MENU
Fragment:




Styl fragmentu




*Zezwalaj na cookies aby zapamiętać ustawienia

Księga Eklezjastesa

Księga Eklezjastesa

WSTĘP (1,1-11)
1 NAPIS KSIĘGI. Temat: Wszystko jest marnością (1,1-3).
11 Słowa Eklezjastesa, syna Dawida, króla jerozolimskiego.2 Marność nad marnościami, rzekł Eklezjastes, marność nad marnościami i wszystko marność.3 Co więcej ma człowiek ze wszystkiej pracy swej, którą się trudzi pod słońcem? UWAGA OGÓLNA: W przyrodzie i w życiu ludzkim wszystko przemija i rozpoczyna się na nowo (1,4-11).4 Pokolenie przemija i pokolenie nadchodzi, a ziemia na wieki stoi.5 Słońce wschodzi i zachodzi, i wraca się do miejsca swego, i tam znowu wschodzi,6 krąży na południe i skłania się ku północy. Przebiegając wszystko wokoło, idzie wiatr i wraca się do kręgów swoich.7 Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze nie wylewa; do miejsca, z którego wyszły rzeki, wracają się, aby znowu płynąć.8 Wszystkie rzeczy trudne, nie może ich człowiek wypowiedzieć. Nie nasyca się oko widzeniem ani się ucho napełnia słyszeniem. Cóż to jest, co było ?9 To samo, co potem będzie. Cóż jest to, co się stało? To co się stanie.10 Nic nie ma nowego pod słońcem i nie może nikt mówić: „Oto to jest nowe,” już bowiem istniało w wiekach, które były przed nami.11 Nie ma pamięci pierwszych rzeczy; ale ani tych, które potem będą nie będzie pamięci u tych, którzy będą na końcu.I. Marność mądrości, uciech, bogactw. (1,12 – 3,15) I. MARNOŚĆ MĄDROŚCI(1,12-18).12 Ja, Eklezjastes, byłem królem izraelskim w Jeruzalem;13 i umyśliłem w sercu swoim szukać i dowiadywać się mądrze o wszystkim, co się dzieje pod słońcem. To zajęcie najgorsze dał Bóg synom człowieczym, aby się nim trudzili.14 Widziałem wszystko, co się dzieje pod słońcem, a oto wszystko marność i utrapienie ducha.15 Przewrotni z trudem się poprawiają, a głupich jest poczet nieprzeliczony.16 Mówiłem w sercu swoim i rzekłem: „Oto się stałem wielkim i przeszedłem mądrością wszystkich, którzy przede mną byli w Jeruzalem; i serce moje widziało wiele rzeczy mądrze, i nauczyłem się.”17 I przyłożyłem serce swoje, aby poznać mądrość i umiejętność, i błędy, i głupotę; i poznałem, że i w tym jest praca i utrapienie ducha,18 bo w wielkiej mądrości wiele jest kłopotu, a kto przyczynia umiejętności, przyczynia i pracy. MARNOŚĆ UCIECH (2,1-11).
21 Mówiłem ja w sercu swoim: „Pójdę i zanurzę się w rozkoszach i będę używał dóbr ” I widziałem, że i to jest marność.2 Śmiech poczytałem za błąd, a do wesela rzekłem:3 „Co się darmo zwodzisz ?” Umyśliłem w sercu swoim, abym powściągnął od wina ciało moje, abym serce swe przeniósł ku mądrości, a uchronił się głupoty, ażbym zobaczył, co jest pożyteczne dla synów ludzkich, co czynić im trzeba pod słońcem przez wszystkie dni żywota ich.4 Wykonałem dzieła wielkie: nabudowałem sobie domów i nasadziłem winnic,5 naczyniłem ogrodów i sadów, i naszczepiłem w nich drzew wszelkiego rodzaju,6 i zbudowałem sobie sadzawki dla odwilżania lasu drzew rosnących;7 nabyłem sobie sług i służebnic, i miałem czeladź wielką, stada też i wielkie trzody owiec, więcej niż wszyscy, którzy przede mną byli w Jeruzalem.8 Zgromadziłem sobie srebro i złoto, i majętności królów i krain; sprawiłem sobie śpiewaków i śpiewaczki i rozkosze synów człowieczych, kubki i czasze, służące do nalewania wina.9 I przeszedłem bogactwami wszystkich, którzy przede mną byli w Jeruzalem, mądrość też została ze mną.10 I nic z tego, czego pożądały oczy moje, nie wzbraniałem im, i nie odmawiałem sercu memu, aby nie miało używać wszelakiej rozkoszy i cieszyć się tym, co zgotowałem, i uważałem to za swój udział, abym korzystał z pracy swojej.11 A gdy się obróciłem ku wszystkim dziełom, których dokonały ręce moje, i ku robotom, nad którymi się próżno pociłem, obaczyłem we wszystkich marność i udręczenie myśli, i że nic nie trwa pod słońcem. MĄDROŚĆ, CHOĆ PRZEWYŻSZA INNE DOBRA NIE RATUJE OD ŚMIERCI(2,12-17).12 Przeszedłem, aby oglądać mądrość i głupotę i szaleństwa. Czym jest człowiek, rzekłem, aby mógł naśladować Króla, stwórcę swego?13 I obaczyłem, iż tak dalece mądrość przewyższa głupotę, jak różna jest światłość od ciemności.14 Mądrego oczy są w głowie jego, głupi w ciemności