4 bo kościół pełen był rozpusty i hulatyki pogan i tych, co grzeszyli z nierządnicami; a w świętych gmachach niewiasty dobrowolnie się oddawały wnosząc tam praktyki, których się nie godziło.5 Ołtarz też pełen był rzeczy niedozwolonych, których zakon zakazywał.6 I ani sabatów nie święcono, ani dni uroczystych ojczystych nie zachowywano, ani nikt zgoła za Żyda się nie podawał.7 I wodzono ich pod gorzkim przymusem w dzień urodzin królewskich na ofiary; a gdy obchodzono święto Bachusa, przymuszano ich w wieńcach bluszczowych na cześć Bachusa chodzić.8 – A z poduszczenia Ptolemeuszów wyszedł dekret do pobliskich miast pogańskich, aby i one także przeciwko Żydom występowały, żeby ofiary sprawowali,9 a tych, którzy by nie chcieli przejść do ustaw pogańskich, aby zabijali.10 I tak widać było nędzę. – Bo dwie niewiasty oskarżono, że synów swych obrzezały; te, zawiesiwszy im u piersi niemowlątka, jawnie po mieście obwiedli i z muru zrzucili.11 Inni zaś, którzy się zeszli do pobliskich jaskiń i dzień sabatu po kryjomu obchodzili, gdy ich Filipowi doniesiono, ogniem zostali spaleni, dlatego, że się obawiali, dla religii i dla zachowania przepisów, ręką sobie dopomóc.12 Lecz proszę tych, którzy tę księgę czytać będą, aby się nie gorszyli dla tych przeciwności, ale żeby pomyśleli, że to, co się przydarzyło, nie na zgubę było, ale na ukaranie rodu naszego. 13 Albowiem nie dopuścić grzesznikom długo czynić według ich woli, ale zaraz pomścić się znakiem jest wielkiego dobrodziejstwa.14 Bo w innych narodach Pan cierpliwie czeka, aby je, gdy dzień sądu przyjdzie, w pełni grzechów ukarać;15 ale nie tak i o nas postanowił, aby wtedy dopiero nad nami się mścić, gdy grzechy nasze dosięgną kresu.16 A przeto nigdy od nas nie oddala miłosierdzia swego, ale karząc przeciwnościami lud swój, nigdy go nie opuszcza.17 Ale to krótko dla upomnienia czytających niech będzie przypomniane; a teraz wróćmy się do historii. MĘCZEŃSTWO ELEAZARA (6,18-31). Zmuszenie go do spożycia mięsa wieprzowego (18-20). Doradzanie symulacji i szlachetna odpowiedź starca (21-28a). Wykonanie kary (28b-30).18 Eleazar tedy, jeden z przedniejszych doktorów, mąż w latach podeszły i pięknej twarzy, był przymuszany, aby otworzył usta i jadł wieprzowe mięso.19 Ale on śmierć najchwalebniejszą raczej niż żywot obmierzły obierając, dobrowolme szedł na śmierć.20 A uważając, jak przystało się zbliżyć, cierpliwie wytrwał, postanawiając nie dopuszczać się rzeczy zakazanych dla miłości zdrowia.21 – A ci, którzy koło niego stali, przewrotną litością wzruszeni dla starej przyjaźni z mężem, odwiódłszy go na bok prosili, aby zgodził się na przyniesienie mięsa, którego mu się używać godziło, aby udał, że z mięsa ofiarowanego je, jak król był rozkazał,22 i żeby to uczyniwszy uszedł śmierci; i dla starej z mężem przyjaźni z nim tak ludzko postępowali.23 Ale on jął w sobie rozważać wysokie dostojeństwo swego wieku i starości i wrodzonego szlachectwa sędziwość, i obyczaje najlepszego postępowania od dzieciństwa, i według ustaw świętego a od Boga danego zakonu prędko odpowiedział mówiąc, że woli raczej iść do otchłani.24 „Bo, mówił, w naszych latach nie przystoi udawać, żeby wielu młodzieńców nie mniemało, iż Eleazar, mając dziewięćdziesiąt lat, przeniósł się do życia cudzoziemców,25 i żeby sami na skutek mojego udawania i dla odrobiny skazitelnego żywota nie byli w błąd wprowadzeni, a ja żebym przez to zmazy i przekleństwa na