Rozważanie i sprzeciw Nikity Stithata (1090) wobec franków, czyli łacinników.

Print Friendly, PDF & Email

Nicefor.Info




SŁOWO NIKITY STITHATA, MNICHA I PRZEŁOŻONEGO STUDYJSKIEGO MONASTERU DO RZYMIAN O OPŁATKACH, POSTACH W SOBOTY I MAŁŻEŃSTWIE DUCHOWNYCH

«Przygotuj mowę, — powiedział mądry — a słuchać cię będą, zbierz swą wiedzę i odpowiadaj! (Syrach 33, 4) i nie przeszkadzajcie słowu na czas (por. Sirach. 4, 27). Piotr, wyższy wśród najwyższych [apostołów] upomina tymi słowami: Lecz Pana Boga uświęcajcie w waszych sercach i bądźcie zawsze gotowi udzielić odpowiedzi każdemu, kto domaga się od was uzasadnienia waszej nadziei, z łagodnością i bojaźnią. (1 Piotr 3, 15). I tak przedstawiliśmy Rzymianom apologię[1] nie ma próżno zachowywanej roztropności i przyzwoitości, o czym opowiedział nam teraz szanowany ojciec i brat Bazyli, ihumen[2] świętego klasztoru św. Benedykta oraz kochający Boga arcybiskup Bari.   Przedstawili nam oni kilka głównych problemów, mających miejsce w ich kościelnej hierarchii (mówię o przaśnym chlebie, sobotnim poście, małżeństwie kapłanów i ślubach udzielanych podczas świętego postu (τελείας) u nich na każdej liturgii). — Dlatego też, z pomocą z góry od Ducha napiszemy im słowo. Zaczniemy następująco:

Mężowie Rzymianie, jako że jesteśmy do siebie podobni i odwiedzaliście nasze miasta, dlatego też widzieliście, że nie ma niczego wspólnego [między] naszą wiarą, nazwaną imieniem Chrystusa a starymi zwyczajami Żydów. Bóg dawno temu, jeszcze  przed objawieniem Słowa, odrzucił ich lewicką służbę, o czym wyraźnie mówili ich prorocy; nie może być między nami żadnej społeczności, [jak] jest to powiedziane o synach światłości i dnia i o tych, którzy zostali uwolnieni z cienia prawa — a Żydami, którzy wciąż siedzą w ciemności i cieniu. Przecież wy przygotowujecie i spożywacie ich przaśny chleb i pościcie w soboty, w pełni wypełniając i przestrzegając nakazy ich prawa i niewoli. Jednakże my, wolni, nie powinniśmy tego czynić.

Jeśli wy, Rzymianie, jeszcze przyjmujecie przaśną komunię, to nadal pozostajecie w cieniu prawa i spożywacie posiłek Żydów, a nie posiłek Boga, który jest wymowny, żywy, a my, którzy uwierzyliśmy, [przyjmujemy posiłek Pański] powszedni i współistniejący, Zostaliście przecież nauczeni zwracać się z prośbą do góry o chleb powszedni.

 

  1. O Rzymianie, najmądrzejsi i najszlachetniejsi ze wszystkich narodów, miłość do bliźniego jest piękna! U tego, który ją posiada, z tej miłości obfituje pokora. [Miłość] sprawia, że ​​jej uczestnik wszystko kocha i jest w stanie wszystko wytrzymać, o czym mówi święty apostoł. Miłość nigdy nie unosi się nad bliźnim i nie powstaje przeciwko niemu, nie szuka własnego pożytku, nie zazdrości, nie toczy sporów i niezgód. (por. 1 Kor. 13; 4, 5, 7). Przecież wszystkie [przywary] wyrzucają z człowieka miłość i pokorę, i wymuszają, aby nie postępował według Boga, ale by przypodobał się ludziom, co Paweł potępia mówiąc: Skoro bowiem jest między wami zazdrość, kłótnie i podziały, to czyż nie jesteście cieleśni i nie postępujecie na sposób ludzki? (1 Kor. 3, 3). Dlatego proszę waszą miłość, abyście ze względu na Boże przykazania upokorzyli się i usłyszeli od nas, niegodnych i marnych to, co zostało powiedziane odnośnie pytań skierowanych do nas od wielu różnych Rzymian, którzy tu przybyli. [Pytania dotyczyły] przaśnego chleba, [i] tego, co w miłości Chrystusowej powiemy wam na ten temat.
  2. Ci, którzy spożywają opłatki, przebywają w cieniu prawa i jedzą posiłek żydowski, a nie wymowny i żywy Boga, a my, wierzący, [przyjmujemy posiłek Pański] powszedni i jednoistotny, jak uczono nas, aby prosić o chleb powszedni z góry.

