Czym jest prawdziwe prawosławie i czy je chronimy? – arcybiskup Awierkij (Tauszew) 1953 r.

Print Friendly, PDF & Email

Nicefor.Info




Lecz choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba głosił wam ewangelię inną od tej, którą wam głosiliśmy, niech będzie przeklęty.  (Gal 1, 8)

Heretyka po pierwszym i drugim upomnieniu unikaj. (Tyt 3, 10)

W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu nasza święta Cerkiew Prawosławna świętuje “tryumf Prawosławia” – zwycięstwo czystej i nieskalanej prawowiernej chrześcijańskiej nauki nad wszystkimi jej wypaczeniami, odstępstwami od niej i zbłądzeniami – złymi naukami, herezjami i schizmami. To święto ustanowiono już w IX wieku – po pokonaniu strasznej herezji, która wstrząsnęła wtedy Cerkwią – herezji ikonoklastów. Przywrócono oddawanie czci ikonom w 842 roku po Chrystusie w Cesarstwie Bizantyjskim przy “świętej i błogosławionej” cesarzowej Teodorze i patriarsze Konstantynopola św. Metodym.

Od tego czasu zostało przyjęte w Świętej Cerkwi, że w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu po zakończeniu czasów, a przed rozpoczęciem Boskiej Liturgii odprawia się w soborach katedralnych wyjątkowy, bardzo podniosły i budujący “czyn Prawosławia”. To nabożeństwo składa się z molebnia o powrót do Prawdziwej wiary i Cerkwi wszystkich odstępców i błądzących, o utwierdzenie w świętym Prawosławiu wszystkich wiernych i ogłoszeniu srogiej anatemy (zgodnie z jasno wyrażonym przykazaniem w 1 Kor 16, 22) na wszystkich fałszywych nauczycieli i odstępców oraz “wiecznej pamięci” dla wszystkich spoczywających w Panu wyznawcom i wojownikom za prawdziwą wiarę oraz monogoletja wszystkim gorliwym obrońcom prawdziwej wiary i Cerkwi.

Jakie jest znaczenie tego obrzędu i dlaczego prawdziwe Prawosławie jest dla nas tak ważne?

Obrzęd ten zawsze miał ogromne znaczenie, a zwłaszcza dzisiaj, w czasach trudnych dla świętego Prawosławia, jest on niezwykle ważny. Prawosławie (które w naszych czasach mało osób zna i rozumie) jest niczym innym, jak zachowaną w czystości i nienaruszoną nauką Chrystusa, przekazaną Apostołom w księgach Pisma Świętego, wyjaśnionego i poprawnie zinterpretowanego przez ich prawowiernych następców – Ojców Apostolskich i Świętych Ojców w Świętej Tradycji, która niezmieniona została zachowana tylko w jednej naszej Wschodniej Cerkwi, która do dzisiaj jest sprawiedliwie nazywana “Cerkwią Prawosławną“.

Boski Założyciel Cerkwi Pan Jezus Chrystus powiedział jasno i wyraźnie: Zbuduję Cerkiew Moją, a bramy piekieł jej nie przemogą (Mt 16, 18). I tej Cerkwi, założonej przez Niego w dzień Pięćdziesiątnicy, poprzez zesłanie do Swoich Apostołów Ducha Świętego – Ducha Prawdy (J 14, 16-17), który miał doprowadzić ich do całej prawdy (J 16, 13), Pan powierzył chronienie Swojej Boskiej Prawdy, aby była objawiana każdemu człowiekowi, gdyż po to Pan przyszedł na ziemię (J 18,37).

Dlatego właśnie święty Apostoł Paweł w swoim liście do postawionego przez niego biskupa i swojego ucznia Tymoteusza pisze tak uroczyście i wyraźnie: Cerkiew Boga żywego – filar i podpora prawdy (1 Tm 3, 15).

Czy można wątpić w niezmienność słów Chrystusa o tym, że bramy piekielne, czyli wszystkie siły diabelskie, nie przemogą Cerkwi? Oczywiście, że nie!

Prawdziwa Cerkiew Chrystusowa, która oczywiście jest jedna, bo Chrystus stworzył tylko jedną Cerkiew, zawsze istniała na ziemi i będzie istnieć, aż do końca świata, ponieważ Chrystus złożył następującą obietnicę: Ja będę z wami przez wszystkie dni do skończenia świata (Mt 28, 20).