chodzi: i poznałem, iż jednaki jest obu koniec.15 I rzekłem w sercu swym: „Jeśli jednaki będzie koniec głupiego i mój, cóż mi pomoże, żem się więcej o mądrość starał?” I rozmawiając z sercem swoim zobaczyłem, że i to jest marność.16 Nie będzie bowiem pamięci tak mądrego, jak i głupiego na wieki, a potomne czasy wszystko zarówno pokryją zapomnieniem: umiera uczony, tak jak nieuczony.17 I dlatego obmierzł mi żywot mój, gdy widziałem, że wszystko pod słońcem jest złe i wszystko jest marnością i utrapieniem ducha. MARNOŚĆ BOGACTW, KTÓRE ZOSTAWIA SIĘ DRUGIM (2,18-23).18 Brzydziłem się znowu wszystką pracą moją, którą pilnie się trudziłem pod słońcem, gdyż mam mieć dziedzica po sobie,19 o którym nie wiem, czy mądry czy też głupi będzie, a ma rozporządzać pracami mymi, nad którymi się pociłem i kłopotałem się; i jestże co tak marnego?20 Dlatego przestałem i serce moje odrzekło się dalszej pracy pod słońcem.21 Bo gdy ktoś pracuje w mądrości i umiejętności i w pilnym staraniu, człowiekowi próżnującemu pozostawia, co nabył; i to tedy marność i nieszczęście wielkie.22 Bo cóż za pożytek człowiekowi ze wszystkiej pracy jego i z udręczenia ducha, którym się męczył pod słońcem ?23 Wszystkie dni jego boleści i nędzy są pełne, i nawet w nocy serce jego nie odpoczywa; więc nie jestże to marność ? WNIOSKI (2,24 – 3,15). Najlepiej jest używać tych dóbr, których Bóg udziela (2,24-26). Człowiek jest zależny od wypadków, kierowanych niezmienną wolą Bożą; należy mu się poddać i w bojaźni cieszyć się jego darami (3,1-15).24 Czyż nie lepiej jest jeść i pić i okazać duszy swej dobra z pracy swojej ?25 I to jest z ręki Bożej! Któż tak używać i rozkoszy zażywać będzie jak ja ?26 Człowiekowi, który jest dobry przed oczyma jego, dał Bóg mądrość i naukę i wesele; lecz grzesznikowi dał utrapienie i zbytnią troskę, aby gromadził i zbierał, a potem oddał temu, który się Bogu spodobał; wszakże i to jest marność i próżne utrapienie ducha.
31 Wszystkie rzeczy mają swój czas, i swym zamierzonym biegiem przemija wszystko pod słońcem.2 Czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,3 czas zabijania i czas leczenia, czas rozwalania i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu,4 czas narzekania i czas tańczenia,5 czas rozrzucania kamieni i czas zbierania, czas uścisków i czas wstrzymania się od uścisków, czas nabywania i czas tracenia,6 czas chowania i czas odrzucania,7 czas darcia i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,8 czas miłowania i czas nienawidzenia, czas wojny i czas pokoju.9 – Cóż więcej ma człowiek z pracy swej?10 Widziałem udręczenie, które dał Bóg synom człowieczym, aby się nim trapili.11 Wszystko uczynił dobrze czasu swego i świat oddał roztrząsaniu ich, tak iżby nie znalazł człowiek sprawy, którą uczynił Bóg od początku aż do końca.12 I poznałem, że nie ma nic lepszego, jak weselić się i czynić dobrze za żywota swego.13 Każdy bowlem człowiek, który je i pije i widzi dobra z pracy swojej, dar to Boży jest.14 Poznałem, iż wszystkie sprawy, które Bóg uczynił, trwają na wieki; nie możemy nic przydać ani ująć tym rzeczom, które Bóg uczynił, aby się go bano.15 Co już było, to już teraz jest; co będzie, już było, a Bóg odnawia, co przeminęło.II. Niedostatki życia społecznego. (3,16 – 5,8) 1. NIESPRAWIEDLIWOŚĆ MOŻNYCH I UCISK SŁABYCH (3,16 – 4,3).16 Widziałem pod słońcem na miejscu sądu bezbożność, a na miejscu sprawiedliwości bezprawie.17 I rzekłem w sercu swoim: Sprawiedliwego i bezbożnego Bóg sądzić będzie, i czas każdej rzeczy wtedy będzie.18 Rzekłem w sercu o synach ludzkich, aby ich Bóg doświadczył i ukazał, że są zwierzętom podobni.19 Przeto jednaki jest koniec człowieka i bydląt, i równy stan obojga: jak umiera człowiek, tak i one umierają, i jednakie tchnienie mają wszystkie, i nie ma człowiek nic więcej nad bydlę; wszystko podlega marności,20 i wszystko idzie na jedno miejsce: z ziemi są uczynione i do ziemi się jednako wracają.21 Któż wie, czy duch synów Adamowych wstępuje w górę i czy duch bydląt zstępuje na dół?22 I obaczyłem, iż nic lepszego nie ma dla człowieka, jeno weselić się w uczynkach swych, i że to jest dział jego. Bo któż go przywiedzie, iżby poznał to, co po nim będzie?