A co oznacza powszedni, jeśli nie to, że jest dla nas jednoistotny? Nie mamy żadnego, innego, jednoistotnego chleba, z wyjątkiem Ciała Chrystusa, które stało się dla nas jednoistotnym w ciele Jego człowieczeństwa. Jeśli jednak istota naszego zmieszania, którą Słowo przyjęło, została ożywiona, to spożywając przaśny chleby komunijny jecie chleb, który nie jest już powszedni lub jednoistotny. Przecież oczywiste jest, że przaśny chleb jest bezduszny, jak tego uczy sama natura. Niewielki zakwas dodany na początku do ciasta miesza je, czyni jednym, doskonałym kwasem chlebowym, ogrzewa pewną, życiową siłą i czyni je ruchomym, jakby żywym (κινητικὴν οἶα δὴ ζῶσαν). To się nigdy nie zdarza i nigdy nie może się zdarzyć z przaśnym chlebem, „zaczynem faryzeuszy”, w odniesieniu do którego Słowo przekonuje nas, abyśmy od niego uciekali. Staliśmy się uczestnikami Boskiej natury, z którą obcujemy na każdej [liturgii] będąc we wspólnocie z Chrystusem, jak to mówi najwyższy Piotr: Łaska i pokój niech się wam pomnożą przez poznanie Boga i Jezusa, naszego Pana (2 Piotr 1, 2) — i trochę dalej: abyście przez nie stali się uczestnikami Boskiej natury (2 Piotr 1, 4), a nie niezakwaszonego rozczynu należącego do zabójców Boga. Czy ktokolwiek, kto myśli, kiedykolwiek powie, że przaśny i martwy zaczyn Żydów, który przynosicie w ofierze Bogu i który spożywacie jako zastępnik (ἀντίτυπον) żywego ciała Pana posiada Boską naturą? Jaką więc utrzymujecie społeczność z Chrystusem, żywym Bogiem, jedząc, jak było powiedziano, martwy i niezakwaszony rozczyn dawnego prawa, a nie zaczyn Nowego Testamentu? Nawet jeśli tak mówicie, to kłamiecie, ponieważ umiłowany uczeń Chrystusa powiedział: Jeśli mówimy, że mamy z nim społeczność, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie czynimy prawdy. A jeśli chodzimy w światłości, tak jak on jest w światłości, mamy społeczność między sobą, a krew Jezusa Chrystusa, jego Syna, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. (1 Jan 1, 6-7). Kto spożywa przaśny chleb, ten chodzi w ciemnościach prawa i jaką będzie miał społeczność z Chrystusem, dającym światło Swojego nowego przymierza i łaski? A ci, którzy chodzą w świetle łaski, spożywają chleb — Ciało Chrystusa i piją Jego najczystszą Krew, i w taki sposób zachowują społeczność z sobą nawzajem i z Chrystusem, oczyszczani, jak powiedziano, ze wszystkich grzechów. Opłatek nie jest chlebem, ponieważ nie jest zupełnie gotowy (ἄρτιον) i nie jest samodoskonały, ale niewystarczający, na wpół wykonany i wymaga ukończenia zakwasu. Chleb — jest całkowicie gotowy, doprowadzony do końca, doskonały i najbardziej kompletny, gdyż zawiera w sobie pełnię.

