Styl fragmentu
*Zezwalaj na cookies aby zapamiętać ustawienia
Styl fragmentu
*Zezwalaj na cookies aby zapamiętać ustawienia
Księga Judyty
CZĘŚĆ 1 (1,1-6,21)PRZED OBLĘŻENIEM BETULII POWODY WOJNY (1,1-2,6). Potęga i pycha Arfaksada (1-4). Nabuchodonozor, pokonawszy go (5-6), żąda butnie poddania się od wszystkich narodów Azji zachodniej (7-9). Te odmawiają; gniew króla (10-12). Król poleca Holofernesowi wywrzeć na nich zemstę i podbić je (2,1-6).
11 Arfaksad tedy, król medyjski, podbił pod moc swoją wiele narodów i on zbudował miasto bardzo możne, które nazwał Ekbatanis,2 z kamienia kwadratowego i ciosanego; wywiódł mury jego wzwyż na siedemdziesiąt łokci, a wszerz na trzydzieści, a wieże jego wywiódł w górę na sto łokci;3 tych zaś oba boki ciągnęły się w kwadrat na dwadzieścia stóp; i postawił bramy jego według wielkości wież;4 i chlubił się jako mocarz siłą wojska swego i sławą wodzów swoich.5 Roku tedy dwunastego królestwa jego Nabuchodonozor, król asyryjski, który królował w Niniwie, mieście wielkim, walczył przeciw Arfaksadowi6 i zwyciężył go na polu wielkim, które zowią Ragau, nad Eufratem i Tygrysem i Jadasonem, na polu Eriocha, króla Elików.7 Wtedy się wyniosło królestwo Nabuchodonozora i podniosło się serce jego; i posłał do wszystkich, którzy mieszkali w Cylicji i w Damaszku, i na Libanie,8 i do narodów, które są na Karmelu i w Cedarze, i do mieszkańców Galilei na wielkim polu Ezdrelońskim,9 i do wszystkich, którzy byli w Samarii i za rzeką Jordanem aż do Jeruzalem, i do wszystkiej ziemi Jesse aż do granic Etiopii.10 Do tych wszystkich wyprawił posłów Nabuchodonozor, król asyryjski;11 lecz wszyscy jedną myślą odmówili i z niczym ich odprawili, a bez uczczenia odrzucali.12 Wtedy król Nabuchodonozor, rozgniewany na wszystką tę ziemię, przysiągł przez stolicę i przez królestwo swoje, że się będzie bronił od wszystkich tych krain.
21 Roku trzynastego króla Nabuchodonozora, dwudziestego drugiego dnia miesiąca pierwszego, stało się słowo w domu Nabuchodonozora, króla Asyryjczyków, że będzie się bronił.2 I zwołał wszystkich starszych i wszystkich wodzów, i rycerstwo swoje, i miał z nimi tajemną naradę;3 i powiedział, że taka jest myśl jego, aby wszystką ziemię podbić pod moc swoją.4 A gdy to powiedzenie spodobało się wszystkim, wezwał król Nabuchodonozor Holofernesa, hetmana rycerstwa swego, i rzekł mu:5 „Wyciągnij przeciw wszelkiemu królestwu Zachodu słońca, a osobliwie przeciwko tym, którzy wzgardzili rozkazaniem moim.6 Nie przepuści oko twoje żadnemu królestwu, a każde miasto obronne podbijesz mi.” ZWYCIĘSKIE WOJNY HOLOFERNESA AŻ DO PRZYBYCIA DO JUDY (2,7- 3,15). Jego wymarsz (2,7-11); do Cylicji (12-13), do Mezopotamii (14), do Damaszku (15-18). Wiele ludów poddaje się mu (3,1-6), lecz nic nie miękczy jego srogości (7-11); strona religijna wojny (12-13). Do Idumejczyków w ziemi Gabaa (14-15).7 Wtedy Holofernes wezwał wodzów i przełożonych siły asyryjskiej, i po liczył mężów na wyprawę, jak mu król rozkazał, sto dwadzieścia tysięcy pieszych wojowników, a jezdnych łuczników dwanaście tysięcy.8 A przed wszystkim wojskiem swym kazał ciągnąć naprzód niezliczonemu mnóstwu wielbłądów z tym, czego by dla wojska obficie wystarczyło, wołów też stada i trzody owiec, którym liczby nie było.9 Zboża ze wszystkiej Syrii, kędy ciągnąć miał, nagotować kazał.10 A złota i srebra z domu królewskiego nabrał bardzo wiele.11 I wyjechał sam i wszystko wojsko z wozami i z jezdnymi i ze strzelcami, którzy okryli wierzch ziemi jak szarańcza.12 A gdy przejechał granice asyryjskie, przyciągnął ku wielkim górom Ange, które są po lewej stronie Cylicji, i dosięgnął każdego zamku ich i odzierżył każdą twierdzę.13 I dobył miasta znamienitego Meloti, i złupił wszystkich synów Tarsisu i synów Ismahela, którzy byli naprzeciw puszczy i na południe od ziemi Cellon.14 I przeprawił się przez Eufrat, i przeciągnął do Mezopotamii; i zburzył wszystkie miasta wysokie, które tam były, od potoku Mambre aż do morza,15 i opanował granice ich od Cylicji aż do granic Jafetu, które są na południe;16 i pojmał wszystkich synów Madianu, i złupił wszystkie bogactwa ich, a wszystkich, którzy się mu sprzeciwili, ostrzem miecza pobił.17 A potem zjechał na pola Damaszku we dni żniwa, i podpalił wszystko zboże, a wszystkie drzewa i winnice wyciąć kazał.18 I przy padł strach przed nim na wszystkich mieszkających na ziemi.