41 Obróciłem się do innych rzeczy i ujrzałem uciski, które się dzieją pod słońcem, i łzy niewinnych, a żadnego pocieszyciela; i nie mogę się sprzeciwić gwałtowi ich, nie mając żadnego pomocnika.2 I chwaliłem więcej umarłych niźli żywych,3 a za szczęśliwszego od obydwu uważałem tego, który się jeszcze nie narodził i niewidział złego, które się dzieje pod słońcem. MARNOŚĆ PRACY POWODOWANEJ ZAZDROŚCIĄ I BEZCELOWEJ (4,48).4 Jeszcze przypatrzyłem się wszelakim pracom ludzkim i obaczyłem, że skrzętność podległa jest zazdrości ludzkiej i w tym tedy marność jest i praca zbyteczna.5 Głupi składa ręce swoje i je ciało swoje, mówiąc:6 „Lepsza jest jedna garść z pokojem, niż obie ręce pełne z pracą i z udręczeniem ducha.”7 Przypatrując się znalazłem i inną marność pod słońcem:8 Jest sam jeden i nie ma drugiego, ani syna ani brata, a jednak pracować nie przestaje i nie mogą się nasycić bogactwem oczy jego; i nie myśli mówiąc: „Dla kogóż pracuję i pozbawiam duszę moją dóbr?” W tym też jest marność i złe udręczenie. POWIEDZENIA: NIEWYGODY ŻYCIA SAMOTNEGO (4,9- 12).9 Lepiej tedy dwom być społem niż jednemu, albowiem mają pożytek ze swego towarzystwa.10 Jeśli jeden upadnie, drugi go podeprze. Biada samemu, bo jeśli upadnie, nie ma nikogo, kto by go podnióśł.11 Jeśli dwaj spać będą, zagrzeje się jeden od drugiego; jeden jak się zagrzeje?12 Jeśli też kto przemoże jednego, dwóch mu się oprze; sznur troisty nie łatwo się przerywa. MARNOŚĆ NADZIEI, OPIERAJĄCYCH SIĘ NA ZMIANIE WŁADCY(4,1316).13 Lepsze jest pacholę ubogie a mądre niźli król stary a głupi, który nie umie opatrzyć na przyszłość.14 Bo czasem ktoś z więzienia i z łańcuchów wychodzi na królestwo, a inny urodziwszy się królem zostaje żebrakiem.15 Widziałem wszystkich żyjących pod słońcem, chodzących z młodzieńcem drugim, który ma nastać po nim.16 Niezliczona liczba jest ludzi wszystkich, którzy byli przed nim; a którzy potem będą, nie będą się weselić z niego. Ale i to marność i utrapienie ducha. ZASADY, ODNOSZĄCE SIĘ DO KULTU BOŻEGO (4,17 – 5,6).17 Strzeż nogi twojej, gdy idziesz do domu Bożego, a przybliż się, aby słuchać; daleko lepsze bowiem jest posłuszeństwo niźli ofiary głupich, którzy nie wiedzą, co złego czynią.