  1. Zobaczcie, że w przaśnikach nie ma żadnej siły życiowej, bo są one martwe; w chlebie natomiast, to jest w Ciele Chrystusowym, są trzy życiodajne [początki], które dają życie tym, którzy go godnie spożywają: duch, woda i krew, o czym następującymi słowami świadczy Jan, powiernik Chrystusa: A trzej świadczą na ziemi: Duch, woda i krew, a ci trzej są zgodni. (1 Jan 5, 8) — jest oczywiste, że w Ciele Chrystusa. Również podczas ukrzyżowania Pana stało się oczywiste, że kiedy Jego Ciało zostało przekłute kopią, a woda i krew wypłynęły z Jego najczystszego żebra, to żywy i święty Duch był w Jego ubóstwionym ciele, które spożywamy w chlebie ofiarowanym Duchem w Ciele Chrystusa; [i] żyjemy w Nim, spożywając żywe i ubóstwiane ciało. Podobnie pijąc Jego Krew, żywą i ciepłą, która z wodą wyciekła z Jego najczystszego żebra, oczyszczamy się z wszelkiego grzechu i napełniamy się wrzącym Duchem (ζέοντος). Ciepłą [krew] [pijemy], jak widzicie, — ponieważ pijemy kielich z żebra Pana. Tak też, dzięki Duchowi Chrystusowemu, z żywego i ciepłego ciała wyciekła do nas ciepła krew i woda. Ale dla tych, którzy jedzą przaśniki, [nic] takiego się nie dzieje.
  2. Jeśli spożywacie martwy zakwas, o najmądrzejsi z Rzymian, jak pokazało słowo, to z powodu czego chwalicie się, mówiąc: „Nie mieszamy mąki jak wy — z solą, zakwasem i wodą, i nie tak wywyższamy nasz przaśny chleb, ale przygotowujemy go tylko za pomocą wody, mąki i ognia, a w tych trzech [substancjach] składamy czystą naszą ofiarę”. Pytam się was: jako co przyjmujecie te trzy [substancje]: wodę, mąkę i ogień? Co według was one zastąpią (ἀντίτυπα)? Czy ciało Pana? Jan, umiłowany Chrystusa, nie powiedział: „Trzy świadectwa to woda, mąka i ogień”, ale: „… Duch, woda i krew, i te trzy są w jednej istocie” — jest oczywiste, że w Ciele Chrystusa. Powiedziano także, że my, spożywający, jednoczymy się dla dobra wcielonego i złożonego w ofierze Chrystusa, będąc z Nim współcieleśni, jak napisano: jako ciało jesteśmy z Jego ciała (Efez. 5, 20) i kość z Jego kości (Rdz 2, 28). Jeśli przyjmiecie to w niestworzonej i bezcielesnej naturze Trójcy Świętej, to oszukujecie się wpadając w herezję teopaschitów, którzy twierdzą, że ciało Słowa i samo Jego Bóstwo razem cierpiało. Nie cała Trójca była wcielona — Ojciec, Syn i Duch — abyście mogli zobaczyć w Niej te trzy [substancje], wodę, jak mówicie, mąkę i ogień, i jako zamiast Jej [Trójcy] (αὐτῆς) sporządzacie opłatek i przynosicie go w ofierze; ale Jeden z Trójcy, Syn i Słowo Boże, wcielił się, przyjął ludzkie ciało z czystego ciała świętej Dziewicy, i uczyniwszy wszystko [konieczne] do zbudowania domu, [pozwolił] ukrzyżować Swoje ciało, nie cierpiąc przy tym Swoją Boskością. Po ukrzyżowaniu ciała dał nam [sakrament] spożywania Jego ciała za pośrednictwem chleba, które żyje w Duchu Świętym, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje, które jest za Was łamane na odpuszczenie grzechów. ( Mt 26, 28)
  3. Co wy, nasi bracia w Chrystusie, macie wspólnego z prawem, które zostało zniesione w Chrystusie i dlaczego nadal jecie przaśniki? Jesteśmy „w Chrystusie nowym stworzeniem, i [wszystko] dawne przeminęło”. Posłuchajcie Pawła, który mówi: Teraz wszystko stało się nowe (2 Kor. 5, 17). Jeśli uważacie, że słusznie jest spożywać przaśny chleb, to dlaczego nie dokonujecie obrzezania? Chrystus był obrzezany. Dlaczego nie oczyszczacie się [zgodnie z prawem]? Paweł to robił. Nie przestrzegacie też wszystkiego innego, co stare, jak czynią to ci, którzy [żyją] zgodnie z prawem. Ponieważ z waszego powodu, jak jest napisane, poganie bluźnią imieniu Boga. (Rzym. 2, 24), oraz: Wasze chlubienie się nie jest dobre. (1 Kor. 5, 6). Apeluję do was [słowami] apostoła: Czyż nie wiecie, — mówi — że trochę zakwasu całe ciasto zakwasza? (1 Kor. 5, 6)) Jest tu mowa o chlebie, a nie o przaśnikach. O czym zatem pisze apostoł do Koryntian? Czy nie o tym, jak zakładacie, aby świętować na przaśnym chlebie? [patrz 1 Kor. 5, 8] W żadnym wypadku. W związku z tym, że [Koryntianie] lekceważyli sytuację, gdy ktoś żyje z żoną swego ojca (1 Kor. 5, 1), i chwalili się obrzydliwymi zwyczajami ich fałszywej wiedzy, to Paweł, chcąc ich nawrócić i odwrócić od starego zła, takim sposobem (mówię o zakwasie i cieście) pokazał im, że jedno zło, gdy jest trochę zaniedbane, wyrządza wielką krzywdę całemu ciału kościoła. Dlatego mówi, dodając: aby został usunięty spośród was ten, kto się dopuścił tego czynu. (1 Kor. 5, 2), ponieważ może się zdarzyć, że zło będzie usłyszane we wszystkich waszych miastach i, tak jak mały rozczyn zakwasza całe ciasto, tak też [zło] wszystkim zawładnie, przefermentuje i uczyni ciasto wielkiego grzechu. Usuńcie