31 Wtedy wyprawili posłów swych królowie i książęta wszystkich miast i krain, to jest z Syrii Mezopotamii i z Syrii Sobal, i z Libii, i z Cylicji; a ci, przyjechawszy do Holofernesa, rzekli:2 „Niech ustanie gniew twój przeciwko nam; bo lepiej jest, że byśmy żywi służyli Nabuchodonozorowi, królowi wielkiemu, a tobie się poddali, niż, żebyśmy, umierając z naszym zatraceniem, sami niewoli naszej szkodę ponosili.3 Każde miasto nasze i wszystkie dzierżawy, i wszystkie góry i pagórki, i pola, i stada wołów, i trzody owiec i kóz, i koni, i wielbłądów, i wszystkie majętności nasze i domy są przed oczyma twymi;4 niechaj wszystko, co nasze jest, pod prawem twoim będzie. My i synowie nasi jesteśmy sługami twoimi. Przyjedź do nas jak spokojny pan, a używaj służby naszej, jak ci się podoba.”7 Zjechał tedy z gór z jezdnymi z mocą wielką i opanował wszelkie miasto i wszystkich mieszkających w ziemi.8 A ze wszystkich miast wziął sobie mężów mocnych ku pomocy i wybranych ku bitwie.9 I przypadł tak wielki strach na owe krainy, iż mieszkańcy wszystkich miast przedni, i poważni razem z pospólstwem, wychodzili naprzeciw niego, gdy przyjeżdżał,10 przyjmując go z wieńcami i z pochodniami, tańcząc i grając na bębnach i na piszczałkach.11 Wszakże i to czyniąc, okrucieństwa serca jego ułagodzić nie mogli,12 bo i miasta ich zburzył, i gaje ich wyrąbał;13 przykazał mu bowiem król Nabuchodonozor, że by wytracić wszystkich bogów ziemi, aby on sam był zwany bogiem od tych narodów, które by zdołał Holofernes mocą swoją podbić.14 A przejechawszy przez wszystką Syrię Sobal i wszystką Apameę i wszystką Mezopotamię, przyciągnął do Idumejczyków, do ziemi Gabaa;15 i pobrał miasta ich, i mieszkał tam trzydzieści dni, w ciągu których kazał się ściągnąć wszystkiemu wojsku siły swojej. ZACHOWANIE SIĘ ŻYDÓW (4,1-17). Ich przerażenie (1-2). Środki obrony (3-7). Modlitwa i pokuta ludu (8-10). Zachęta kapłana wielkiego Eliachima i jej skutek (11-17).
41 Usłyszawszy to tedy synowie izraelscy, którzy mieszkali w ziemi judzkiej, ulękli się przed obliczem jego bardzo.2 Strach i drżenie przejęło umysły ich, by nie uczynił miastu Jeruzalem i kościołowi Pańskiemu tego, co uczynił innym miastom i zborom ich.3 I rozesłali po wszystkiej Samarii wokół aż do Jerycha, i obsiedli wszystkie wierzchy gór;4 i miasteczka swe otoczyli murami, i zgromadzili zboże, by przygotować się do wojny.5 Eliachim też kapłan napisał do wszystkich, którzy byli od strony Ezdrelonu, który leży naprzeciw pola wielkiego, koło Dotain, i do wszystkich, przez których mogło być przejście,6 aby obsadzili dostępy do gór, przez które by mogła być droga do Jeruzalem, i żeby tam strzegli, gdzie jest ciasna droga między górami.7 I uczynili synowie izraelscy wedle tego, jako im postanowił kapłan Pański Eliachim.8 I wołał wszystek lud do Pana z wielką usilnością, i korzyli dusze swe postami i modlitwami, oni i niewiasty ich.9 I kapłani oblekli się we włosiennice, i niemowlątka położyli na ziemię przed obliczem kościoła Pańskiego, i ołtarz Pański przykryli włosiennicą;10 i wołali jednomyślnie do Pana, Boga izraelskiego aby dziatki ich, nie były dane na łup, a żony ich na rozdzielenie, i miasta ich na spustoszenie, a świętości ich na splugawienie, i aby niestali się pośmiewiskiem poganom.11 Eliachim tedy, wielki kapłan Pański, obchodził wszystkiego Izraela i przemawiał do nich mówiąc:12 „Wiedzcie, iż Pan wysłucha próśb waszych, jeśli trwając wytrwacie w postach i w modlitwach przed obliczem Pańskim.13 Pamiętajcie na Mojżesza, sługę Pańskiego, który Amaleka, pokładającego ufność w mocy i potędze swojej, i w wojsku swym, i w tarczach swoich, i w wozach swoich, i w jezdnych swoich, nie żelazem walcząc, ale modląc się prośbami świętymi pobił.14 Tak będą wszyscy nieprzyjaciele Izraela, jeśli będziecie trwać w tym dziele, któreście zaczęli.”15 Na to tedy upominanie jego prosząc Pana trwali przed oblicznością Pańską,16 tak iż nawet ci, którzy ofiarowali Panu całopalenie, przepasani włosiennicami składali ofiary Panu, a popiół był na głowach ich.17 I ze wszystkiego serca wszyscy prosili Boga, aby nawiedził lud swój izraelski. ACHIOR POUCZA HOLOFERNESA O ŻYDACH (5,1-25). Holofernes, powiadomiony o przygotowaniach Żydów, szuka bliższych wskazówek co do tego narodu (1-4). Achior, książę Ammonitów, opowiada ich niezwykłe dzieje w Mezopotamii (5-8), w ziemi Chanaan i w Egipcie (9-13), na Synaju (14-19), przy wejściu do Palestyny (20). Bóg Żydów broni ich, gdy są mu wierni, niewiernych opuszcza; uprowadzeni w niewolę, świeżo wrócili do kraju (21-23); Holofernesowi się nie powiedzie, jeżeli obecnie Żydzi Boga swego nie obrażają (24-25).