starość moją nie ściągnął.26 Bo choćbym teraz uszedł mąk ludzkich, wszakże ręki Wszechmocnego ani żywy ani umarły nie ujdę.27 A tak statecznie z życia schodząc, okażę się godnym starości,28 a młodzieńcom mężny przykład zostawię, jeśli ochotnym sercem i mężnie za najważniejsze i najświętsze prawa chwalebną śmiercią umrę ” – A gdy to wymówił, zaraz go na mękę pociągnięto.29 A ci, którzy go wiedli i krótko przedtem byli łaskawsi, rozgniewali się dla słów od niego wyrzeczonych, o których oni rozumieli, że z hardości powiedziane były.30 A gdy od bicia umierał, westchnął i rzekł: „Panie, który masz świętą wiedzę, ty wiesz jasno, że ja mogąc być od śmierci wybawiony, ciężkie boleści na ciele znoszę; wszakże w duszy dla bojaźni twojej rad to cierpię.”31 I ten tym sposobem zakończył życie, nie tylko młodzieńcom, ale i wszystkiemu narodowi pamiątkę śmierci swej, na przykład cnoty i męstwa, zostawiając. MĘCZEŃSTWO SIEDMIU BRACI WRAZ Z MATKĄ (7,1-42). Zmuszanie ich do jedzenia mięsa wieprzowego (1). Stracenie pierwszego z braci, wrażenie na innych (2-6). Stracenie pięciu następnych (7-19). Dzielność matki, dodającej odwagi swym synom (20-23). Król ją nakłania, by odwiodła od postanowienia ostatniego syna; jej słowa zachęty (24-29). Odważne słowa młodzieńca i jego stracenie (30-40). Śmierć matki (41-42).
7
71 Толк. A przydarzyło się, iż siedmiu braci, razem z matką ich pojmanych, przymuszał król, bijąc ich biczami bykowymi, aby przeciw prawu wieprzowe mięso jedli.Случилось также, что были схвачены семь братьев с матерью и принуждаемы царем есть недозволенное свиное мясо, быв терзаемы бичами и жилами. Случи1сz же и3 седми1мъ брaтіzмъ вкyпэ съ мaтерію ћтымъ, понуждaємымъ бhти t царS ћсти проти1ву прaвилъ мzсA свин†z, бичми2 и3 жи1лами волyzми м{чимымъ. 2 Толк. A jeden z nich, który był pierwszy, tak mówił: „Czegóż się pytasz, albo czego się chcesz od nas dowiedzieć ? Gotowiśmy raczej umrzeć, niźli zakon Boży ojczysty przestąpić.”Один из них, приняв на себя ответ, сказал: о чем ты хочешь спрашивать или что узнать от нас? Мы готовы лучше умереть, нежели преступить отеческие законы. є3ди1нъ же t ни1хъ, и4же бЁ пeрвый, тaкw речE: что2 х0щеши вопрошaти и3 научи1тисz t нaсъ; гот0ви бо є3смы2 ўмрeти, нeжели преступи1ти nтeчєскіz зак0ны. 3 Толк. Król tedy rozgniewany, rozkazał pod patelniami i kotłami miedzianymi podpalić; a gdy natychmiast podpalono,Тогда царь, озлобившись, приказал разжечь сковороды и котлы. Разгнёвавсz же цaрь повелЁ скwврады2 и3 кон0бы разжещи2. 4 Толк. kazał temu, który pierwszy mówił, język uciąć, a po zdarciu skóry z głowy jego, ręce i nogi mu obciąć, na co inni bracia jego z matką patrzyli.Когда они были разожжены, тотчас приказал принявшему на себя ответ отрезать язык и, содрав кожу с него, отсечь члены тела в виду прочих братьев и матери. И%мже ск0рw разжжє1ннымъ бhвшымъ, повелЁ сyщему t ни1хъ предводи1телю сл0ва tрёзати љзhкъ, и3 со всегw2 к0жу содрaвше, краи6 ўдHвъ тэлeсныхъ tсэщи2, прHчіимъ брaтіzмъ и3 мaтери смотрsщымъ. 5 Толк. A gdy już we wszystkim do niczego się nie nadawał, kazał ogień przyłożyć i jeszcze dyszącego smarzyć w panwi; a gdy go długo męczono, inni razem z matką wzajemnie się zachęcali, aby statecznie śmierć przyjąć, mówiąc:Лишенного всех членов, но еще дышащего велел отнести к костру и жечь на сковороде; когда же от сковороды распространилось сильное испарение, они вместе с матерью увещевали друг друга мужественно претерпеть смерть, говоря: И# є3гдA ўжE неключи1мь сотворeнъ бhсть всёми (ўдесы2), повелЁ nгню2 предaти є3щE дhшуща и3 пещи2 на сковрадЁ: пaру же ўмножaющусz t сковрады2, (пр0чіи кyпнw) съ мaтерію дрyгъ дрyга поwщрsху ўмрeти мyжественнw, глаг0люще си1це: 6 Толк. „Pan Bóg wejrzy na prawdę i pocieszy się w nas, jak w oświadczeniu pieśni Mojżesz oznajmił: „I w sługach swoich pocieszy się.”