więc, — mówi, — stary zakwas grzechu, usuńcie takiego spośród was, abyście byli nowym ciastem w Chrystusie «ciastem, tak jak wy”, będący ochrzczeni, „przaśni”, czyli czyści, umartwieni dla świata i cielesnych pożądliwości, albowiem „nasza jest Pascha”, to znaczy, abyśmy byli wolni od grzechu i śmierci, Chrystus bowiem, […] został ofiarowany za nas. — mówi, — Obchodźmy zatem święto nie ze starym zakwasem grzechu, ani z zakwasem złośliwości i przewrotności, ale w przaśnikach szczerości i prawdy. (1 Kor. 5, 7-8), to znaczy czystości życia i wiary, z którą my, wierzący w Boga prawdy, stajemy się Jego prawdziwymi czcicielami (por. J 4, 24). Wielki Grzegorz Teolog tak samo rozumiał te słowa, i taki jest, o najmądrzejsi, sens tej apostolskiej wypowiedzi, a nie taki, jak wy go rozumiecie (przaśny chleb dla święta i komunii). A jeśliby Paweł pisał do Koryntian o przaśnikach i ich świętowaniu i zachęcał do świętowania na przaśnym chlebie, to by nie przykazywał i nie ustanawiał, nauczając z jedenastoma [apostołami] i wszystkimi [innymi] i nie uprawomocnił zasady Kościoła, zakazującej w 70. [apostolskim] kanonie przyjmowania takich [przaśnych chlebów] od Żydów: „Jeśli którykolwiek — mówi — biskup, kapłan, diakon lub w ogóle ktokolwiek spośród stanu duchownego pości razem z Żydami, lub razem z nimi świętuje, lub przyjmuje od nich dary świąteczne, takie jak: przaśny chleb i temu podobne, niech będzie pozbawiony godności stanu duchownego. Jeśli będzie to świecki: niech będzie wyłączony ze wspólnoty kościelnej (ekskomunikowany).»
  4. Co z tego, że mówicie, że nie przyjmujecie ich od Żydów, ale sami je wyrabiacie? Niezależnie od tego, czy oni wam dają, czy sami przygotowywujecie, — jest to wciąż przaśny chleb, i tylko z tego powodu otrzymacie ciężką karę. Nie przestrzegając tego, co Chrystus i Jego apostołowie przykazali, zachowujecie się jak Żydzi żyjący pod prawem niewolnictwa i siedzący w cieniu i ciemności zakonu. Nie podporządkowują się oni Pawłowi mówiącemu: Niech każdy, bracia, trwa przed Bogiem w takim stanie (τάξει), w jakim został powołany (1 Kor. 7, 20 i 24). Nie znajdziecie w całym Piśmie Świętym [fragmentu], aby Chrystus lub apostołowie, którzy byli przez Niego potajemnie nauczani tajemnicy Nowego Testamentu, mówili o przaśnikach. Apostoł Paweł tak pisze do Koryntian: Mówię jak do mądrych. Osądźcie sami to, co mówię. Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest wspólnotą krwi Chrystusa? Chleb (ἄρτον), który łamiemy, czy nie jest wspólnotą ciała Chrystusa? My bowiem, choć liczni, jesteśmy jednym chlebem i jednym ciałem, bo wszyscy jesteśmy uczestnikami jednego chleba. Przypatrzcie się Izraelowi według ciała. Czyż ci, którzy jedzą ofiary, nie są uczestnikami ołtarza? (1 Kor 10, 15-18). A także: Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której został wydany, wziął chleb; — mówi, a nie „przaśny chleb” — A gdy złożył dziękczynienie, połamał i powiedział: Bierzcie i jedzcie, to jest moje ciało, które za was jest łamane. Czyńcie to na moją pamiątkę (1 Kor. 11, 23, 24). — Nie jeden raz powiedział: „chleb” (ἄρτον), ale wiele razy. I nie tylko On jeden tak mówi, ale także pozostali ewangeliści. Tak mówi o Mateusz: A gdy jedli, Jezus wziął chleb (ἄρτον),widzisz, i on mówi: „chleb” — pobłogosławił, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie, jedzcie, to jest moje ciało. (Mt 26, 26). To samo mówi Marek i pozostali, i nigdzie nie jest wspominany przaśny chleb.
  5. Chrystus miał cierpieć w dzień prawnie obowiązującej paschy, kiedy Żydzi zabijają baranka, albowiem [Bóg] zapragnął, aby pascha od Jego zabójców nastąpiła w piątek, jak o tym mówi Jan: ponieważ był dzień przygotowania (bo ten dzień szabatu był wielkim dniem (Jan 19, 31), na który wtedy wypadał czternasty dzień księżyca w pierwszym miesiącu 5534 r., ponieważ krąg słońca był osiemnasty, a krąg księżyca był piąty, aby nie [zdarzyło się], że będąc zdradzonym, nie mógł podać swoim uczniom domowej paschy. Ponadto — w czasie wieczerzy spoczywał (Jan 21, 20) — [a miało to miejsce] oczywiście w czwartek wieczorem. Przed świętem przaśników jadł wtedy domową paschę, co jasno wynika z faktu, że „spoczywał”. Nie było bowiem ustanowione przez prawo (νενομοθετημένον), [aby spoczywać], lecz nakazywało jeść paschę na stojąco, w butach i spiesznie — [tak więc] Pascha Prawa ustała pełnią Jego głoszenia w czasach ostatecznych (τοῖς ὄπισθεν χρόνοις), a Swoją [paschę] podał na wieczerzy (παρέδωκε δὲ τὸ οἰκεῖον διὰ τοῦ δείπνου). Dlatego po wieczerzy wziął chleb, połamał go i [tym sposobem], w nocy tego samego czwartku, kiedy Judasz Go zdradził, jak zostało napisane, przekazał apostołom sakrament Nowego Testamentu. A co mówi apostoł Łukasz? — Biorąc chleb (τρτον) i dziękując, połamał go (Łk 22, 19). [Apostoł] Łukasz powiedział, że Chrystus wziął chleb, a nie przaśny chleb, [którego czas] jeszcze nie nadszedł póki trwał czwartek, gdyż w ten czwartek księżyc kończył trzynasty dzień i nie było przaśnego chleba, bo nie przyszedł jeszcze czas chleba «na zakwasie».