51 I oznajmiono Holofernesowi, hetmanowi wojska asyryjskiego, iż synowie izraelscy gotowali się do oporu i zamknęli drogi przez góry;2 i zapalczywością zbytnią uniósł się i gniewem wielkim, i wezwał wszystkich książąt Moabu i wodzów Ammona, i rzekł im;3 „Powiedzcie mi, co to jest za lud, który obsiadł góry, albo które i jakie, i jak wielkie są miasta ich; co też jest za moc ich, albo jak wielu ich jest, albo kto jest królem wojska ich;4 a czemu nad wszystkich innych, którzy mieszkają na wschodzie, ci jedni nami wzgardzili i nie wyszli naprzeciw nas, aby nas w pokoju przyjąć.”5 Achior tedy, hetman wszystkich synów Ammona, odpowiadając rzekł; „Jeśli raczysz słuchać, panie mój, powiem prawdę w oczach twoich o tym ludzie, który na górach mieszka, a słowo kłamliwe nie wyjdzie z ust moich.6 Lud ten jest z narodu chaldejskiego. Ten mieszkał najpierw w Mezopotamii, gdyż nie chcieli iść za bogami ojców swoich, którzy byli w ziemi Chaldejskiej.8 Odstąpiwszy tedy obrządków ojców swoich, które mnóstwo bogów uznawały,9 jednego Boga niebieskiego chwalili, który im też przykazał, aby stamtąd wyszli, a mieszkali w Charanie.10 A gdy głód ogarnął wszystką ziemię, poszli do Egiptu i tam przez czterysta lat tak się rozmnożyli, że wojsko ich nie mogło być policzone. A gdy ich obciążał król egipski i w budowaniu miast swoich do gliny i cegły ich zniewolił, wołali do Pana swego, i ukarał wszystką ziemię Egipską rozmaitymi plagami.11 A skoro ich Egipcjanie wyrzucili od siebie i plaga ich opuściła, a znowu chcieli ich pojmać i do swojej niewoli zawrócić,12 gdy ci uciekali, Bóg nieba otworzył morze, tak iż stąd i zowąd wody jak mur stanęły, a ci suchą nogą po dnie morskim idąc, przeszli.13 A gdy ich na tym miejscu niezliczone wojsko Egipcjan goniło, tak wodą zakryte zostało, że ani jeden nie został, który by opowiedział potomkom, co się stało.14 A wyszedłszy z Morza Czerwonego, zajęli pustynię góry Sina, w której nigdy człowiek mieszkać nie mógł ani syn człowieczy nie odpoczywał.15 Tam zdroje gorzkie stały się im słodkie ku piciu, a przez czterdzieści lat żywności z nieba dostawali.16 Gdziekolwiek weszli bez łuku i strzały, i bez tarczy i miecza Bóg ich walczył za nich i zwyciężał.17 I nie było nikogo, który by temu ludowi urągał, jeno gdy odstąpił od chwalenia Pana, Boga swego.18 A ilekroć oprócz samego Boga swego innego chwalili, wydawani byli na łup i pod miecz i na pośmiech.19 A ilekroć pokutowali, iż odstąpili od chwalenia Pana, Boga swego, dawał im Bóg niebieski moc ku opieraniu się.20 Na koniec króla chananejskiego i jebuzejskiego, ferezejskiego, hetejskiego, hewejskiego i amorejskiego, i wszystkich mocarzów w Hesebonie porazili, i ziemie i miasta ich sami posiedli.21 I póki tylko nie grzeszyli przed obliczem Boga swego, dobrze się z nimi działo, albowiem Bóg ich nienawidzi nieprawości.22 Bo i przed tymi laty, gdy odstąpili od tej drogi, którą im Bóg dał, aby nią chodzili, wytraceni zostali bitwami od wielu narodów i wielu ich zabrano w niewolę do ziemi nieswojej.23 A niedawno nawróciwszy się do Pana, Boga swego, zgromadzeni zostali z rozproszenia, którym byli rozproszeni, i przyszli na te wszystkie góry, i znowu trzymają Jeruzalem, gdzie jest świątynia ich.24 Teraz tedy, mój panie, dowiaduj się; jeśli jest jaka nieprawość ich przed oczyma Boga ich; ciągnijmy do nich, bo poddając podda ich Bóg ich tobie i będą podbici pod jarzmo mocy twojej.25 Ale jeśli nie masz obrażenia ludu tego przed Bogiem ich, nie będziemy się im mogli sprzeciwić, albowiem Bóg ich będzie ich bronił; i będziemy na pośmiewisko wszystkiej ziemi.” HOLOFERNES ROZGNIEWANY WYDAJE ACHIORA ŻYDOM (5,26- 6,21). Oburzenie świty Holofernesa (26-29). Holofernes, uniesiony gniewem, oświadcza Achiorowi, że będzie wydany Żydom, by ich los podzielać (6,16). Wykonanie rozkazu; Achior przywiązany do drzewa i opuszczony (7-9). Przyjmują go Żydzi, którym on opowiada, co zaszło (10-13). Żydzi modłą się do Boga (14-15); pocieszają Achiora, Ozjasz przyjmuje go w swój dom (16-21).26 I stało się, gdy przestał mówić Achior te słowa, rozgniewali się wszyscy przedniejsi Holofernesowi i myśleli go zabić mówiąc jeden do drugiego;27 „Któż to jest, który powiada że synowie izraelscy mogą się oprzeć królowi Nabuchodonozorowi i wojskom jego, ludzie niezbrojni i bez mocy i bez umiejętności sztuki wojennej?28 Aby tedy poznał Achior, iż nas zdradza, pojedźmy na góry, a gdy pojmani będą mocarze ich, wtedy z nimi mieczem przebity będzie,29 żeby każdy naród wiedział, iż Nabuchodonozor jest bogiem ziemi, a oprócz niego nie masz innego.”