Господь Бог видит и поистине умилосердится над нами, как Моисей возвестил в своей песни пред лицем народа: "и над рабами Своими умилосердится". гDь бGъ зри1тъ и3 њ и4стинэ нaшей ўтэшaетсz, ћкоже пред8 лицeмъ свидётельствующею пёснію и3з8zви2 мwmсeй глаг0лz: и3 њ рабёхъ свои1хъ ўтёшитсz. 7 Толк. – A gdy tym sposobem ów pierwszy umarł, przywiedziono drugiego, by znęcać się nad nim; a skórę głowy jego z włosami zdarłszy, pytali, czy by chciał jeść pierwej, nim go po wszystkim ciele na każdym członku męczyć będą.Когда умер первый, вывели на поругание второго и, содрав с головы кожу с волосами, спрашивали, будет ли он есть, прежде нежели будут мучить по частям его тело? Ўмeршу же пeрвому си1мъ w4бразомъ, вторaго и3зводsху на поругaніе: и3 к0жу со главы2 є3гw2 со власы6 содрaвше, и3 вопрошaху: бyдеши ли ћсти прeжде нeже ўмyчено бyдетъ всE тёло по ќдамъ. 8 Толк. Ale on odpowiadając ojczystym głosem, rzekł: „Nie uczynię!” Dlatego i ten drugi zniósł męki takie jak pierwszy,Он же, отвечая на отечественном языке, сказал: нет. Поэтому и он принял мучение таким же образом, как первый. Џнъ же tвэщaвъ nтeческимъ глaсомъ, речE: ни2. Тёмже и3 сeй по рsду пріsтъ мучeніе, ћкоже и3 пeрвый. 9 Толк. a konając tak rzekł: „Ty wprawdzie, zbrodniarzu, w niniejszym żywocie nas tracisz, ale król świata nas, którzy za prawa jego umieramy, wzbudzi na zmartwychwstanie żywota wiecznego.”Быв же при последнем издыхании, сказал: ты, мучитель, лишаешь нас настоящей жизни, но Царь мира воскресит нас, умерших за Его законы, для жизни вечной. Въ послёднемъ же и3здыхaніи бhвъ, речE: ты2 u5бо, њкаsннэйшій, t настоsщагw животA нaсъ погублsеши, цRь же мjра ўмeршихъ нaсъ свои1хъ рaди зак0нwвъ воскRси1тъ нaсъ въ воскrніе животA вёчнагw. 10 Толк. – Po tym znęcano się nad trzecim, a gdy mu język podać kazano, zaraz podał i ręce śmiało wyciągnął, i z ufnością mówił:После того третий подвергнут был поруганию и на требование дать язык тотчас выставил его, неустрашимо протянув и руки, По сeмъ же трeтій поругaемь бЁ, и3 љзhка и3спрошeнъ, ѓбіе и3здадE и3 рyцэ дeрзостнэ прострE и3 мyжественнэ речE: 11 Толк. „Z nieba to mam, ale dla zakonu Bożego teraz i tym gardzę, bo się od Niego znowu to otrzymać spodziewam,”и мужественно сказал: от неба я получил их и за законы Его не жалею их, и от Него надеюсь опять получить их. t нб7сE сі‰ притzжaхъ, и3 є3гw2 рaди зак0нwвъ презирaю сі‰, и3 t негw2 сі‰ пaки ўповaю воспріsти. 12 Толк. tak iż król i ci, którzy z nim byli, podziwiali ducha młodzieńca, że jakby za nic miał męki.Сам царь и бывшие с ним изумлены были таким мужеством отрока, как он ни во что вменял страдания. Ћкw и3 сaмъ цaрь и3 сyщіи съ ни1мъ ўдивлsхусz ю4нагw великодyшію, ћкw ни во чт0же полагaше м{ки. 13 Толк. – A gdy ten tak umarł, czwartego podobnie męcząc trapili.Когда скончался и этот, таким же образом терзали и мучили четвертого. И# семY скончaвшусz, и3 четвeртаго тaкожде мyчаху мучи1телє. 14 Толк. A gdy już był bliski śmierci, tak rzekł: „Lepiej jest od ludzi być na śmierć wydanym, a czekać nadziei od Boga, że się znowu wskrzeszonym będzie; bo dla ciebie nie będzie zmartwychwstania ku żywotowi.”