Czy można mieć wątpliwości co do tego, o jaką Cerkiew chodzi? Dla osoby uczciwej i zdrowo myślącej, która zna historię Cerkwi Chrześcijańskiej i czyste oraz nienaruszone nauki odnośnie wiary i moralności chrześcijańskiej, nie ma wątpliwości, że tą jedyną Cerkwią założoną przez Chrystusa-Zbawiciela, jest ta, która święcie i niezmiennie zachowuje daną od Chrystusa Prawdę.

Tam, gdzie jest rozerwana duchowa i sukcesyjna więź ze świętymi Apostołami oraz ich następcami – Ojcami Apostolskimi i Świętymi Ojcami, gdzie wprowadzono różne innowacje w wierze i nauczaniu moralnym, w celu “pójścia z duchem czasu” czy “postępu”, czyli dostosowywania się do mody tego świata, który przynależy złu – nie może być mowy o prawdziwej Cerkwi.

Nie jesteście ze świata – powiedział Pan do Swoich uczniów na Ostatniej Wieczerzy – bo Ja was wybrałem sobie ze świata, (zgodnie z komentarzem Świętych Ojców, znaczy to: “zabrałem, usunąłem was ze świata”) dlatego świat was nienawidzi (J 15, 19). Te słowa Pana muszą być zawsze w pamięci u tych, którzy chcą zachować swoją wierność prawdziwej Cerkwi: prawdziwa Cerkiew Chrystusowa zawsze była, jest i będzie nie z tego świata, który, zgodnie ze słowami umiłowanego ucznia Chrystusowego, św. Jana Teologa, cały leży w mocy złego (1J 5, 19).

Tak jak Boże nauki, powierzone Cerkwi i chronione przez nią, są niezmienne, ponieważ sam Bóg pozostaje niezmienny i wieczny, tak i prawdziwa Cerkiew Chrystusowa powinna pozostać niezmienna we wszystkim. Tak zwany, w języku naukowym, “konserwatyzm”, jest jednym z najważniejszych i charakterystycznych cech prawdziwej Cerkwi.

Prawda jest nam dana raz na zawsze i cały nasz trud powinien być kierowany w stronę jej przyswojenia, a nie odkrywania. Jedyne, czego się od nas wymaga, to utwierdzać siebie i innych w Prawdzie, która zawsze prowadzi do prawdziwej wiary, czyli do Prawosławia.

W naszych czasach – strach to przyznać! – już w głębi naszej Prawosławnej Cerkwi i także w środku jej hierarchii, pojawiają się nowe trendy i nowe nastroje, które są wyrażane przez wielu “popularnych działaczy Prawosławia”.

Pragnąc “nadążyć za czasem” i obawiając się, że będą postrzegani jako niewystarczająco “ukulturalnieni”, “liberalni” i “postępowi”, ci nowi odstępcy (apostaci) od Prawosławia sprawiają wrażenie, jakby “wstydzili się” wyznać, że nasza Święta Cerkiew Prawosławna jest dokładnie tą Cerkwią, którą stworzył Pan Jezus Chrystus, który złożył także wielką obietnicę, że bramy piekielne jej nie przemogą i której jest powierzona pełnia Bożej Prawdy.

Z powodu fałszywej “pokory” tym sposobem oczerniają naszego Pana i Zbawiciela oraz wspólnie z ludźmi, którzy odeszli od prawdziwej Cerkwi zgadzają się przyznać, że bramy piekielne rzekomo przemogły Cerkiew, a nasza Święta Cerkiew Prawosławna jest “winna spowodowania podziału między chrześcijanami”, “musi pokajać się za grzechy” i “zjednoczyć się”, drogą różnych ustępstw, z innymi “cerkwiami (kościołami, zborami) chrześcijańskimi”, co miałoby przywrócić pierwotną Cerkiew Chrystusową.

Taka jest właśnie prawdziwa ideologia ostatnio modnego “ruchu ekumenicznego”, którego przywódcy z naszej prawosławnej strony (niestety także hierarchowie!) dopiero niedawno zaczęli tak otwarcie wypowiadać się, a wcześniej angażowali się bez skrupułów, oświadczając, że są w “ruchu ekumenicznym” w celu “świadczenia nieprawosławnym o prawdzie świętego Prawosławia”.

Teraz, jak wynika z często nagłaśnianych przez międzynarodową prasę ich publicznych wystąpień, oni (Bóg wie z powodu jakich motywów, nie zawsze ideologicznych!) stali się zdrajcami tej świętej prawdy.

