Styl fragmentu
*Zezwalaj na cookies aby zapamiętać ustawienia
Styl fragmentu
*Zezwalaj na cookies aby zapamiętać ustawienia
Wstęp do działalności publicznej.(1,1-13)1 WSTĘP.1 Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego.2 Jak napisane jest u Izajasza proroka: “Oto ja posyłam Anioła mego przed obliczem twoim, który zgotuje drogę twoją przed tobą.3 Głos wołającego na pustyni: Gotujcie drogę Pańską, czyńcie proste ścieżki jego.” PRZEPOWIADANIE JANA CHRZCICIELA.4 Był Jan na pustyni, chrzcząc i przepowiadając chrzest pokuty na odpuszczenie grzechów.5 I wychodziła do niego cała kraina Judei i jerozolimczycy wszyscy; i byli od niego ochrzczeni w rzece Jordanie, spowiadając się z grzechów swoich.6 A Jan miał odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder swoich, a jadał szarańcze i miód leśny. I przepowiadał, mówiąc:7 Idzie za mną mocniejszy niźli ja, któremu nie jestem godzien, upadłszy, rozwiązać rzemyka u trzewików jego.8 Ja chrzciłem was wodą, ale on was będzie chrzcił Duchem Świętym. CHRZEST I POST P. JEZUSA.9 I stało się w owe dni, przyszedł Jezus z Nazaretu galilejskiego, i został ochrzczony od Jana w Jordanie.10 A natychmiast wychodząc z wody, ujrzał otworzone niebiosa i Ducha jako gołębicę zstępującego i zostającego z nim.11 I rozległ się głos z niebios: Tyś jest Syn mój miły, w tobie upodobałem sobie.12 I natychmiast Duch wywiódł go na pustynię.13 I był na pustyni czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i był kuszony od szatana, i był ze zwierzętami, a aniołowie służyli mu.CZĘŚĆ I(1,14 – 6,13)CHRYSTUS W GALILEI POWOŁANIE CZTERECH APOSTOŁÓW.14 A potem, gdy Jan został wydany, przyszedł Jezus do Galilei, przepowiadając ewangelię królestwa Bożego,15 i mówiąc: że wypełnił się czas i przybliżyło się królestwo Boże; pokutujcie i wierzcie ewangelii.16 A przechodząc nad Morzem Galilejskim, ujrzał Szymona i Andrzeja, brata jego, zapuszczających sieci w morze (bo byli rybakami).17 I rzekł im Jezus: Pójdźcie za mną, a uczynię, że staniecie się rybakami ludzi.18 I natychmiast opuściwszy sieci, poszli za nim.19 A stamtąd odszedłszy maluczko, ujrzał Jakuba Zebedeuszowego i Jana, brata jego, kiedy zwijali sieci w łodzi.20 I zaraz ich zawołał. A zostawiwszy ojca swego Zebedeusza w łodzi z najemnikami, poszli za nim. UZDROWIENIE OPĘTANEGO.21 I weszli do Kafarnaum. A zaraz w szabat wszedłszy do synagogi, nauczał ich.22 I zdumiewali się nad nauką jego; albowiem uczył ich, jako władzę mający, a nie jako doktorowie.23 I był w ich synagodze człowiek, mający ducha nieczystego, i zawołał,24 mówiąc: Cóż ci do nas, Jezusie Nazareński? Przyszedłeś gubić nas? Znam cię; ktoś jest, Święty Boży.25 I zagroził mu Jezus, mówiąc: Milcz i wyjdź z człowieka.26 I targając go duch nieczysty, z krzykiem wielkim wyszedł z niego.27 I zdumiewali się wszyscy, tak że się między sobą pytali, mówiąc: Cóż to jest? Cóż to za nowa nauka, że z mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, a są mu posłuszne?28 I wnet rozeszła się sława jego po całej krainie galilejskiej. UZDROWIENIE ŚWIEKRY PIOTRA I WIELU INNYCH.29 I niebawem wyszedłszy z synagogi, przyszli do domu Szymona i Andrzeja z Jakubem i z Janem.30 A świekra Szymonowa leżała w gorączce, i zaraz mówią mu o niej.31 I przystąpiwszy, podniósł ją, ująwszy za rękę, a wnet opuściła ją gorączka, i służyła im.32 Gdy zaś nastał wieczór, i słońce zaszło, przynosili do niego wszystkich źle się mających i opętanych.33 A całe miasto zebrało się u drzwi.34 I uzdrowił wielu, których rozmaite choroby trapiły, i wyrzucił wielu czartów, a nie dopuszczał im mówić, że go znali.35 A bardzo rano wstawszy, wyszedł, i udał się na miejsce pustynne i tam się modlił.36 I poszedł za nim Szymon i ci, co z nim byli.37 A znalazłszy go, powiedzieli mu: Że wszyscy cię szukają.38 I rzekł im: Idźmy do pobliskich wsi i miast, abym i tam przepowiadał, bom na to przyszedł. PRACA W GALILEI I OCZYSZCZENIE TRĘDOWATEGO.39 I nauczał w ich synagogach i po całej Galilei, i wyrzucał czarty.40 I przyszedł do niego trędowaty, prosząc go, i upadłszy na kolana, rzekł mu: Jeśli chcesz, możesz mię