61 I stało się, gdy przestali mówić, Holofernes, rozgniewany bardzo, rzekł do Achiora:2 „Ponieważeś nam prorokował mówiąc, iż naród izraelski ma obronę od Boga swego, abym ci pokazał, iż nie masz boga jeno Nabuchodonozor,3 gdy tych wszystkich pobijemy jak jednego człowieka, wtedy i ty z nimi od miecza asyryjskiego zginiesz, a wszystek lud izraelski z tobą będzie do szczętu wytracony.4 I przekonasz się, iż Nabuchodonozor jest panem wszystkiej ziemi; i natenczas miecz rycerstwa mego przejdzie przez boki twoje, a przebity, padniesz między rannymi ludu izraelskiego i więcej nie odetchniesz, aż będziesz zgładzony z nimi.5 Ale jeśli rozumiesz, że proroctwo twoje jest prawdziwe, niechajże nie opada twarz twoja, a bladość, która jest na obliczu twoim, niech odejdzie od ciebie, jeśli mniemasz, że się te słowa moje ziścić nie mogą.6 Żebyś zaś poznał, że cię to z nimi spotka, oto od tej godziny będziesz do ich ludu przyłączony, abyś, gdy oni słuszne karanie od miecza mego ponosić będą, i ty razem z nimi karę poniósł.”7 Kazał tedy Holofernes sługom swoim pojmać Achiora i zaprowadzić go do Betulii, i oddać go w ręce synów izraelskich.8 I wziąwszy go słudzy Holofernesa jechali przez pola; ale gdy się do gór przybliżyli, wyszli przeciwko nim procnicy.9 A oni ustąpiwszy z boku góry, przywiązali Achiora do drzewa za ręce i nogi, i tak powrozami związanego zostawili go, i wrócili się do pana swego.10 A synowie izraelscy, wyszedłszy z Betulii, przyszli do niego, a rozwiązawszy go przywiedli do Betulii, i postawiwszy go pośród ludu pytali, czemu go Asyryjczycy przywiązanego zostawili.11 W owe dni byli tam książęta; Ozjasz, syn Michy, z pokolenia Symeona, i Charmi, zwany również Gotoniel.12 Wpośród starszych tedy i przed oczyma wszystkich opowiedział Achior wszystko” co on sam mówił, spytany przez Holofernesa, i jak lud Holofernesa chciał go dla tego słowa zabić;13 a jak sam Holofernes rozgniewany kazał go dla tego wydać Izraelitom, aby zwyciężywszy synów Izraela, samego też Achiora rozlicznymi mękami kazać zamordować, dla tego, że mówił:14 „Bóg niebieski jest obrońcą ich.” A gdy Achior to wszystko opowiedział, wszystek lud upadł na oblicze kłaniając się Panu i wspólnym jękiem i płaczem jednomyślnie modlitwy swe przed Panem wylewali mówiąc;15 „Panie, Boże nieba i ziemi, patrz na pychę ich, a wejrzyj na uniżenie nasze i spojrzyj na oblicze świętych twoich, a pokaż, że nie opuszczasz ufających tobie, a ufających sobie i chlubiących się z mocy swej poniżasz.”16 Gdy tedy ustał płacz i zakończyła się całodzienna modlitwa ludu,17 pocieszali Achiora mówiąc: „Bóg ojców naszych, któregoś ty moc opowiadał, on tobie da tę nagrodę, że ty raczej ich zatracenie oglądać będziesz.18 A gdy Pan, Bóg nasz, da tę wolność sługom swoim, niechaj i z tobą będzie Bóg pośród nas, abyś, jak ci się będzie podobało, ze wszystkimi swoimi przebywał u nas.”19 Ozjasz tedy skończywszy naradę, przyjął go do domu swego i sprawił mu wieczerzę wielką.20 I wezwał wszystkich starszych, a zakończywszy post razem wzięli posiłek.21 A potem zwołano wszystek lud, i modlili się przez całą noc na miejscu zebrania, prosząc o pomoc Boga izraelskiego.CZĘŚĆ II (7,1-15,8)OBLĘŻENIE I WYBAWIENIE BETULIII. OBLĘŻENIE BETULII (7,1-25). Wojska Holofernesa nadciągają, przestrach Izraelitów (1-5). Holofernes przecina wodociąg od głównego źródła, a za poradą Ammonitów i Moabitów stawia straże przy innych (6-10). Mieszkańcy, dręczeni pragnieniem, żądają poddania się wrogom (11-17); ich modlitwa (18-21). Na przedstawienia Ozjasza zgadzają się poczekać pięć dni (22-25).