Будучи близок к смерти, он так говорил: умирающему от людей вожделенно возлагать надежду на Бога, что Он опять оживит; для тебя же не будет воскресения в жизнь. И# є3гдA ўжE бhсть къ смeрти тaкw речE: лyчше ўбивaемымъ t человBкъ ўповaніz чazти t бGа, пaки и3мyщымъ воскрешє1нымъ бhти t негw2, тебё же воскресeніе въ жив0тъ не бyдетъ. 15 Толк. – A gdy przywiedli piątego, męczyli go; ale on, spojrzawszy nań, rzekł:Затем привели и начали мучить пятого. По сeмъ же пsтаго привeдше мyчиша. И# џнъ воззрёвъ нaнь, речE: 16 Толк. „Mając moc wśród ludzi, choć jesteś śmiertelny, czynisz co chcesz; lecz nie mniemaj, że naród nasz jest od Boga opuszczony.Он, смотря на царя, сказал: имея власть над людьми, ты, сам подверженный тлению, делаешь, что хочешь; но не думай, чтобы род наш оставлен был Богом. влaсть въ человёцэхъ и3мёz тлёненъ сhй, є4же х0щеши, твори1ши: не мни1 же р0ду нaшему t бGа њстaвлену бhти: 17 Толк. A ty cierpliwie czekaj, a ujrzysz wielką moc jego, jak ciebie i potomstwo twe męczyć będzie.”Подожди, и ты увидишь великую силу Его, как Он накажет тебя и семя твое. тh же потерпи2 и3 зри2 вeлію держaву є3гw2, кaкw тебE и3 сёмz твоE ўмyчитъ. 18 Толк. – Potem wiedziono szóstego, a ten poczynając umierać tak mówił: „Nie myl się darmo, bo my to sami dla siebie cierpimy, ponieważ przeciw Bogu naszemu zgrzeszyliśmy, i dokonały się na nas rzeczy podziwienia godne.После этого привели шестого, который, готовясь на смерть, сказал: не заблуждайся напрасно, ибо мы терпим это за себя, согрешив пред Богом нашим, оттого и произошло достойное удивления. По сeмъ привед0ша шестaго. И# т0й ўмрeти начинaющь речE: не прельщaйсz сyетнw, мh бо себє2 рaди сі‰ стрaждемъ согрэшaюще къ бGу нaшему, сегw2 рaди достHйнаz ўдивлeніz бhша: 19 Толк. Wszakże ty nie mniemaj, żebyś miał ujść karania, że się ważyłeś przeciw Bogu walczyć.”Но не думай остаться безнаказанным ты, дерзнувший противоборствовать Богу. тh же да не возмни1ши непови1ненъ бhти, бGоб0рствовати начeнъ. 20 Толк. Ale nad miarę matka dziwna i pamięci u dobrych godna, która na ginących siedmiu synów jednego dnia patrząc, stałym sercem znosiła dla nadziei, którą w Bogu miała.Наиболее же достойна удивления и славной памяти мать, которая, видя, как семь ее сыновей умерщвлены в течение одного дня, благодушно переносила это в надежде на Господа. безмёрно же мaти ди1внаz и3 благjz пaмzти дост0йнаz, ћже погибaющихъ седми2 сынHвъ є3ди1нагw днE и3 врeмене ви1дzщи, благодyшнw терпsше рaди ўповaніz на гDа, 21 Толк. Każdego z nich ojczystym językiem mężnie napominała, będąc pełna mądrości, a myśli niewieściej męskiego serca dodając, do nich mówiła:Исполненная доблестных чувств и укрепляя женское рассуждение мужеским духом, она поощряла каждого из них на отечественном языке и говорила им: и3 коег0ждо и4хъ ўвэщавaше nтeческимъ глaсомъ, д0бліz и3сп0лнена мyдрости и3 жeнское помышлeніе мyжескою душeю воздвизaющи, глаг0лаше къ ни6мъ: 22 Толк. „Nie wiem, jak się ukazaliście w żywocie moim, bo nie ja ducha i duszę wam darowałam i życie, i każdego członki nie ja spoiłam; ale Stworzyciel świata,я не знаю, как вы явились во чреве моем; не я дала вам дыхание и жизнь; не мною образовался состав каждого. не вёмъ, ћкw во чрeвэ моeмъ kви1стесz, нижe бо ѓзъ дyхъ и3 жив0тъ дaхъ вaмъ, и3 коегHждо ќды не ѓзъ состaвихъ, 23 Толк. który sprawił człowiecze narodzenie i który wynalazł poczęcie wszystkich rzeczy, i wam w miłosierdziu znowu ducha i życie przywróci, jak wy teraz sami sobą dla praw jego gardzicie „Итак, Творец мира, Который образовал природу человека и устроил происхождение всех, опять даст вам дыхание и жизнь с милостью, так как вы теперь не щадите самих себя за Его законы. но мjра творeцъ, создaвый р0дъ человёчь и3 всёхъ и3з8wбрэтhй рождeніе, и3 дyхъ и3 жи1знь вaмъ пaки воздaстъ съ млcтію, ћкw нн7э сaми себE презирaете рaди зак0нwвъ є3гw2. 