51 Nie mów nic nierozmyślnie i niech nie będzie serce twe prędkie na wymówienie słowa przed Bogiem; Bóg bowiem na niebie, a ty na ziemi: przeto niech będzie słów twoich mało.2 Po licznych troskach sny idą, a w wielomówstwie głupstwo się znajdzie.3 Jeśli co ślubowałeś Bogu, nie omieszkajże spełnić, albowiem nie podoba się mu niewierna a głupia obietnica;4 ale cokolwiek ślubujesz, oddaj. I daleko lepiej jest nie ślubować niźli po ślubie obietnic nie spełniać.5 Nie dawaj ustom twoim, abyś o grzech przyprawił ciało twoje, i nie mów przed aniołem: „Nie ma opatrzności,” by snadź Bóg, rozgniewany na mowę twoją, nie rozproszył wszystkich dzieł rąk twoich.6 Gdzie wiele snów, wiele marności i mowy niezliczone; ale ty Boga się bój! UCISK ZE STRONY KSIĄŻĄT, A KRÓL (5,7-8).7 Jeśli ujrzysz ucisk ubogich ludzi i gwahowne sądy i wywrócenie sprawiedliwości w kraju, nie dziw się takiej rzeczy; bo nad wysokiego jest wyższy drugi, a nad tych inni są jeszcze wyżsi,8 a nad tymi jeszcze król rozkazuje wszystkiej ziemi, która mu służy.III. Marność bogactw. (5,9 – 7,13) 1. TROSKI, JAKIE PRZYNOSZĄ BOGACTWA (5,9-19). Bogactwa nie dają zadowolenia (4-11); ich strata jest bolesna (12-16). Używaj w pokoju dóbr, których Bóg ci użycza (17-19).9 Skąpy nie nasyci się pieniędzmi, a kto miłuje bogactwa, nie będzie miał z nich pożytku; przeto i to jest marność.10 Gdzie jest wiele majętności, wielu i tych, którzy je trawią. A cóż za pożytek z tego właścicielowi, chyba że widzi bogactwa oczyma swymi?11 Słodki jest sen dla pracującego, czy mało zje, czy wiele; lecz nasycenie bogatego spać mu nie dopuszcza.12 – Jest i inna niemoc bardzo zła, którą widziałem pod słońcem: bogactwa zachowane na nieszczęście właściciela ich.13 Giną bowiem w złym utrapieniu: urodził syna, który będzie w wielkim ubóstwie.14 Jak wyszedł nagi z żywota matki swej, tak się wróci, a nic nie weźmie z sobą z pracy swojej.15 Żałosna zgoła niemoc: jak przyszedł, tak się wróci. Cóż tedy mu pomoże, że na wiatr pracował ?16 Po wszystkie dni żywota swego jadał w ciemności i w utrapieniu wielkim, i w kłopocie, i w smutku.17 – Przeto zdało mi się dobre to, aby człowiek jadł i pił i używał wesela z pracy swej, którą sam trudził się pod słońcem przez nieliczne dni życia swego, które mu Bóg dał; i to jest dział jego.18 I dla każdego człowieka, któremu Bóg dał bogactwa i majętności, i moc mu dał, aby jadł z nich i używał cząstki swojej, i weselił się z pracy swojej: dar to jest Boży.19 Bo niewiele będzie pamiętał o dniach żywota swego, ponieważ Bóg napełnił rozkoszami serce jego. BOGACTWA NIE UŻYTE, PRAGNIENIA NIEZASPOKOJONE (6,1- 7,1). Szczęśliwszy jest płód poroniony niż człowiek nie mogący użyć swych bogactw (1-6). Marne są pragnienia nie dające się zaspokoić; należy się poddać wyrokom Bożym (6,7 – 7,1).
61 Jest i inne zło, które widziałem pod słońcem, i nawet częste u ludzi:2 Mąż, któremu Bóg dał bogactwa i majętności i sławę, i nie zbywa na niczym duszy jego we wszystkim, czego tylko pragnie; lecz Bóg nie dał mu możności pożywania z tego, ale człowiek obcy to pożre. To jest marność i nędza wielka.3 Jeśliby kto zrodził stu synów i żył wiele lat i miał wiele dni wieku, a dusza jego nie użyła dobra majętności swojej i nie miał pogrzebu: o tym ja powiadam, iż lepszy jest płód poronlony niźli on.4 Albowiem na próżno przyszedł i idzie do ciemności, i zapomnieniem zgładzone będzie imię jego.5 Nie widział słońca i nie poznał różnicy między dobrem a złem.6 A choćby żył dwa tysiące lat a nie zażył dobra, czyż nie do jednego miejsca wszystko idzie?7 – Wszystka praca człowieka w ustach jego, lecz dusza jego nie będzie nasycona.8 Cóż ma więcej mądry nad głupiego? a co ubogi, jeno aby tam szedł, gdzie jest życie?9 Lepiej jest widzieć to, czego pożądał, aniżeli pragnąć, czego nie znasz. Ale i to marność i zarozumiałość ducha.10 Ktokolwiek ma być, już jest nazwany po imieniu i wiadomo, że jest człowiekiem, i nie może prawować się u sądu z mocniejszym nad siebie.11 Wiele jest słów i wielka z nich próżność w rozprawianiu.