7
71 Толк. A drugiego dnia rozkazał Holofernes wojskom swoim, aby ciągnęły przeciw Betulii.На другой день Олоферн приказал всему войску своему и всему народу своему, пришедшему к нему на помощь, подступить к Ветилуе, занять высоты нагорной страны и начать войну против сынов Израилевых. Во ќтріе же њб8zви2 nлофeрнъ всемY в0инству своемY и3 всBмъ лю1демъ свои6мъ, и5же пріид0ша на споборeніе є3мY, воздви1гнутисz къ ветmлyи и3 восх0ды г0рніz предвоспріsти и3 твори1ти брaнь проти1ву сынHвъ ї}левыхъ. 2 Толк. A było pieszych żołnierzy sto dwadzieścia tysięcy, a jezdnych dwadzieścia dwa tysiące, oprócz pogotowia owych mężów, których wzięto do niewoli i wszystkiej młodzi, którą uprowadzono z krain i z miast.И в тот же день поднялись все сильные мужи их: войско их состояло из ста семидесяти тысяч ратников, воинов пеших, и из двенадцати тысяч конных, кроме обоза и пеших людей, бывших при них, - а и этих было многое множество. И# воздви1жесz въ дeнь т0й всsкъ мyжъ си1льный и4хъ: ґ си1ла и4хъ мужeй рaтныхъ, мужeй пёшихъ сто2 сeдмьдесzть тhсzщъ, и3 к0нникwвъ тhсzщей дванaдесzть, кромЁ приуготовлeніz и3 мужeй, и5же бhша пэшцы2 въ ни1хъ, мн0жество мн0го ѕэлw2. 3 Толк. Wszyscy przygotowali się razem na wojnę przeciw synom izraelskim, i ciągnęli grzbietem góry aż na wierzch, który się wznosi nad Dotain, od miejsca; które zowią Belma, aż do Chelmonu, który jest naprzeciw Ezdrelonu.Остановившись на долине близ Ветилуи при источнике, они протянулись в ширину от Дофаима до Велфема, а в длину от Ветилуи до Киамона, лежащего против Ездрилона. И# њполчи1шасz во ю3д0ли бли1з8 ветmлyи при и3ст0чницэ, и3 протzг0шасz въ широтY t дwfаjма дaже до велfeма, и3 въ долготY t ветmлyи дaже до кmамHна, и4же є4сть проти1ву є3сдрилHна. 4 Толк. A synowie izraelscy, skoro ujrzeli mnogość ich, rzucili się na ziemię posypując popiołem głowy swoje i jednomyślnie się modląc, aby Bóg izraelski okazał miłosierdzie swoje nad ludem swym.Сыны же Израиля, увидев множество их, очень смутились, и каждый говорил ближнему своему: теперь они опустошат всю землю, и ни высокие горы, ни долины, ни холмы не выдержат их тяжести. Сhнове же ї}лєвы, ћкw ўви1дэша и4хъ мн0жество, смути1шасz ѕэлw2, и3 речE кjйждо ко бли1жнему своемY: нн7э поли1жутъ сjи лицE земли2 всеS, и3 нижE г0ры высHкіz, нижE дє1бри, нижE х0лми снесyтъ тsжесть и4хъ. 5 Толк. I wyjąwszy swoją broń wojenną, obsiedli miejsca, które wiodą do ciasnej drogi między górami, i strzegli ich cały dzień i noc.И, взяв каждый свое боевое оружие и зажегши огни на башнях своих, они всю эту ночь провели на страже. И# взeмше кjйждо nр{діz р†тнаz сво‰ и3 возжeгше nгни6 на бaшнехъ свои1хъ, пребывaша стрегyще всю2 н0щь џну. 6 Толк. A gdy Holofernes objeżdżał wokoło, znalazł, że źródło, które wciekało w ich rury, było za miastem od strony południowej; i kazał przeciąć rury.На другой день Олоферн вывел всю свою конницу пред лице сынов Израилевых, бывших в Ветилуе, Во вторhй же дeнь и3зведE nлофeрнъ всю2 к0нницу свою2 проти1ву лицA сынHвъ ї}левыхъ, и5же бhша въ ветmлyи, 7 Толк. Wszakże były niedaleko od muru źródła, z których, jak spostrzeżono, ukradkiem czerpali wodę, więcej ku ochłodzie niźli ku piciu.осмотрел восходы города их, обошел и занял источники вод их и, оцепив их ратными мужами, возвратился к своему народу. и3 ўсмaтриваше восх0дwвъ грaда и4хъ, и3 на и3ст0чники грaда и4хъ нaйде, и3 предвоспріS и5хъ, и3 пристaви къ ни6мъ њполчє1ніz мужeй рaтныхъ, ґ сaмъ возврати1сz къ лю1демъ свои6мъ. 8 Толк. Ale synowie Ammona i Moabu przyszli do Holofernesa mówiąc; „Synowie izraelscy nie w oszczepy ani w strzały ufają, ale góry ich bronią, a ogrodziły ich pagórki, na stromych miejscach osadzone.Но пришли к нему все начальники сынов Исава, и все вожди народа Моавитского, и все военачальники приморья и сказали: И# пришeдше къ немY вси2 нач†льницы сынHвъ и3сavлихъ и3 вси2 вождeве людjй мwaвлихъ и3 воевHды прим0ріz рёша: 9 Толк. Abyś ich tedy mógł zwyciężyć bez stoczenia bitwy, postaw stróżów u źródeł, aby nie czerpali z nich wody, a bez miecza pobijesz ich, albo też osłabieni poddadzą swe miasto, o którym rozumieją iż leżąc na górze nie może być zwyciężone.выслушай, господин наш, слово, чтобы не было потери в войске твоем. да послyшаетъ ќбw словесE владhка нaшъ, да не бyдетъ сокрушeніz въ си1лэ твоeй: 10 Толк. I spodobały się te słowa przed Holofernesem i przed żołnierzami jego i rozstawił wokoło po stu przy każdym źródle.