  6. Wszakże prawo nakazywało, aby przaśny chleb był spożywany piętnastego dnia księżyca, a czternastego dnia by tylko był zabity baranek. Dlatego prawo odnosi się do czternastego dnia pierwszego miesiąca księżyca jako Paschy, a piętnasty dzień nazywa dniem przaśników i sobotą. (O głupota nieuków!) Tak więc nie było przaśnego chleba w ten czwartek, ponieważ księżyc dokonywał dopiero trzynasty dzień, a chleb przaśny był uroczystym zwyczajem w piętnastym dniu księżyca. Zwyczajem było również zabijanie baranka w czternastym dniu. W tym też dniu zabito Chrystusa, Baranka Bożego, który gładzi grzechy świata (Jan 1, 29). Ale jeśli Chrystus był zabity i ukrzyżowany w czternastym dniu księżyca — w piątek, a święto przaśników wypadało w szabat, to kiedy jadł przaśniki? I kiedy przekazał apostołom, aby to czynili w Nowym Testamencie? Przecież mówicie, że apostołowie przekazali wam, abyście wykorzystywali przaśny chleb — więc chyba po zmartwychwstaniu z martwych [Bóg ustanowił przaśny chleb]? Czy nie widzicie, jak fakty was wyraźnie obliczją? — Chrystus nie zdążył w tym czasie zjeść prawnej paschy, ponieważ, kiedy przekazywał apostołom sakrament Nowego Testamentu, wciąż nie było przaśnego chleba.
  7. Udowodnię wam to również z przepisów prawa Mojżeszowego. Mojżesz powiedział tak: Oto czasy święte dla Pana, zwołanie święte, na które wzywać ich będziecie w określonym czasie. W pierwszym miesiącu, czternastego dnia miesiąca, o zmierzchu, jest Pascha dla Pana. A piętnastego dnia tego miesiąca jest Święto Przaśników dla Pana — przez siedem dni będziecie jedli tylko przaśne chleby (Kpł 23, 4-6). Tak więc dowiedzieliście się od prawodawcy Mojżesza, że nie było przaśnego chleba wtedy, kiedy po wieczerzy w czwartek Chrystus, łamiąc chleb, przekazał sakrament Nowego Testamentu. Dokonał tego przed świętem przaśników, trzynastego dnia tegoż miesiąca, a piętnastego dnia tego miesiąca, jak ustanawia Mojżesz, było święto przaśników. Chrystus został ukrzyżowany w piątek czternastego dnia miesiąca, kiedy Żydzi musieli zabić baranka, a w sobotę, piętnastego dnia miesiąca, kiedy było święto przaśników, złożono Go do grobu. Tak więc nie było chleba przaśnego przed świętem przaśników, ponieważ w ciągu całego roku Żydzi jedli przaśniki jedynie przez siedem dni, jak nakazał Mojżesz, zaczynając piętnastego dnia pierwszego miesiąca. Gdzie więc znalazłby się przaśny chleb w czasie, gdy Chrystus spożywał wieczerzę ze swoimi uczniami? Jeśli, jak mówicie, apostołowie przejęli od Pana [zwyczaj] spożywania przaśników, a następnie przekazali wam to jako Ciało Chrystusa w sakramencie Nowego Testamentu [w czasie], kiedy jeszcze nie nadszedł czas chleba zgodnie z prawem Mojżesza i nie było przaśnego chleba — to gdzie znaleźli przaśniki? Jak mogli wam przekazać [zasadę] niezgodną z prawem Mojżesza, że [niby] należy to czynić nie przez siedem dni, ale przez cały rok, naruszając [tym samym] regułę Mojżeszową? Przecież Chrystus nie przyszedł, aby znieść prawo, ale by je wypełnić (por. Mt 5, 17).
  8. Bracia, na próżno sprzeciwiacie się prawdzie. Gdyby apostołowie przekazali wam [pouczenie], aby jeść przaśniki, to wasz święty papież Agaton, który był przewodniczącym świętego szóstego soboru pod rządami cesarza Konstantyna, stawiałby silny opór, a razem z nim święty hierarcha Grzegorz, biskup Akraganti. Święci ojcowie tego świętego soboru ustanowili prawo przeciw przaśnikom ucząc, aby nikt z wiernych ich nie miał. Aby pokazać wam to postanowienie przeciwko przaśnemu chlebowi, w dalszych słowach zacytuję [kanon 11], który głosi: «Żaden duchowny lub laik nie śmie spożywać chleba przaśnego, proponowanego przez Żydów, ani przyjaźnić się z nimi, ani wołać ich podczas choroby i przyjmować od nich leczenie, ani też kąpać się z nimi pospołu w łaźni. Jeśli kto odważy się to czynić, to duchowny niech będzie pozbawiony godności, laik zaś – odłączony od świętej Komunii.» Wszakże ten, kto przygotowuje i spożywa przaśny chleb, nawet jeśli nie przyjmuje go od Żydów, ale będąc w tym ich naśladowcą, jest stronnikiem Żydów i przestępcą, podobnie jak ten, kto sam dokonuje obrzezania, chociaż nie przyjmie go od Żydów, ale jednak jest jednomyślny z nimi, a więc łamie prawo i odrzuca zasady i [przykłady] postępowania apostołów i ojców, które zostały przedstawione w [ich] pouczeniach. Wystarczająco dużo [wskazaliśmy] wam w całym Pismie Świętym zakazów spożywania przaśników.