24 Толк. Lecz Antioch mniemając, że nim gardzono, i puściwszy też mimo siebie głos urągający, gdy jeszcze najmłodszy pozostał, nie tylko go słowami upominał, ale i pod przysięgą obiecywał, że go bogatym i szczęśliwym uczyni, i jeśliby odstąpił od praw ojczystych, będzie go miał za przyjaciela i rzeczy potrzebnych będzie mu dostarczał.Антиох же, думая, что его презирают, и принимая эту речь за поругание себе, убеждал самого младшего, который еще оставался, не только словами, но и клятвенными уверениями, что и обогатит и осчастливит его, если он отступит от отеческих законов, что будет иметь его другом и вверит ему почетные должности. Ґнті0хъ же непщyzй ўничижeнъ бhти и3 понощaющь глaсъ презрёвъ, є3щE ю3нёйшему жи1ву сyщу, не т0кмw словесы2 творsше ўвэщaніе, но и3 клsтвою подкрэплsше, богaта кyпнw и3 блажeна сотвори1ти, преведeннаго t nтeческихъ зак0нwвъ, и3 дрyга воз8имёти, и3 дэлA ввёрити є3мY. 25 Толк. Ale gdy się młodzieniec żadną miarą nie skłaniał do tego, zawołał król matki i nakłaniał ją, aby młodzieńcowi radziła ku ocaleniu.Но как юноша нисколько не внимал, то царь, призвав мать, убеждал ее посоветовать сыну сберечь себя. Си6мъ же ю4ношэ никaкоже внeмлющу, призвaвъ цaрь мaтерь ўвэщавaше, да бyдетъ ю4ношэ совётница на спасeніе. 26 Толк. A gdy ją wielu słowami zachęcał, obiecała, że będzie synowi radziła.После многих его убеждений она согласилась уговаривать сына. Мн0гw же є3мY ўвэщавaющу, њбэщaла совётовати сhну своемY. 27 Толк. A tak pochyliwszy się ku niemu, szydząc z okrutnego tyrana mówiła głosem ojczystym: „Synu mój, zmiłuj się nade mną, która cię dziewięć miesięcy w żywocie nosiłam i przez trzy lata przy piersiach miałam, i chowałam, i do tych lat przywiodłam.Наклонившись же к нему и посмеиваясь жестокому мучителю, она так говорила на отечественном языке: сын! сжалься надо мною, которая девять месяцев носила тебя во чреве, три года питала тебя молоком, вскормила и вырастила и воспитала тебя. Приклони1вшисz же къ немY, посмэsсz жeстокому мучи1телю и3 си1це речE nтeческимъ глaсомъ: сhне, поми1луй мS носи1вшую тS во чрeвэ дeвzть мцcей и3 млек0мъ питaвшую тS лBта три2, и3 воскорми1вшую тS и3 привeдшую въ в0зрастъ сeй, и3 болBзни воспитaніz понeсшую: 28 Толк. Proszę, synu, abyś spojrzał w niebo i na ziemię, i na wszystko, co na nich jest, i zrozumiał, iż to Bóg z niczego uczynił i rodzaj ludzki.Умоляю тебя, дитя мое, посмотри на небо и землю и, видя все, что на них, познай, что все сотворил Бог из ничего и что так произошел и род человеческий. молю1 тz, чaдо, да воззри1ши на нeбо и3 зeмлю, и3 вс‰, ±же въ ни1хъ, ви1дzщь ўразумёеши, ћкw t не сyщихъ сотвори2 сі‰ бGъ, и3 человёчь р0дъ тaкw бhсть: 29 Толк. Tak się stanie, że się nie będziesz bał tego kata; ale stawszy się godnym braci twych towarzyszem, przyjmij śmierć, abym cię z braćmi twymi w owym zmiłowaniu otrzymała „Не страшись этого убийцы, но будь достойным братьев твоих и прими смерть, чтобы я по милости Божией опять приобрела тебя с братьями твоими. не ўб0йсz плоторастерзaтелz сегw2, но дост0инъ бhвъ брaтіи твоеS, воспріими2 смeрть, да въ ми1лости съ брaтіею твоeю воспріимY тS. 30 Толк. Gdy to ona jeszcze mówiła, rzekł młodzieniec: „Kogóż czekacie? Nie słucham rozkazu króla, ale przykazania zakonu, który nam jest dany przez Mojżesza.