71 Cóż potrzeba człowiekowi szukać rzeczy większych nad siebie, gdy nie wie, co mu jest pożyteczne w życiu jego, w liczbie dni pielgrzymowania jego, i w czasie, który jak cień przemija? Albo kto mu oznajmić może, co będzie po nim pod słońcem ? RÓŻNE POWIEDZENIA (7,2-13). Lepsze jest życie poważne niż lekkomyślne(2-8). Cierpliwość (9-11). Mądrość i bogactwa (12-13).2 Lepsze jest imię dobre niźli maści drogie, i dzień śmierci niźli narodzenia.3 Lepiej iść do domu żałoby niż do domu uczty, bo w tamtym przypomina się koniec wszystkich ludzi i człowiek żyjący rozmyśla, co potem będzie.4 Lepszy jest gniew niźli śmiech, bo przez smutek twarzy poprawia się umysł przestępnego.5 Serce mądrych, gdzie smutek jest, a serce głupich, gdzie wesele.6 Lepiej jest dać się karcić mądremu niźli dać się oszukiwać pochlebstwami głupich;7 bo jak trzask ciernia pod kotłem gorejącego, taki jest śmiech głupiego. Ale i to marność.8 Ucisk zasmuca mądrego i pozbawia go mocy serca.9 – Lepszy jest koniec modlitwy niż początek, lepszy jest cierpliwy niż chełpliwy.10 Nie bądź prędki do gniewu, bo gniew w zanadrzu głupiego spoczywa.11 Nie mów: „Co za przyczyna jest, że dawniejsze czasy lepsze były, niż obecne?” bo głupie jest takie pytanie.12 Pożyteczniejsza jest mądrość z bogactwem, i więcej pomaga tym, którzy widzą słońce.13 Jak bowiem broni mądrość, tak też bronią pieniądze; lecz to mają lepszego umiejętność i mądrość, że dają życie temu, który je posiada.IV. Cnota a szczęście. (7,14 – 9,10) 1. PODDANIE SIĘ BOGU W ZMIENNYCH KOLEJACH ŻYCIA (7,14-19). Należy przyjąć z poddaniem się powodzenie i nieszczęście, które w niezmiennych swych wyrokach Bóg na przemian zsyła (14 – 15). Widać bowiem, że cnota i występek nie otrzymują tutaj odpowiedniej zapłaty (16). To jednak nie powinno być pobudką ani do zbytniej gorliwości, ani do utwierdzenia się w złem (17-19).14 Przypatrz się sprawom Bożym, iż nikt nie może poprawić tego, którym On wzgardzi.15 W dzień dobry zażywaj dobra, a strzeż się dnia złego, bo jak ten, tak i ów uczynił Bóg, aby nie znalazł człowiek przeciw niemu skarg sprawiedliwych.16 – To też widziałem za dni marności mojej: sprawiedliwy ginie w sprawiedliwości swojej, a bezbożny długo żyje w złości swojej.17 Nie bądź nazbyt sprawiedliwy ani mądry więcej niż potrzeba, abyś nie zgłupiał.18 Nie popełniaj wiele niegodziwości i nie bądź głupi, abyś nie umarł w czasie nie swoim.19 Dobrze jest wspomagać sprawiedliwego, ale i od tamtego nie odciągaj ręki twojej, bo kto się Boga boi, niczego nie zaniedbywa. POWIEDZENIA O UMIARKOWANIU I ŁAGODNOŚCI (7,20-23).20 Mądrość umocniła mądrego ponad dziesięciu książąt, którzy są w mieście.21 Nie ma bowiem sprawiedliwego na ziemi, który by czynił dobrze a nie grzeszył.22 Ale i do wszystkich słów, które się mówi, nie przykładaj serca swego, abyś snadź nie usłyszał sługi twego złorzeczącego tobie.23 Wie bowiem sumienie twoje, że i ty często złorzeczyłeś drugim. WYSTĘPEK A SZCZĘŚCIE (7,24-30c). Choć nie podobna osiągnąć mądrości (24-25), to przynajmniej zbadałem, że bezbożność i niemoralność jest rzeczą głupią (26), a niewiasta wciąga do niej człowieka na jego zgubę (27-29). Bóg jednak nie jest winien złości człowieka, bo stworzył go prawym (30a-c).24 Wszystkiego doświadczyłem mądrością; powiedziałem: „Stanę się mądry,” a ona daleko odeszła ode mnie, dużo dalej niż była;25 wielka jest głębia, kto ją znajdzie?26 Obejrzałem wszystko myślą moją, abym wiedział i uważał i szukał mądrości i rozumu, i abym poznał niezbożność głupiego i błąd nierozumnych;27 i poznałem, iż bardziej gorzka niźli śmierć jest niewiasta, która jest sidłem łowców, a serce jej niewodem, ręce jej są pętami. Kto się Bogu podoba, wymknie się jej, ale kto jest grzeszny, będzie od niej pojmany.28 Oto to znalazłem, rzekł Eklezjastes, jedno po drugim, abym odkrył pewną rzecz,29 której jeszcze szuka dusza moja, a nie znalazłem. Męża jednego spośród tysiąca znalazłem, lecz niewiasty spośród wszystkich nie znalazłem.30 Tylko to znalazłem, że Bóg uczynił człowieka prawym, a on się sam wdał w niezliczone dociekania. POWIEDZENIE: MĄDROŚĆ UCZY ULEGŁOŚCI WOBEC KRÓLA (7,30d-8,4).Któż jest taki jak mędrzec i kto zna rozwiązanie słowa ?