Этот народ сынов Израиля надеется не на копья свои, но на высоты гор своих, на которых живут, потому что неудобно восходить на вершины их гор. нар0дъ бо сeй сынHвъ ї}левыхъ не ўповaютъ на к0піz сво‰, но на высоты6 г0ръ свои1хъ, въ ни1хже nни2 живyтъ, не бо2 є4сть ўд0бно пріити2 верхaми г0ръ и4хъ: 11 Толк. A gdy tę straż przez dwadzieścia dni trzymano wypróżniły się cysterny i zbiorniki wód wszystkim, którzy mieszkali w Betulii tak iż nie było w mieście skądby mogli się dostatecznie napić choćby jeden dzień; bo ludziom wodę na każdy dzień wydzielano pod miarą.Итак, господин, не воюй с ним так, как бывает обыкновенная война, - и ни один муж не падет из народа твоего. и3 нн7э, владhко, не рaтуй на ни1хъ, ћкоже бывaетъ рaть њполчeніz, и3 не падeтъ t людjй твои1хъ мyжъ є3ди1нъ: 12 Толк. Zebrawszy się tedy do Ozjasza wszyscy mężowie i niewiasty, młodzieńcy i dzieci, wszyscy razem jednym głosem rzekli;Ты останься в своем лагере, чтобы сберечь каждого мужа в войске твоем, а рабы твои пусть овладеют источником воды, который вытекает из подошвы горы; пребyди въ полцЁ твоeмъ, соблюдazй всsкаго мyжа t си1лы твоеS, и3 да њбдержaтъ џтроцы твои2 и3ст0чникъ воднhй, и4же и3сх0дитъ и3з8 к0рене горы2, 13 Толк. „Niech osądzi Bóg między tobą a między nami, żeś nam zło wyrządził, nie chcąc mówić spokojnie z Asyryjczykami, i przeto nas Bóg zaprzedał w ręce ich.потому что оттуда берут воду все жители Ветилуи, - и погубит их жажда, и они сдадут свой город; а мы с нашим народом взойдем на ближние вершины гор и расположимся на них для стражи, чтобы ни один человек не вышел из города. занE tтyду напаsютсz вси2 живyщіи въ ветmлyи: и3 погуби1тъ и5хъ жaжда, и3 tдадsтъ грaдъ св0й, ґ мы2 и3 лю1діе нaши взhдемъ на бли6зкіz верхи2 г0ръ и3 њполчи1мсz на ни1хъ въ пред8wхранeніе, є4же не и3зhти и3з8 грaда мyжу є3ди1ному: 14 Толк. I dlatego nie masz, kto by ratował, podczas gdy upadamy przed ich oczyma od pragnienia i zguby wielkiej.И будут томиться они голодом, и жены их и дети их, и прежде, нежели коснется их меч, падут на улицах обиталища своего; и3 и3стaютъ глaдомъ сaми и3 жены2 и4хъ и3 ч†да и4хъ и3 прeжде нeже пріити2 мечY на ни1хъ, падyтъ на ст0гнахъ њбитaніz своегw2: 15 Толк. A teraz zbierzcie wszystkich, którzy są w mieście, abyśmy się wszyscy dobrowolnie poddaliˇ ludowi Holofernesa.и ты воздашь им злом за то, что они возмутились и не встретили тебя с миром. и3 воздaси и5мъ воздаsніе лукaвое, понeже воскрам0льствоваша и3 не срэт0ша лицA твоегw2 въ ми1рэ. 16 Толк. Bo lepiej jest, abyśmy jako więźniowie chwalili Pana żywi, niż abyśmy pomarli i byli na wzgardę dla wszelkiego ciała, gdy będziemy patrzeć na żony nasze i dziatki nasze, umierające przed oczyma naszymi.Понравились эти слова их Олоферну и всем слугам его, и он решил поступить так, как они сказали. И# ўгHдна бhша словесA и4хъ пред8 nлофeрномъ и3 пред8 всёми слуги6 є3гw2, и3 ўстaвиша сотвори1ти, ћкоже глаг0лаша. 17 Толк. Bierzemy dziś na świadków niebo i ziemię i Boga ojców naszych, który się mści na nas według grzechów naszych, abyście już wydali miasto w ręce rycerstwa Holofernesowego, a niech przez ostrze miecza będzie prędki koniec nasz, który się odwleka w suszy pragnienia.”И двинулся полк сынов Аммона и с ними пять тысяч сынов Ассура и, расположившись в долине, овладели водами и источниками вод сынов Израиля. И# воздви1жесz п0лкъ сынHвъ ґммHнихъ, и3 съ ни1ми пsть тhсzщей сынHвъ ґссyрскихъ, и3 њполчи1шасz во ю3д0ли и3 предвоспріsша в0ды и3 и3ст0чники в0дъ сынHвъ ї}левыхъ. 18 Толк. A gdy to rzekli, stał się płacz i krzyk wielki wszystkich w zgromadzeniu, i przez wiele godzin jednym głosem wołali do Boga mówiąc;А сыны Исава и сыны Аммона взошли и заняли нагорную область против Дофаима, и отправили часть их на юг и на восток против Екревиля, что близ Хуса, стоящего при потоке Мохмур; остальное же Ассирийское войско расположилось на равнине и покрыло все лице земли: шатры и обозы их с множеством народа растянулись на весьма большом пространстве. И# взыд0ша сhнове и3с†vли и3 сhнове ґммw6ни и3 њполчи1шасz въ г0рнэй проти1ву дwfjма, и3 послaша t себє2 къ ю4гу и3 вост0ку проти1ву є3креви1ла, и4же є4сть бли1з8 хyса, и4же є4сть при пот0цэ мохмyръ: ґ пр0чее в0инство ґссmрjwвъ њполчи1шасz на п0ли и3 покрhша всE лицE земли2: и3 шатры2 и3 припaсы и4хъ разстaвишасz въ нар0дэ мн0зэ, и3 бhша во мн0жество мн0го ѕэлw2. 19 Толк. „Zgrzeszyliśmy z ojcami naszymi, niesprawiedliwieśmy czynili, zło popełniliśmy.