  9. Teraz pokażemy wam przestępstwo postu w sobotę. Powiedzcie nam: skąd przyjęliście post w soboty czterdziestu dni wielkiego postu? Czy od apostołów? W żadnym wypadku. Przecież najważniejsi z apostołów w piątej księdze swoich przykazów (διατάξεων), napisanych przez Klemensa Rzymskiego [w miejscu], gdzie dopisano „O męczennikach”, w 19. rozdziale mówią następujące: W środę i piątek Pan nakazał nam pościć; w środę — z powodu zdrady, a w piątek — cierpień. O poście w sobotę przekazał, że nie powinno się pościć, kiedy tworzenie [świata] zakończyło się; ale powinno się pościć tylko w tę [sobotę], kiedy Stwórca był pod ziemią (Postan. ap., 5, 14, 20). Na końcu tej księgi jeszcze raz powtarzają: weselcie się podczas spotkań we wszystkie soboty, z wyjątkiem jednej, i we wszystkie dni Pańskie, — a trochę dalej: «Dobrze jest w nich się weselić, a nie smucić» (Postan. Ap. 5, 20, 19). W siódmym tytule tych przykazów, w 24. rozdziale mówią: Sobotę i dzień Pański świętujcie, ponieważ pierwszy jest wspomnieniem stworzenia, a drugi — zmartwychwstania. Tylko jedna sobota powinna być zachowywana przez cały rok — pogrzeb Pana, wtedy też należy pościć, a nie świętować. [Tegoż dnia] Stwórca przebywał pod ziemią i dlatego [smutek] po Nim powinien być silniejszy, niż radość ze stworzenia (Postan. Ap. 7, 23, 3, 4). Papież Klemens napisał o tym potajemnie, a głoszący [te przekonania] wiedząc, za sprawą Ducha Bożego, że nie małym przestępstwem będzie ​​post w sobotę, związali kościół silnym zakazem, mówiąc w 64. kanonie swoich świętych reguł: «Jeśli ktokolwiek z duchownych zostanie zauważony, że pości w Dniu Pańskim lub w sobotę, za wyjątkiem jednej tylko (Wielkiej Soboty): niech będzie usunięty ze stanu duchownego. Jeśli jest to świecki: niech będzie wyłączony ze wspólnoty kościelnej (ekskomunikowany).»
  10. Podążając za tą [regułą], ojcowie na szóstym soborze pod przewodnictwem Agatona, papieża Rzymu i wraz z Grzegorzem, biskupem Akragantii, ustanowili następujące, zgodne z powyższym: Jako że dowiedzieliśmy się, że [mieszkańcy] Rzymu poszczą w soboty w święte czterdzieści dni wielkiego postu, wbrew przekazanemu pouczeniu kościelnemu, dlatego też świętemu soborowi podoba się, aby i w rzymskim kościele w sposób nienaruszony był [przestrzegany] kanon: «Jeśli się zauważy, że ktokolwiek spośród kleru pości w dzień … » (6 Sobór Powszechny, 55 kanon). Jeśli więc [ojcowie] razem z papieżem Agatonem nauczali i zarządzali Kościołem wiernych zgodnie z apostołami, to z jakiego innego źródła i od kogo przyjęliście [zasadę] postu w soboty? Również w odniesieniu do wykonania dokonanej anafory na każdej liturgii w święte dni postu, z wyjątkiem soboty i dnia Pańskiego — skąd to uprawomocniliście? Od jakiego nauczyciela to wzięliście? Od apostołów? Nie. Przecież apostołowie ustanowili zasadę, mówiącą: «Jeśli którykolwiek biskup, kapłan, diakon, subdiakon, lektor, lub kantor (śpiewak) nie pości w okresie Wielkiego 40-dniowego Postu przed Wielkanocą, lub w środę albo w piątek, z wyjątkiem przeszkody ze względu na niemoc cielesną, niech będzie pozbawiony godności stanu duchownego. Jeśli będzie to świecki: niech będzie wyłączony ze wspólnoty kościelnej (ekskomunikowany).» (Kanony apostolskie, 69 kanon) Jeśli pełna liturgia dokonuje się o trzeciej godzinie dnia i ustanowiono, że o tej godzinie ma być przynoszona Ofiara, to w jaki sposób zachowujecie post do dziewiątej godziny, podczas gdy naruszacie go podczas liturgii (λύοντε αὐτὴν ἐν τῷ καιρῷ τῆς λειτττργία)? Tak nie może być. Jeśli z innego powodu, niż niemoc cielesna, to jesteście pod anatemą.
  11. Ojcowie Soboru w Gangrze w 19. kanonie mówią następujące: «Jeśli którykolwiek asceta wywyższa się i bez potrzeby cielesnej uwalnia się od ustanowionych ku ogólnemu zachowaniu i strzeżonych przez Kościół postów, będąc przy tym w pełni rozumu, niech będzie wyklęty.» Ojcowie soboru w Laodycei w 51. kanonie mówią: «W okresie Wielkiego postu nie należy obchodzić dni urodzin męczenników, lecz pamięć świętych męczenników obchodzić w soboty i dni niedzielne.» A w 49. kanonie znowu mówią: «W okresie Wielkiego postu, z wyjątkiem soboty i niedzieli, nie należy przynosić Świętego Chleba.»