81 Mądrość człowieka jaśnieje na twarzy jego, a najmocniejszy zmieni oblicze jego.2 Ja strzegę ust królewskich i przykazania przysięgi Bożej.3 Nie spiesz się odejść od oblicza jego i nie trwaj w złym uczynku,4 bo wszystko, co chce, uczyni, a mowa jego pełna jest mocy, i nikt mu rzec nie może: „Czemu tak czynisz ?” ODPŁATA (8,5-15). Mądrość nakłania do posłuszeństwa wobec prawa, pouczając, że przyjdzie czas sądu Bożego za złe uczynki (5-8). Do Świadczenie wprawdzie pokazuje często brak słusznej odpłaty na ziemi (9-10), mimo to pewne jest, te szczęście jest przywiązane do bojaźni Bożej (11-13). Ponieważ jednak nie zawsze cnota jest nagradzana (14), nalety używać radości, jakich dostarcza praca (15).5 Kto strzeże przykazania, nie dozna nic złego. Czas i odpowiedź rozumie serce mądrego.6 Dla każdej sprawy jest czas odpowiedni, a wielkie jest utrapienie człowieka,7 bo nie zna rzeczy przeszłych, a przyszłych od żadnego posła się nie dowie.8 Nie jest w mocy człowieka zatrzymać ducha i nie ma mocy w dzień śmierci, ani mu nie wolno odpoczywać, gdy nadchodzi wojna, ani nie zbawi bezbożność bezbożnego.9 – Wszystko to zobaczyłem i przyłożyłem serce swe do wszystkich dzieł, które się dzieją pod słońcem. Czasem panuje człowiek nad człowiekiem na swoje nieszczęście.10 Widziałem bezbożnych pogrzebanych, którzy jeszcze za życia na miejscu świętym byli i chwalono ich w mieście jako sprawiedliwych w uczynkach.11 Ale i to marność jest. Bo iż nierychło wydaje się wyrok przeciwko złym, synowie człowieczy bez żadnej bojaźni popełniają zło.12 Wszakże stąd, że grzesznik stokroć zło popełnia, a cierpliwie go znoszą, ja wiem, iż tym dobrze będzie, którzy się Boga boją, którzy się wstydzą oblicza jego.13 Niech nie będzie dobrze bezbożnemu i dni jego niech się nie przedłużają, ale niech jako cień prze mijają ci, którzy się nie boją oblicza Pańskiego.14 Jest i inna marność, która się dzieje na ziemi: są sprawiedliwi, którym się źle wiedzie, jakby uczynki bezbożnych spełnili, i są bezbożni, którzy są tak bezpieczni, jakby mieli uczynki sprawiedliwych. Lecz i to mam za największą marność.15 Chwaliłem tedy wesele, bo nie masz nic lepszego dla człowieka pod słońcem, jeno jeść i pić i weselić się; i ponieważ to tylko z sobą weźmie z pracy swej w dniach życia swego, które mu Bóg dał pod słońcem. JESZCZE O BRAKU ODPŁATY NA ZIEMI (8,16 – 9,10). Nie można dojść do motywów rządów Bożych (8,I6-17). Szczęście i nieszczęście spotyka wszystkich bez różnicy (9,1-6). Wniosek: używać radaści życia (7-10).16 I przyłożyłem serce swe, abym poznał mądrość i zrozumiał zatrudnienie, które jest na ziemi. Jest człowiek, którego oczy we dnie i w nocy snu nie zaznają.17 I zrozumiałem, iż nie może człowiek znaleźć żadnej przyczyny wszystkich dzieł Bożych, które się dokonują pod słońcem, a im więcej męczy się, aby znaleźć, tym mniej znajduje.18 Choćby też mówlł mądry, że wie, nie będzie mógł znaleźć.