Ten “ruch ekumeniczny”, prowadzony przez tak zwaną “Światową Radę Kościołów” (początkowo organizację czystko protestancką), obejmuje prawie wszystkie prawosławne cerkwie lokalne (poza naszą Rosyjską poza granicami Rosji), nie tylko z tak zwanego “wolnego świata” (tym samym przestają być wolnymi!), ale także zza “żelaznej kurtyny”, pomimo tego, że moskiewski sowiecki patriarchat jeszcze niedawno chwalił czystość swojego prawosławia, wyrażając oficjalnie całkowicie negatywny stosunek do wrogiego Prawosławiu “ruchowi ekumenicznemu”.

Jak powinniśmy postępować my, zostawieni sami sobie we współczesnym “prawosławnym świecie”?

Nie bądźcie zakłopotani niczym, dlatego, że to musi się stać (Łk 21, 9). Apostazja została wyraźnie i jasno przewidziana w Słowie Bożym (2 Tes 2, 3-12), jest dopuszczona przez Boga, jak pisał obserwator, który zauważył jej znaki ponad 100 lat temu, święty Ignacy Brianczaninow, oraz inny wspaniały nauczyciel duchowy i prorok – święty Teofan Wyszeńskij (Zatwornik), który mocno piętnował coraz to większe odstępstwa od Boga we współczesnym jemu społeczeństwie rosyjskim.

Nie jesteśmy silni inie mamy mocy, aby zatrzymać tą apostazję, co podkreśla święty Ignacy: “Nie próbuj zatrzymać tego swoją słabą ręką”…

Ale co mamy robić?

“Odsuń się i chroń się od niej samemu, i to ci wystarczy. Zapoznaj się z duchem [obecnych] czasów, poznaj go, abyś wiedział, jak uniknąć jego wpływu” – poucza nas święty Ignacy.

Jest również inna prorocza nauka, napisana 100 lat temu i tak wyraźnie związana z naszymi czasami: “Sądząc po duchu czasów i po zamgleniu umysłów, można stwierdzić, że budynek Cerkwi, który chwieje się od dawna, zacznie się chwiać coraz straszniej i szybciej. Nie ma nikogo, kto mógłby go zatrzymać, wszak to, co może zatrzymać chwianie się pochodzi od żywiołów świata wrogiego Cerkwi i szybciej przyspieszy jej upadek niż go powstrzyma. Niech miłosierny Pan ma w opiece wszystkich wierzących w Niego. Ale ci są słabi, a ich liczba będzie maleć i maleć”.

Tak więc, najwyraźniej, dotrwaliśmy do tego “szybkiego chwiania się budynku Cerkwi”! Wróg człowieka wykorzystuje wszelkie środku, by go obalić, korzystając z szerokiej pomocy jawnych i ukrytych odstępców (apostatów) od prawdziwej wiary i Cerkwi, w tym duchowieństwa, które zmieniło swoje wysokie powołanie i przysięgę służby Bogu, a także hierarchów, którzy przewodzą niektórym cerkwiom.

Czas, którego doświadczamy, jest naprawdę straszny – takich czasów nie było nigdy w historii chrześcijaństwa i w historii ludzkości! Czasy prawie powszechnej niestałości i zawahania.

To nas, o ile pragniemy zachować wierność prawdziwemu Prawosławiu, zobowiązuje do bardzo wielu rzeczy.

Powinniśmy, jak poucza nas święty Ignacy, wycofać się, chronić się przed dokonującą się szybkimi krokami apostazją. Musimy zabezpieczyć siebie przed zgubnym duchem czasów, by uniknąć jego wpływu.

I dla tego musimy przede wszystkim zrozumieć i twardo pamiętać, że w obecnych czasach, nie wszystko co nosi szlachetne imię Prawosławia jest Prawosławiem. Jest także fałszywe prawosławie, którego powinniśmy się bać i uciekać od niego jak od ognia.

Prawdziwym Prawosławiem jest tylko to, które nie przyjmuje i nie akceptuje w żadnej formie – ani w nauczaniu, ani w praktyce cerkiewnej – żadnych innowacji przeciwnych Słowu Bożemu i tradycji Cerkwi Powszechnej.

Prawdziwe Prawosławie nie pobłaża i nie przytakuje współczesnej modzie – obyczajom i zwyczajom współczesnego zepsutego świata, nawet bardziej niż za czasów apostolskich – świata, który leży w złu i odszedł od Boga.

Prawdziwe Prawosławie myśli tylko o służbie Bogu i zbawieniu dusz, a nie o organizowaniu tymczasowego ziemskiego dobrobytu, o karierze czy ziemskich wygodach i wartościach materialnych.