  12. Także na szóstym Soborze Powszechnym, w 52. kanonie ojcowie, wraz ze świętym papieżem Rzymu Agatonem, ustanawiają to samo, mówiąc: «Każdego dnia Wielkiego postu, prócz soboty i niedzieli i świętego dnia Zwiastowania, nie może być inna święta Liturgia, jak tylko Uprzednio Poświęconych Darów.» Przyjmując tę ​​[zasadę], w soboty i dzień Pański służymy liturgie o trzeciej godzinie dnia, w której Duch Święty zstąpił na apostołów i w te [dni], przynosząc Dary, uświęcamy je i zachowujemy ich wystarczającą ilość na cały [nadchodzący] tydzień. W pozostałe dni tygodnia o dziewiątej godzinie, po skończeniu wszystkich pieśni, uzupełniając wieczernię [nieszpory] my, kapłani i diakoni, dokonujemy wejścia niosiąc tylko kadzielnicę, a po przeczytaniu proroków [tj. paremii], po wypowiedzeniu ustalonych modlitw Bazylego Wielkiego, przynosząc przygotowane Dary i pomodliwszy się przed nimi, a także wypełniwszy modlitwę przekazaną nam od Pana, podnosimy Uprzednio Poświęcony Chleb i mówimy: Uprzednio Poświęcona święta świętych! — i połączywszy [Dary w kielichu], przyjmujemy eucharystię Chleba i Kielicha Tajemnic Chrystusa. Dziękując, opuszczamy samo zgromadzenie, a na wspólnym posiłku spożywamy według wyboru zieleń, bob i ciepłą wodę. Są też tacy, którzy z pomocą jedynie daru błogosławieństwa (μετὰ μόνου τοῦ δώρου τῆς εὐλογίας) wytrzymują cały tydzień. Wy, sprawując każdy [dzień] liturgie w Wielkim Poście, która powinna być ofiarowana o trzeciej godzinie dnia, naruszacie ustanowione kanony kościoła, a tym samym podpadacie pod przekleństwo ojców, co zostało napisane.
  13. Kto przekazał wam, aby zabraniać lub rozdzielać małżeństwo duchownych? Który z nauczycieli Kościoła przekazał wam taki absurd? Jeśli natomiast nieżonaty będzie wyświęcony, a po wyświęceniu [pojawi się] u niego pragnienie małżeństwa, wówczas prawnie i zgodnie z kanonami nie pozwólcie mu na to. Jeśli wyświęcony kapłan był już wcześniej żonaty [i przebywa] w pobożności życia i czystości, wówczas czynicie bezprawie rozrywając jego małżeństwo. A fakt, że zgrzeszycie czyniąc tę nieprawość, pokażę wam z apostolskich przekazów i ich świętych kanonów. W szóstej księdze reguł, napisanej przez Klemensa, papieża Rzymu, w 17. rozdziale apostołowie mówią następujące: «Biskupa, kapłana lub diakona nakazujemy stawiać raz żonatego, bez względu na to, czy ich małżonkowie żyją, czy nie. Nie przystoi im po święceniach i żyjącym w celibacie, zawierać małżeństwo lub będąc w związku małżeńskim łączyć się z innymi, ale powinni być zadowoleni z tych, z którymi przyszli do święceń.» (Postan. Ap., 6, 17, 1). W 5. kanonie świętych kanonów apostolskich mówią: «Biskup, kapłan, lub diakon nie wypędzi swojej żony pod pretekstem pobożności. Jeśli wypędzi, niech będzie odłączony od wspólnoty kościelnej (ekskomunikowany); a gdy pozostaje nieugięty, niech będzie usunięty ze stanu duchownego.» W 40. kanonie: «Niech będzie znany — mówią, — własny majątek biskupa …i żeby pod płaszczykiem kościelnego majątku nie został roztrwoniony majątek biskupa, mającego czasem żonę i dzieci lub krewnych… » (Kanony apostolskie, kanon 40) A jeśli byłoby zabronione kapłanom żyć z ich prawowitymi żonami, to czy najważniejsi z apostołów nie przedstawiliby takich reguł dla Kościoła? Jeśli mówisz, że apostołowie żoną nazywali sam kościół, to twoje słowo byłoby słuszne, gdyby w ich świętych kanonach, o których wyżej wspominaliśmy, nie nakazywaliby biskupom i prezbiterom nie wyrzucać swoich żon pod płaszczykiem czci i nie trwonić majątków biskupów pod płaszczykiem dóbr kościelnych, dla dobra ich dzieci i żon, jeśli istnieją.
  14. Co powiesz i o świętym Powszechnym szóstym Soborze? Czy to nie wasz święty papież Agaton, który, jak już wielokrotnie mówiliśmy, był przewodniczącym stu siedemdziesięciu ojców za rządów cesarza Konstantyna, wnuka Herakliusza i ojca Justyniana? Dlaczego zatem święty Agaton nie sprzeciwił się świętemu soborowi, który przedstawił [zasady] dotyczące, [według was], przestępstwa, które teraz poruszacie? Gdybyście otrzymali te tradycje od apostołów, wówczas wasz papież sprzeciwiłby się i nie przyjąłby waszego stanowiska w tej sprawie. Skoro wiedział, że te tradycje są fałszywe i obce naukom apostołów, dlatego też razem ze wszystkimi ojcami świętego szóstego soboru, tak samo jak o przaśnym chlebie, poście w soboty i [dokonywaniu] świętej ofiary w postach, — również uprawomocnił [kwestię] ślubu duchownych, ustanawiając co następuje (6. Sobór Powszechny, kanon 13): «Ponieważ dowiedzieliśmy się, że w Kościele Rzymskim podano jako regułę, aby ci, którzy mają dostąpić zaszczytu kosnekracji na diakona, lub przezbitera, składali obietnicę poniechania obcowania ze swoimi małżonkami, to my, naśladując dawny kanon apostolskiego dobrego ustroju (ἀκριβείας) i porządku, życzymy, by pożycie osób duchownych, zgodnie z prawem, pozostawało nienaruszonym i w przyszłości, nie zrywając bynajmniej ich więzi z żonami i nie pozbawiając ich wzajemnego w odpowiednim czasie obcowania. Więc, jeśli ktokolwiek okaże się godnym święceń na subdiakona, lub diakona, lub prezbitera, to prawne jego pożycie małżeńskie nie będzie stanowiło przeszkody na drodze do podniesienia go do odpowiedniej godności i podczas dokonywania święceń nie będzie się żądało od niego zobowiązania, że powstrzyma się od prawowitego obcowania ze swoją, prawowitą żoną.» I dalej: «Jeżeli zaś którykolwiek, postępując wbrew kanonom apostolskim, odważy się pozbawić kogokolwiek z duchowieństwa, to jest, prezbiterów, lub diakonów, lub subdiakonów, więzi i obcowania z prawowitą małżonką, niech będzie pozbawiony godności. Podobnież, jeśli prezbiter lub diakon pod pozorem pobożności wypędzi swoją żonę, niech będzie odsunięty od funkcji liturgicznych, a pozostając nieugiętym, niech będzie pozbawiony godności kapłańskiej.»