91 Wszystko to rozważyłem w sercu swoim, aby dokładnie zrozumieć. Są sprawiedliwi i mądrzy, i uczynki ich są w ręce Bożej, a przecież nie wie człowiek, czy jest miłości czy nienawiści godzien.2 Ale wszystkie rzeczy na przyszły czas zachowane są w niepewności, przeto że wszystko jednako przychodzi na sprawiedliwego i bezbożnego, na dobrego i na złego, na czystego i nieczystego, na składającego ofiary i gardzącego nimi: jak dobry tak i grzeszny, jak krzywoprzysięzca tak i ten, który prawdziwie przysięga.3 To jest najgorsze ze wszystkiego, co się dzieje pod słońcem, że się jednako ze wszystkimi dzieje; dlatego i serca synów człowieczych napełniają się złością i wzgardą w swym życiu, a potem doprowadzeni będą do otchłani.4 Nie masz nikogo, który by zawsze żył i który by taką nadziejg miał; lepszy jest pies żywy aniżeli lew zdechły.5 Bo żyjący wiedzą, że umrą, lecz umarli nic więcej nie wiedzą i nie ma dla nich więcej zapłaty, gdyż pamięć o nich poszła w zapomnienie.6 Miłość też i nienawiść i zazdrość zarówno zginęły, i nie mają cząstki na tym świecie ani we wszystkim, co się dzieje pod słońcem.7 – Idźże tedy, a jedz chleb swój z weselem i pij wino swe z radością, bo się uczynki twoje Bogu podobają.8 Na każdy czas niech będą białe szaty twoje, a olejek niechaj nie schodzi z głowy twojej.9 Używaj żywota z żoną, którą miłujesz, po wszystkie dni niestałego żywota twego, które ci są dane pod słońcem przez wszystek czas marności twojej; bo to jest dział w żyáu i w pracy twej, którą się trudzisz pod słońcem.10 Cokolwiek czynić może ręka twoja, czyń pilnie, bo ani działalności, ani rozumu, ani mądrości, ani umiejętności nie będzie w otchłani, dokąd ty pospieszasz.V. Wysiłek, mądrość a powodzenie. (9,11 – 11,6) 1. WYSIŁEK I MĄDROŚĆ NIE ZAPEWNIAJĄ POWODZENIA . (9,11-18). Mimo mądrość i spryt człowiek jest zaletny od przypadku (11-12). Nawet za wielkie zasługi mądry nie otrzymuje uznania i nagrody (13-16). Mimo wszystko mądrości należy się pierwszeństwo (17-18).11 Obróciłem się ku czemu innemu i widziałem pod słońcem, iż ani prędkich jest bieg, ani mężnych wojna, ani mądrych chleb, ani uczonych bogactwo, ani przemyślnych łaska; ale czas i przypadek jest we wszystkim.12 Nie zna człowiek końca swego, ale jak ryby łowią wędką i jak ptaka sidłem chwytają, tak też ludzie bywają pojmani w zły czas, gdy na nich nagle przypadnie.13 – Widzlałem też i tę mądrość pod słońcem, i poznałem, że jest wielka:14 Miasto małe i mało w nim mężów; przyciągnął przeciwko niemu król wielki i obległ je, i pobudował szańce wokoło, i dokonało się oblężenie.15 I znalazł się w nim mąż ubogi a mądry, i wybawił miasto mądrością swą; a nikt nie wspominał potem na owego człowieka ubogiego.16 I mówiłem ja, iż lepsza jest mądrość niźli moc. Czemuż tedy mądrością ubogiego wzgardzono i słów jego nie słuchano?17 Słów mędrców słuchają w milczeniu, bardziej niż krzyku księcia wśród głupich.18 Lepsza jest mądrość, niż oręże wojenne, a kto w jednym zgrzeszył, wiele dóbr zniszczy.POWIEDZENIA O MĄDROŚCI I GŁUPOCIE . (10,1-4).
101 Muchy zdychające psują miłą woń drogiego olejku. Droższa jest od mądrości i sławy mała i krótkotrwała głupota.2 Serce mądrego po prawej stronie jego, a serce głupiego po lewej stronie jego.3 Ale i na drodze, kiedy głupi idzie, sam będąc nierozumny wszystkich ma za głupich.4 Jeśli duch panującego uniesie się przeciw tobie, nie opuszczaj miejsca twego, albowiem leczenie uczyni, że ustaną grzechy wielkie. JESZCZE O WYSIŁKU, MĄDROŚCI I POWODZENIU (10,5-7).5 Jest zło, które widziałem pod słońcem, jakby przez pomyłkę wychodzące od oblicza książęcia:6 głupiego posadzonego na godności wysokiej, a bogatych siedzących na dole.7Widziałem sługi na koniach, a książąt chodzących po ziemi jakby sługi. RÓŻNE POWIEDZENIA (10,8-11,6). Przypadek (8-9). Mądrość (10). Oszczerca (11). Mądry i głupi (12-15). Mądre rządy (16-17). Zalecenie działalności przedsiębiorczej i roztropnej (10,18 -11,6).8 Kto dół kopie, wpadnie weń, a kto rozrzuca płot, wąż go ukąsi.9 Kto przenosi kamienie, potłucze się nimi, a kto rąbie drwa, będzie zraniony od nich. 10 Jeśli się przytępi żelazo i nie jak było pierwej, ale stępione będzie, z wielkim trudem naostrzy się je; tak po przyłożeniu się przychodzi mądrość.11 Jeżeli wąż ukąsi po cichu, nie lepszy od niego jest ten, który tajemnie potwarza.12 Słowa ust mądrego są pełne wdzięku, ale wargi głupiego strącą go w przepaść;13 początkiem słów jego głupstwo, a końcem ust jego błąd wielki. Głupi mnoży słowa.14 Nie wie człowiek, co przed nim było; a co po nim będzie, kto mu oznajmić może?15 Praca głupich utrapi ich, tych, którzy nie umieją iść do miasta.16 Biada tobie, ziemio, której król jest dziecięciem i której książęta od rana jadają.17 Szczęśliwa zienlia, która ma króla zacnego i której książęta jedzą w stosownym czasie, dla posilenia, a nie dla zbytku.18 Z powodu lenistwa pochylają się dachy, a wskutek opieszałości rąk będzie przeciekał dom.19 Na śmiech czynią chleb, a wino, żeby ucztowali żywi, a pieniędzom wszystko jest posłuszne.20 W myśli twojej nie uwłaczaj królowi, a w skrytości pokoju twego nie przeklinaj bogatego, bo i ptaki powietrzne głos twój zaniosą, a skrzydlaty oznajmi twe słowa.