Prawdziwe Prawosławie jest duchowe, a nie uduchowione i ziemskie. Nie jest przywiązane do ziemi – do ziemskich uczuć i wydarzeń.

Dlatego, aby chronić siebie przed “duchem czasów” i pozostać wiernym prawdziwemu Prawosławiu, musimy przede wszystkim wszystkimi swoimi siłami starać się zachowywać nienagannie – całym sercem musimy przestrzegać przykazań Bożych, wszystkich ustawów, praw i postanowień Świętej Cerkwi.

Jednocześnie nie powinniśmy mieć żadnej jedności, a w szczególności modlitewnej i duchowej, ze wszystkim współczesnymi odstępcami od prawdziwej wiary i Cerkwi, ze wszystkimi niszczycielami naszej świętej wiary, fałszywymi nauczycielami i raskolnikami, nawet jeśli niektórzy z nich nazywaliby siebie “prawosławnymi”.

Niech idą swoją drogą, a my pójdziemy naszą. Trzeba jednak być uczciwym i konsekwentnym – trzymać się prostej linii, nie chodzić “tam i z powrotem”, nie ustępować w strachu przed stratą czegokolwiek, nie “siedzieć pomiędzy dwoma krzesłami”, nie powinniśmy “dołączać złego kwasu i zbliżać się do zarażonych”, jak mówi wielki święty Cerkwi Chrystusowej – Grzegorz Teolog (Dzieła, cz. 1, str 192).

Najgorszym i najbardziej zgubnym ze wszystkiego jest współczesna obojętność i brak zasad, powszechnie określane jako “szerokość poglądów” i przeciwstawianie się surowym zasadom, które we współczesnym świecie są “niemodne” i zazwyczaj stygmatyzowane “haniebnym” przydomkiem “ciemnoty” i “fanatyzmu”. Z punktu widzenia tych współczesnych “myślicieli”, Święci Męczennicy, na krwi których znajduje się prawdziwa Cerkiew, oraz najwięksi Święci Ojcowie Cerkwi, którzy przez całe życie walczyli z heretykami, powinni być uważani za “fanatyków” lub ludzi, których wyróżnia “ciemnota umysłu”.

Niech Pan nas chroni przed tą współczesną “szerokością poglądów”, która tak jak, potępiona przez Pana ścieżka szeroka i rozległa, prowadzi bezpośrednio do ognia piekielnego. Lecz co dla współczesnych “liberałów” i “postępowych ludzi” znaczą ognie piekielne, skoro nie wierzą w ich istnienie? Wielu jednak potrafi dość miałko “teologizować” oraz głośno mówić o “nowych ścieżkach w teologii prawosławnej”, a także zyskać nawet wielu wielbicieli, którzy poważnie je czczą jako “filary” współczesnej, oczyszczonej ze “średniowiecznej scholastyki” prawosławnej teologii.

Nam z takimi “progresywistami” jest nie po drodze i będziemy to z pełną determinacją powtarzać. Ich droga jest drogą stopniowego i nie zawsze zauważalnego (co jest smutne!) odstąpienia od Chrystusa i Jego prawdziwej Cerkwi. Ich droga jest drogą odejścia od prawdziwego Prawosławia, a nasza droga to bycie solą ziemi. Ich droga została wymyślona przez wroga ludzkiego zbawienia – szatana, odwiecznego kłamcę.

Dla nas nie może być innej nowej drogi, z wyjątkiem starej i sprawdzonej drogi, która jest prosta i uczciwa, którą od prawie dwóch tysięcy lat szli wszyscy prawdziwi chrześcijanie, którzy podobali się Bogu.

Nasza droga jest drogą całkowitej wierności wobec pierwotnej, niezmodernizowanej, wiary w Chrystusa oraz Cerkwi ze wszystkimi jej dogmatami i kanonami przyjętymi na Soborach Powszechnych i Lokalnych, ze wszystkimi jej pobożnymi tradycjami, z całym bogactwem duchowym, które przekazali nam święci Apostołowie Chrystusa i wielcy Ojcowie Cerkwi, a które odziedziczyliśmy po naszych pobożnych ojcach i dziadkach.

To jest wiara apostolska, to jest wiara ojcowska, to jest wiara prawosławna – tę wiarę powszechną pokrzep! (czyn Prawosławia)

Ta wiara jest prawdziwym Prawosławiem w przeciwieństwie do fałszywego prawosławia, wymyślonego przez wroga. Trzymajmy się mocno i niezachwianie tej wiary, pielęgnujmy ją i chrońmy.

Print Friendly, PDF & Email

Nicefor.Info