Когда она еще продолжала говорить, юноша сказал: чего вы ожидаете? Я не слушаю повеления царя, а повинуюсь повелению закона, данного отцам нашим чрез Моисея. є3щe же сі‰ є4й глаг0лющей, ю4ноша речE: когw2 њжидaете; не слyшаю повелёніz царeва, но повелёніz зак0на слyшаю дaннагw nтцє1мъ нaшымъ чрез8 мwmсeа: 31 Толк. Ale ty, który się stałeś wynalazcą wszelkiej złości na Hebrajczyków, nie ujdziesz ręki Bożej.Ты же, изобретатель всех зол для Евреев, не избегнешь рук Божиих. тh же всsкіz ѕл0бы и3з8wбрэтaтель бhвъ на їудє1и, не и3збэжи1ши рyкъ б9іихъ: 32 Толк. Bo my to dla grzechów naszych cierpimy;Мы страдаем за свои грехи. мh бо за грэхи2 нaшz сі‰ стрaждемъ: 33 Толк. i choć się na nas dla kaźni i karania Pan, Bóg nasz, rozgniewał, ale przejednany będzie sługom swoim.Если для вразумления и наказания нашего живый Господь и прогневался на нас на малое время, то Он опять умилостивится над рабами Своими; ѓще же рaди ўстрашeніz и3 наказaніz живhй гDь нaшъ мaлw прогнёвасz, но пaки примири1тсz рабHмъ свои6мъ: 34 Толк. A ty zbrodniarzu i najgorszy ze wszystkich ludzi nie wynoś się próżno daremnymi, nadziejami, szalejąc przeciw sługom jego;ты же, нечестивый и преступнейший из всех людей, не возносись напрасно, надмеваясь ложными надеждами, что ты воздвигнешь руку на рабов Его, тh же, q, беззак0нниче и3 всёхъ человBкъ сквернaвэйше, не возноси1сz сyетнw кичaсz тщeтнымъ ўповaніемъ, на нбcныz рабы6 є3гw2 возносsщь рyку: 35 Толк. albowiem jeszcze nie uszedłeś sądu wszechmocnego i wszystko widzącego Boga.ибо ты не ушел еще от суда всемогущего и всевидящего Бога. не u5 бо вседержи1телz и3 всеви1дца бGа судA и3збёглъ є3си2: 36 Толк. Bo bracia moi, krótkie teraz boleści wycierpiawszy, w przymierzu żywota wiecznego są postawieni, ale ty sądem Bożym sprawiedliwą karę za pychę twą poniesiesz.Братья наши, претерпев ныне краткое мучение, по завету Божию получили жизнь вечную, а ты по суду Божию понесешь праведное наказание за превозношение. брaтіz бо н†ша мaлw нн7э болёзни потерпёвше по завёту б9ію вёчный жив0тъ получи1ша: тh же суд0мъ б9іимъ прaведную кaзнь гордhни (твоеS) воспріи1меши: 37 Толк. Ja zaś, jak i bracia moi, duszę i ciało moje daję za prawa ojczyste, wzywając Boga, aby co rychlej narodowi naszemu stał się miłościwym, a ty żebyś w mękach i w karaniu wyznał, że on sam jest Bogiem.Я же, как и братья мои, предаю и душу и тело за отеческие законы, призывая Бога, чтобы Он скоро умилосердился над народом, и чтобы ты с муками и карами исповедал, что Он един есть Бог, ѓзъ же, ћкоже брaтіz мо‰, дyшу и3 тёло моE предаю2 за nтeчєскіz зак0ны, призывaz бGа млcтива вск0рэ бhти ї}лю: тh же съ мучeніемъ и3 біeніемъ и3сповёси, ћкw є3ди1нъ т0кмw бGъ є4сть: 38 Толк. Na mnie zaś i na braciach moich ustanie gniew Wszechmocnego, który sprawiedliwie spadł na wszystek nasz naród.”и чтобы на мне и на братьях моих окончился гнев Всемогущего, праведно постигший весь род наш. на мнЁ и3 на брaтіи моeй престaнетъ вседержи1телz гнёвъ нанесeнный првdнw всемY р0ду нaшему. 39 Толк. Wtedy król gniewem uniesiony okrutniej nad tym niż nad wszystkimi innymi się srożył gniewając się, że był wyśmiany.