  15. O rzymscy mężowie, najmądrzejsi i najszlachetniejsi ze wszystkich innych narodów, skąd i od kogo przyszły do was te ciężkie choroby? Przypuszczam, że niektórzy Żydzi, którzy dzięki apostołom uwierzyli, okazali się jednak być ludźmi czerpiącymi z innych korzyści, chciwymi i chcącymi wielu wiernych odrzucić [od Kościoła], dlatego też naruszyli ewangelię, a wręcz głoszenie wiary i dzięki temu mogli jednocześnie głosić chrześcijaństwo i judaizm. O nich [apostoł] Jan powiedział: Wyszli spośród nas, ale nie byli z nas. Gdyby bowiem byli z nas, zostaliby z nami. (1 J, 2, 19) — mówię o tych, którzy [odeszli] z Simonem i Dimasem, Mikołajem i Kleową. Ale najwyżsi z najwyższych [apostołów] w szóstej księdze reguł, w rozdziale 16. jasno powiedzieli: „Wiemy”, — mówią, — „że uczniowie Szymona i Klei stworzyli jadowite księgi i wszędzie je noszą w imię Chrystusa i Jego uczniów [wprowadzając] w zbłądzenie was, którzyście umiłowali Chrystusa, i nas, Jego sług. W starożytnych czasach niektórzy ludzie spisali ukryte (ἀπόκρυφα) księgi [apokryfy][3] Mojżesza, Enocha, Adama, Izajasza, Dawida, Eliasza i trzech patriarchów, które były jednak zgubne i wrogie prawdzie (Postan. Ap., 6, 16, 2-3). Również Paweł, pan apostołów, przewidział, jak sądzę, to, co u was się zdarzy, ukazując wam na oszustwo takich [ksiąg], o czym napisał do Filipian: Strzeżcie się psów, strzeżcie się złych naśladowców, strzeżcie się obrzezania. (Filip. 3, 2), a także do Tymoteusza: … w czasach ostatecznych niektórzy odstąpią od wiary, dając posłuch zwodniczym duchom i naukom demonów; Mówiąc kłamstwo w obłudzie, mając napiętnowane sumienie; Zabraniając wstępować w związki małżeńskie, nakazując powstrzymywać się od pokarmów — itd. (1 Tym. 4, 1-3). Z tego też powodu apostoł Paweł ogłosił Tytusowi: Dlatego karć ich — mówi — surowo, aby byli zdrowi w wierze; I nie zajmowali się żydowskimi baśniami i przykazaniami ludzi odwracających się od prawdy. (Tyt. 1,13-14).
  16. Tak więc, bracia, zgłębiajcie temat, abyście nie przyjęli jadowitych chorób wyżej obliczanych — mówię o przaśnym chlebie, sobotnim poście, małżeństwie kapłanów i sprawowaniu liturgii w poście. — Kiedy dowiecie się od wszystkich, Bogiem natchnionych Pism o ich bezsilności (τὸ ἄτονον; [możliwe: ἄτοπον, absurdalności?]), wówczas unikajcie ich wypełniania, abyście byli zawsze jaśniejącym okiem Kościoła Bożego i całego świata. Łącząc się z nami, waszymi braćmi, którzy jesteśmy Ciałem Chrystusa, i z którymi, z wyżej wspomnianych powodów, rozerwaliście [jedność] (οὓς διὰ τῶν εἰρημένων ἐσχίσατε σῶμα Χριστοῦ ὄντας), otwartymi oczami ujrzyjmy jak w lustrze, (κατοπτριζώμεθα) Pańską chwałę [wyrażoną] w zgodności i jednomyślności w prawosławnej wierze, a wtedy od jedynej chwały i od Niego [Samego] przemienimy się (μεταμορφώμεθα) na Jego podobieństwo do wiecznej chwały, jak od Ducha Pana, gdyż On jest głową naszego Ciała Kościoła (Kolosan 1, 18), a w Nim, jak w Ciele, wszyscy jesteśmy członkami.
  17. Takie wam, Rzymianom, [przedstawiliśmy słowo]. Jeśli przekonywujemy was tymi [argumentami], które ze względu na was powiedzieliśmy i wybraliśmy z Pisma Świętego — to chwała Bogu, a także i wam, [zgodnym], tym sposobem być pomyślnie przekonanymi przez Ducha i podążać za naukami pochodzącymi z ksiąg. Jeśli nie — to przedstawcie nam świadectwa ze świętych Pism, które was wzmacniają i na podstawie których chcecie spocząć na swojej woli, jak na tronach zmysłów (ἐν αἶς ἐθελογνωμονοῦντες ὡς ἐπὶ θρόνων αἰσθήσεως ἀναπαύεσθαι). Wtedy my, będąc zgodni na podporządkowanie się niesfałszywemu słowu Ducha, z milczeniem [i] radością was obejmiemy, w Chrystusie Jezusie, Panu naszym, Któremu chwała i moc z Ojcem i Duchem Świętym, teraz i zawsze, i na wieki wieków, amen

[1] Apologia (gr. απολογία) ; za: Słownik języka polskiego, tom pierwszy A-K, PWN, Warszawa 1988, s. 70

[2] opat

[3] Apokryf (gr. ἀπόκρυφα) — 1 , 2 ; za: Słownik języka polskiego, tom pierwszy A-K, PWN, Warszawa 1988, s. 69-70

 

Print Friendly, PDF & Email

Nicefor.Info