111 Rzucaj chleb twój na wody płynące, bo po długim czasie znajdziesz go.2 Daj część siedmiu lub ośmiu, bo nie wiesz, jakie nieszczęście spadnie na ziemię.3 Jeśli się napełnią obłoki, wyleją deszcz na ziemię. Jeśli upadnie drzewo na południe albo na północ, na którekolwiek miejsce upadnie, tam będzie.4 Kto się na wiatr ogląda, nigdy siać nie będzie, a kto się przypatruje obłokom, nigdy żąć nie będzie.5 Jak nie wiesz, jaką jest droga ducha i jak się zrastają kości w żywocie brzemiennej, tak me znasz spraw Boga, który jest twórcą wszystkiego.6 Rano siej nasiona twoje, a wieczorem niech nie odpoczywa ręka twoja, bo nie wiesz, które lepiej wzejdzie, to albo owo, a jeśli oba razem, lepiej będzie.Zakończenie.(11,7 – 12,8)UŻYWAJ RADOŚCI, ZSYŁANYCH CI PRZEZ BOGA! Z miłej sercu radości należy korzystać przed śmiercią (11,7-8). Używaj, młodzieńcze, radości, pamiętając jednak o Bogu i o sądzie jego (9-10)! Pamiętaj o nim wprzód nim nadejdzie niedołężna starość (12,1-5) i śmierć (6-7). 7 Przyjemne jest światło i nliło jest oczom widzieć słońce.8 Choćby przez wiele lat żył człowiek i w tych wszystkich się weselił, ma pamiętać na czas ciemny i na długie dni, które gdy przyjdą, przeszłe rzeczy pokażą się marnością.9 Weselże się tedy, młodzieńcze, w młodości twojej, a niech użyje dobrego serce twe w dni młodości twojej, i chodź drogami serca twego i za widokiem oczu twoich; ale wiedz, iż za to wszystko przywiedzie cię Bóg na sąd.10 Oddal gniew od serca twego i odrzuć zło od ciała twego, bo młodość i rozkosze są marne.12 1 Pomnij na Ştworzyciela twego za dni młodości twojej, póki nie przyjdzie czas udręczenia i nie nadejdą lata, o których mówić będziesz:2 „Nie podobają mi się”; póki się nie zaćmi słońce i światło, i księżyc, i gwiazdy, i póki się nie wrócą po deszezu obłoki;3 kiedy drżeć będą stróże domu i zachwieją się mocni mężowie, i próżnować będą nieliczne mielące, i zaćmią się patrzące przez okna, i zawrze się wrota na ulicę;4 kiedy osłabnie głos mielącej, i wstawać się będzie na głos ptaka, i ogłuchną wszystkie córki śpiewu;5 będą się też bać miejsc wysokich, i będą się lękać na drodze; zakwitnie drzewo migdałowe, utyje szarańcza, a rozproszą się kapary; bo pójdzie człowiek do domu wieczności swej, i będą chodzić po ulicach płaczący;6 póki się nie przerwie sznur srebrny i nie skurczy się wstęga złota, i rozbije się wiadro nad zdrojem, i złamie się koło nad studnią,7 i wróci się proch do ziemi swej, z której był, a duch wróci się do Boga, który go dał.8 Marność nad marnościami, rzekł Eklezjastes, i wszystko marność.Domówienie. . (12,9-14)9 A Eklezjastes będąc bardzo mądrym, nauczał lud i powiedział, co był uczynił, a badając ułożył wiele przypowieści.10 Szukał słów pożytecznych i spisał mowy słuszne i pełne prawdy.11 – Słowa mędrców są jak ościenie i jak gwoździe głęboko wbite, które przez radę mistrzów dane są od pasterza jednego.12 Nad to, synu mój, więcej się nie pytaj. Tworzenia wielu ksiąg nie ma końca, a częste myślenie jest utrapieniem ciała.13 Końca mowy wszyscy razem słuchajmy: Boga się bój i strzeż przykazań jego, bo to jest cały człowiek;14 wszystkie uczynki przywiedzie Bóg na sąd za każdy występek, czy dobry czy zły on będzie.