Сыны Израиля воззвали к Господу Богу своему, потому что они пришли в уныние, так как все враги их окружили их, и им нельзя было бежать от них. Сhнове же ї}левы возопи1ша ко гDу бGу своемY, занE возмалодyшествова дyхъ и4хъ, ћкw њбыд0ша всёхъ врази2 и4хъ, и3 не бЁ возм0жно и3збэжaти и3з8 среды2 и4хъ. 20 Толк. Ty, żeś jest dobrotliwy, zmiłuj się nad nami albo biczem twoim pomścij się złości naszych, a nie wydawaj wyznających cię ludowi, który cię nie zna,Вокруг них стояло все войско Ассирийское, - пешие, колесницы и конница их, - тридцать четыре дня; у всех жителей Ветилуи истощились все сосуды с водою, И# пребhсть w4крестъ и4хъ всE њполчeніе ґссyрское, пэшцы2 и3 колєсни1цы и3 кHнницы и4хъ, днjй три1десzть четhре: и3 њскудёша всBмъ живyщымъ во ветmлyи вс‰ пріsтєлища и4хъ водн†z, 21 Толк. aby nie mówili między poganami: Gdzież jest Bóg ich?”опустели водоемы, и ни в один день они не могли пить воды досыта, потому что давали им пить мерою. и3 рвы2 њскудэвaша, и3 не и3мёzху пи1ти въ сhтость воды2 днE є3ди1нагw, занE мёрою давaху и5мъ пи1ти. 22 Толк. A gdy zmęczeni tym wołaniem i zmordowani tym płaczem, ucichli, powstał Ozjasz, zalany łzami, i rzekł;И уныли дети их и жены их и юноши, и в изнеможении от жажды падали на улицах города и в проходах ворот, и уже не было в них крепости. И# смzт0шасz младeнцы и4хъ и3 жєны2 и4хъ и3 ю4нwши, и3знемогaху t жaжды и3 пaдаху на ст0гнахъ грaда и3 въ прох0дэхъ врaтъ, и3 не бЁ крёпости ктомY въ ни1хъ. 23 Толк. „Dobrego serca bądźcie, bracia, a przez te pięć dni czekajmy od Pana miłosierdzia,Тогда весь народ собрался к Озии и к начальникам города, - юноши, жены и дети, - и с громким воплем говорили всем старейшинам: И# собрaшасz вси2 лю1діе ко nзjи и3 кнzзє1мъ грaда, ю4нwши и3 жєны2 и3 џтроцы и3 возопи1ша глaсомъ вели1кимъ и3 рёша пред8 всёми старёйшинами: 24 Толк. bo może gniew swój przerwie i da chwałę imieniu swemu.суди Бог между нами и вами; вы сделали нам великую неправду, потому что не предложили мира сынам Ассура; да сyдитъ бGъ междY нaми и3 вaми, ћкw сотвори1сте въ нaсъ непрaвду вeлію, не глаг0люще ми6рнаz съ сынми2 ґссyрскими: 25 Толк. A jeśli po pięciu dniach nie przyjdzie pomoc, uczynimy te słowa, któreście mówili.”и теперь нет нам помощника: Бог предал нас в их руки, чтобы погубить нас жаждою и великою погибелью. и3 нн7э нёсть пом0щника нaмъ, но продадE нaсъ бGъ въ рyцэ и4хъ, є4же низвeржєнымъ бhти пред8 ни1ми жaждею и3 погублeніемъ вели1кимъ: 26 Толк. Пригласите же их теперь и отдайте весь город на разграбление народу Олоферна и всему войску его, и3 нн7э призови1те и5хъ и3 tдади1те грaдъ вeсь въ расхищeніе лю1демъ nлофeрнwвымъ и3 всeй си1лэ є3гw2: 27 Толк. ибо лучше для нас достаться им на расхищение: хотя мы будем рабами их, зато жива будет душа наша, и глаза наши не увидят смерти младенцев наших и жен и детей наших, расстающихся с душами своими. лyчше бо нaмъ бhти и5мъ въ расхищeніе, бyдемъ бо въ рабы6, и3 живA бyдетъ душA нaша, и3 не ќзримъ смeрти младeнцєвъ нaшихъ во nчесёхъ нaшихъ, и3 жeнъ и3 ч†дъ нaшихъ и3счезaющихъ душaми свои1ми: 28 Толк. Призываем пред вами во свидетели небо и землю, Бога нашего и Господа отцов наших, Который наказывает нас за грехи наши и за грехи отцов наших, да соделает по словам сим в нынешний день. свидётельствуемъ вaмъ нeбомъ и3 землeю и3 бGомъ нaшимъ и3 гDемъ nтє1цъ нaшихъ, и4же tмщaетъ нaмъ по грэхHмъ нaшымъ и3 по грэхHмъ nтє1цъ нaшихъ, да не сотвори1тъ по глаг0лwмъ си6мъ во днeшній дeнь. 29 Толк. И подняли они единодушно великий плач среди собрания и громко взывали к Господу Богу. И# бhсть плaчь вeлій посредЁ собрaніz всёхъ є3динодyшнw, и3 возопи1ша ко гDу бGу глaсомъ вели1кимъ. 30 Толк. Озия сказал им: не унывайте, братья! потерпим еще пять дней, в которые Господь, Бог, наш обратит милость Свою на нас, ибо Он не оставит нас вконец. И# речE къ ни6мъ nзjа: дерзaйте, брaтіz, претерпи1мъ є3щE пsть днjй, въ ни1хже њбрати1тъ гDь бGъ нaшъ млcть свою2 на нaсъ, не бо2 њстaвитъ нaсъ въ конeцъ: 31 Толк. Если же они пройдут, и помощь к нам не придет, - я сделаю по вашим словам. ѓще же прeйдутъ сjи, и3 не пріи1детъ на нaсъ п0мощь, сотворю2 по словесє1мъ вaшымъ. 32 Толк. И отпустил народ в свой стан, и они пошли на стены и башни своего города, а жен и детей отослал по домам их; и в великой скорби оставались они в городе.И# распусти2 людjй ко своемY њполчeнію: и3 на стёны и3 б†шни грaда своегw2 tид0ша, ґ жены2 и3 ч†да въ д0мы и4хъ tслA. И# бhша во смирeніи мн0зэмъ во грaдэ.