Тогда разгневанный царь поступил с ним еще жесточе, нежели с прочими, негодуя на посмеяние. ТогдA цaрь раз8zри1сz ћростію нaнь пaче и3нhхъ лютёе, г0рцэ терпsщь посмэsніе. 40 Толк. A tak i ten czysty zeszedł, we wszystkim w Panu ufając.Так и этот кончил жизнь чистым, всецело положившись на Господа. И# сeй u5бо чи1стъ t житіS премэни1сz, по всемY на гDа ўповaz. 41 Толк. – A na ostatek po synach i matka śmierć poniosła.После сыновей скончалась и мать. Послэди1 же сынHвъ и3 мaти скончaсz. 42 Толк. A tak o ofiarach i zbytnich okrucieństwach dosyć się rzekło.О жертвах идольских и о необыкновенных муках сказанного довольно.Сі‰ u5бо њ жeртвахъ и3 њ превосходsщихъ мучи1тельствахъ толи1кw и3звэсти1шасz.
81 Ale Juda Machabeusz i ci, co z nim byli, po kryjomu wchodzili do miasteczek, a zwołując powinowatych i przyjaciół, i przyjmując tych, którzy trwali w wierze żydowskiej, wywiedli do siebie sześć tysięcy mężów.2 I wzywali Pana, aby wejrzał na lud, który był od wszystkich deptany, i zmiłował się nad kościołem, który od bezbożnych był plugawiony;3 aby się też zlitował nad burzonym miastem, które prędko miało być z ziemią zrównane, i wysłuchał głosu krwi do niego wołającej;4 żeby też wspomniał na niesprawiedliwe mordy dziatek niewinnych i na bluźnierstwa zadane imieniu jego, ażeby się o to rozgniewał.5 Ale Machabeusz zebrawszy mnóstwo stawał się nieznośnym poganom, bo się gniew Pański w miłosierdzie obrócił.6 A na miasteczka i miasta niespodzianie nadchodząc, palił je i miejsca sposobne zajmując niemało porażek nieprzyjaciołom zadał,7 a najwięcej w nocy na takie wycieczki się udawał; i sława mocy jego wszędzie się roznosiła. KLĘSKA NIKANORA, WALKI Z TYMOTEUSZEM I BACHIDESEM (8,8-36). Ptolemeusz na doniesienie Filipa posyła przeciw Żydom Nikanora i Gorgiasza (8-11). Juda zbiera swe wojsko i zachęca je do ufności w Bogu (12-20). Ustanowienie dowódców, zwycięstwo, podział łupów (21-29). Walki z Tymoteuszem i Bachidesem (30-33). Nikanor upokorzony wraca do Antiochii (34-36).8 A tak widząc Filip, że mąż pomału się wzbijał i że mu się rzeczy najczęściej szczęśliwie powodziły, napisał do Ptolemeusza, wodza Celesyrii i Fenicji, aby dał pomoc sprawom królewskim.9 A ten wnet posłał Nikanora, syna Patroklusa, przyjaciela jednego z przedniejszych, dawszy mu ludzi zbrojnych ze zmieszanych narodów nie mniej jak dwadzieścia tysięcy, aby wszystek naród żydowski wytracił, a dodał mu i Gorgiasza, męża rycerskiego i w rzeczach wojennych bardzo biegłego.10 A postanowił Nikanor, aby dwa tysiące talentów daniny, którą król miał płacić Rzymianom, z pojmanych Żydów pokrył.11 I zaraz posłał do miast nad morzem leżących, zwołując kupców na kupowanie więźniów żydowskich, obiecując im dawać dziewięćdziesięciu niewolników za jeden talent, nic się nie oglądając na pomstę, która od wszechmocnego Pana za nim iść miała.12 A Juda gdy się dowiedział, oznajmił Żydom, którzy przy nim byli, o przyjściu Nikanora.13 Niektórzy z nich, uląkłszy się i nie wierząc sprawiedliwości Bożej, uciekali,14 a inni, jeśli co jeszcze mieli, sprzedawali i zarazem Pana prosili, aby ich zachował od bezbożnego Nikanora który pierwej, nim się z nimi spotkał, już ich był sprzedał15 – jeśli nie dla nich, to przynajmniej dla przymierza, które było z ojcami ich, i dla wzywania świętego i wielmożnego imienia jego nad nimi.16 Machabeusz tedy zwoławszy siedem tysięcy tych, którzy z nim byli, prosił, aby się z nieprzyjaciółmi nie