81 I stało się, gdy usłyszała te słowa Judyta, wdowa, która była córką Merariego, syna Idoksa, syna Józefa, syna Ozjasza, syna Elaja, syna Jamnora, syna Gedeona, syna Rafaima, syna Achitoba, syna Melehiasza, syna Enana, syna Nataniasza, syna Salatiela, syna Symeona, syna Rubena;2 a mężem jej był Manasses, który umarł we dni żniwa jęczmiennego;3 bo stał nad tymi, którzy snopy wiązali w polu, i przyszło upalenie na głowę jego i umarł w Betulii, mieście swoim, i tam pogrzebany został z ojcami swymi.4 Judyta zaś pozostała po nim wdową, już trzy lata i sześć miesięcy.5 A na górze domu swego uczyniła sobie tajemną komorę, w której zamknąwszy się z dziewczętami swymi mieszkała;6 a mając na biodrach swych włosiennicę, pościła przez wszystkie dni żywota swego, oprócz sabatów i pierwszych dni miesiąca i świąt domu izraelskiego.7 Była zaś bardzo piękna na wejrzenie, a mąż jej zostawił jej wiele bogactw i czeladzi wiele i majętności, stad wołów i trzód owiec pełne.8 A była ona między wszystkimi bardzo sławna, bo się bała Pana bardzo, i nie było, kto by o niej mówił słowa złe.9 Ta tedy usłyszawszy, że Ozjasz obiecał, że po piątym dniu podda miasto, posłała do starszych Chabriego i Charmiego.10 I przyszli do niej, i rzekła im; „Co to za słowo, przez które zgodził się Ozjasz, żeby poddać miasto Asyryjczykom, jeśli wam za pięć dni nie przyjdzie pomoc?11 A cóżeście wy, którzy kusicie Pana?12 Nie jest to mowa, która by ku miłosierdziu skłaniała, ale raczej która gniew pobudza i zapalczywość wznieca.13 Wymierzyliście czas zmiłowaniu Pańskiemu i według woli waszej dzień mu ustanowiliście.14 Ale iż Pan jest cierpliwy, i za to pokutujmy, a odpuszczenia jego, łzy wylewając, błagajmy;15 bo Bóg nie tak grozi jak człowiek, ani jak syn człowieczy zapala się do gniewu.16 A przeto ukorzmy mu dusze nasze i w duchu uniżonym służąc mu,17 mówmy z płaczem Panu, aby według woli swojej uczynił z nami miłosierdzie swoje, aby, jak się serce nasze dla pychy ich strwożyło, tak żebyśmy się mogli chlubić z uniżenia naszego;18 gdyż nie naśladowaliśmy grzechów ojców naszych, którzy opuścili Boga swego, a chwalili obcych bogów,19 i dlatego grzechu wydani zostali pod miecz i na łup i na hańbę nieprzyjaciołom swoim; ale my innego Boga nie znamy oprócz niego.20 Czekajmy pokornie pociechy jego, a będzie szukał krwi naszej w utrapieniu nieprzyjaciół naszych i poniży wszystkie narody które powstają przeciwko nam, i uczyni je bez czci Pan, Bóg nasz.21 A teraz, bracia, ponieważ wy jesteście starszymi między ludem Bożym i od was zależy dusza ich, wymową waszą serca ich podnieście, aby pamiętali, że byli kuszeni ojcowie nasi, aby byli doświadczeni, czy prawdziwie czczą Boga swego.22 Pamiętać mają, jak był kuszony ojciec nasz Abraham, i przez wiele ucisków doświadczony, stał się przyjacielem Bożym.23 Tak Izaak, tak Jakub, tak Mojżesz i wszyscy, którzy się Bogu podobali, przez wiele utrapień przeszli wiernie.24 A owi, którzy kuszenia z bojaźnią Pańską nie przyjmowali, i swą niecierpliwość i urąganie szemrania swego okazali przeciw Panu,25 wytraceni zostali od wytraciciela i od wężów poginęli.26 A tak my nie mścijmy się za to, co cierpimy,27 ale uważając, że te utrapienia mniejsze są niż grzechy nasze, wierzmy, iż kaźń Pańska, którą jako słudzy karani jesteśmy, ku poprawie, a nie ku zatraceniu naszemu przyszła.”28 I rzekli jej Ozjasz i starsi; „Wszystko, coś mówiła, prawdą jest, a nie masz żadnej przygany w mowach twoich.29 Teraz przeto módl się za nami, boś jest niewiasta święta i bogobojna.”30 I rzekła im Judyta; „Jak to, com mówić mogła, wiecie, że Boże jest, tak to,31 co uczynić umyśliłam, doświadczcie, czy od Boga jest, a módlcie się, aby Bóg umocnił postanowienie moje.32 Wy będziecie stać tej nocy u bramy, a ja wynijdę ze służebnicą moją; a módlcie się, aby tak jak powiedzieliście, w pięciu dniach wejrzał Pan na lud swój izraelski.33 A nie chcę, abyście się pytali o sprawę moją; i aż wam dam znać, niech się nic innego nie dzieje, jeno modlitwa za mnie do Pana, Boga naszego.”34 I rzekł do niej Ozjasz, książę judzki: „Idź w pokoju, a Pan niech będzie z tobą dla pomsty nad nieprzyjaciółmi naszymi.” I wróciwszy się odeszli. MODLITWA JUDYTY (9,1-19). Judyta w swej izbie modlitewnej (1). Przypomina cuda, dokonane w dawnych czasach przez Boga (2-5), zwłaszcza przy wyjściu z Egiptu (6-8). Prosi, aby król asyryjski został poniżony (9-12), i to przez spełnienie tego planu, który ułożyła (13-19).Copyright © 2024 | WordPress Theme by MH Themes