jednali ani się nie bali mnóstwa nieprzyjaciół, przeciwko nim niesprawiedliwie ciągnących, ale 17 aby się mężnie potykali mając przed oczyma zelżywość, którą oni miejscu świętemu niesłusznie czynili, nadto i krzywdę miasta, wydanego na pośmiewisko, a do tego jeszcze ustawy przodków pogwałcone.18 „Bo oni, mówił, w zbrojach swych i zarazem w śmiałości ufność pokładają, ale my ufamy Panu wszechmogącemu, który może i tych, którzy przeciw nam ciągną, i wszystek świat jednym skinieniem zgładzić.”19 Przypomniał im też i Boskie pomoce, które były udzielone ich przodkom; i że pod Sennacherybem sto osiemdziesiąt pięć tysięcy zginęło;20 i walkę, którą w Babilonii przeciw Galatom mieli, jak towarzysze Macedończycy, gdy przyszło do walki, poczęli się trwożyć, a oni sami tylko w sześć tysięcy porazili sto dwadzieścia tysięcy za pomocą, którą im dano z nieba, i dobrodziejstw za to bardzo wiele dostali.21 Tymi słowy stali się stałymi i gotowymi dla zakonu i ojczyzny umrzeć.22 A tak ustanowił braci swych dowódcami nad oboma szykami, Szymona i Józefa i Jonatę, poruczywszy każdemu po tysiącu i po pięciuset.23 Nadto jeszcze, gdy od Ezdrasza była im przeczytana święta księga i dany znak Boskiego wspomożenia, sam wódz w pierwszym hufcu starł się z Nikanorem.24 I mając za pomocnika Wszechmocnego pobili więcej niż dziewięć tysięcy ludzi, a większą część wojska Nikanora ranami osłabiwszy zmusili do ucieczki.25 A zabrawszy pieniądze tych, którzy ich kupować byli przyjechali, wszędzie ich gonili.26 Ale się wrócili, czasem przymuszeni, bo było przed sabatem, i dla tej przyczyny nie trwali w pogoni,27 lecz zbroje ich i łupy zgromadziwszy sabat święcili, błogosławiąc Pana, który ich dnia tego zachował, zraszając ich początkiem miłosierdzia swego.28 A po sabacie chorym, sierotom i wdowom łupy rozdawali, a resztę sami ze swoimi wzięĺi.29 Tego więc dokonawszy we wspólnej wszystkich modlitwie prosili miłosiernego Pana, aby do końca sługi swe do łaski przyjął.30 A z tych, którzy wraz z Tymoteuszem i z Bachidesem przeciwko nim wal czyli, więcej niż dwadzieścia tysięcy pobili i wysokie zamki zdobyli, i wiele łupów podzielili przypuściwszy w równy dział chorych, sieroty i wdowy, a także starych.31 A gdy pilnie zebrali ich zbroje, złożyli wszystkie po miejscach sposobnych, a resztę zdobyczy do Jeruzalem zanieśli.32 Zabili też Filarcha, który był z Tymoteuszem, męża nikczemnego, który był w wielu rzeczach Żydów utrapił.33 A gdy dzień zwycięstwa w Jeruzalem obchodzili, tego, który był święte bramy spalił, to jest Kalistenesa, gdy do pewnego domu uciekł, spalili, godną mu zapłatę za bezbożności jego oddając.34 – Lecz największy złoczyńca Nikanor, który był tysiąc kupców na sprzedawanie Żydów przywiódł,35 poniżony za pomocą Bożą przez tych, których sobie za nic miał, złożywszy świetną szatę, poprzez ziemie ucickając przyszedł sam do Antiochii, wielkie nieszczęście z utraty wojska swego osiągnąwszy.36 A ten który obiecywał, że Rzymianom zapłaci daninę z więźniów jerozolimskich, opowiadał teraz, że Żydzi mają Boga za obrońcę i dlatego ranieni być nie mogą, że zakonu od niego ustanowionego przestrzegają. ŚMIERĆ ANTIOCHA EPIFANESA (9,1-29). Antioch dowiaduje się w Persji o klęsce swych wojsk w Judei (1-3). Jego gniew, groźby przeciw Żydom, kara Boża (4-10). Jego upokorzenie i modlitwa (11-17). List do Żydów, naznaczenie następcy (18-27). Śmierć (28-29).Copyright © 2024 | WordPress Theme by MH Themes