oczyścić.41 A Jezus zmiłowawszy się nad nim, wyciągnął rękę swoją i dotknąwszy go, rzekł mu: Chcę, bądź oczyszczony.42 A gdy rzekł, natychmiast zniknął trąd z niego, i został oczyszczony.43 I zagroził mu, i natychmiast go oddalił.44 I rzekł mu: Bacz, żebyś nikomu nie powiadał, ale idź, ukaż się najwyższemu kapłanowi, i ofiaruj za oczyszczenie swoje, co przykazał Mojżesz na świadectwo im.45 Lecz on wyszedłszy, począł opowiadać i rozsławiać, co się stało, tak że już nie mógł jawnie wejść do miasta; ale przebywał na ustroniu, na miejscach pustynnych; a zewsząd schodzili się do niego.2 UZDROWIENIE PARALITYKA.1 I znowu wszedł do Kafarnaum po jakimś czasie.2 I usłyszano, że jest w domu; a wielu s1ę zebrało, tak że nie mogli się zmieścić ani u drzwi; i głosił im słowo.3 I przyszli do niego, niosąc paralityka, którego dźwigało czterech.4 A gdy go nie mogli wnieść przedeń z powodu ciżby, rozebrali powałę tam, gdzie był, a uczyniwszy otwór, spuścili łoże, na którym leżał paralityk.5 Gdy zaś Jezus ujrzał ich wiarę, rzekł paralitykowi: Synu, odpuszczają ci się grzechy twoje!6 A byli tam niektórzy z doktorów, siedząc i myśląc w sercach swoich:7 Czemu ten tak mówi? Bluźni. Któż grzechy odpuszczać może, jeśli nie sam Bóg?8 Gdy to Jezus zaraz poznał duchem swoim, że tak w sobie myślą, rzekł im: Czemu to myślicie w sercach waszych?9 Cóż łatwiej jest, rzec paralitykowi: Odpuszczają ci się grzechy, czy rzec: Wstań, weźmij łoże swoje i chodź?10 Żebyście zaś wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma moc odpuszczać grzechy na ziemi, (rzekł do paralityka):11 Tobie mówię: Wstań, weź łoże swoje, i idź do domu swego.12 A on natychmiast wstał, i wziąwszy łoże, wyszedł przed wszystkimi, tak iż się wszyscy zdumieli, i chwalili Boga, mówiąc: Iżeśmy nigdy nic takiego nie widzieli. POWOŁANIE MATEUSZA.13 I wyszedł znów ku morzu, i cała rzesza schodziła się do niego, i nauczał ich.14 A przechodząc, ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego przy cle i rzekł mu: Pójdź za mną. A wstawszy, poszedł za nim.15 I stało się, gdy siedział u stołu w domu jego, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i z uczniami jego; bo było wielu, którzy też chodzili za nim.16 A widząc doktorowie i faryzeusze, że jada z celnikami i grzesznikami, mówili uczniom jego: Czemu z celnikami i grzesznikami je i pije mistrz wasz?17 Co usłyszawszy Jezus, rzekł im: Zdrowi nie potrzebują lekarza, ale źle się mający; albowiem nie przyszedłem wzywać sprawiedliwych, ale grzesznych. SPÓR O POST.18 A uczniowie Janowi i faryzeusze pościli. I przychodzą, i mówią mu: Czemuż uczniowie Jana i faryzeuszów poszczą, a twoi uczniowie nie poszczą?19 rzekł im Jezus: Czyż mogą goście weselni pościć, dopóki z nimi jest oblubieniec? Jak długo mają między sobą oblubieńca, nie mogą pościć.20 Ale przyjdą dni, gdy będzie wzięty od nich oblubieniec, a wtedy będą pościć w owe dni.21 Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starej szaty; bo inaczej nowy płat obrywa starą szatę i rozdarcie staje się większe.22 I nikt nie leje wina nowego w stare bukłaki; bo inaczej wino rozsadzi bukłaki i rozleje się wino, a bukłaki się zepsują; ale wino nowe ma być wlewane w bukłaki nowe. CHRYSTUS PANEM SZABATU.23 I stało się znów, gdy Pan przechodził w szabat przez zboża, uczniowie jego poczęli, idąc, rwać kłosy.24 A faryzeusze mówili mu: Oto, co czynią w szabat, czego się nie godzi?25 I rzekł im: Nigdyście nie czytali, co uczynił Dawid, gdy był w potrzebie, kiedy łaknął sam i ci co z nim byli?26 Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, których nie godziło się jeść tylko kapłanom, i dał tym, którzy z nim byli?27 I mówił im: Szabat był ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu.28 A więc panem jest Syn Człowieczy także i szabatu.3 LECZY USCHŁĄ RĘKĘ.1 I wszedł znów do synagogi, a był tam człowiek, mający rękę uschłą.2 I podpatrywali go, czy będzie w szabat uzdrawiał, aby go oskarżyć.3 I rzekł człowiekowi, mającemu rękę uschłą: Stań w pośrodku!4 I rzekł im: Czy godzi się w szabat dobrze czynić, czy też źle, duszę uzdrowić, czy zabić? Lecz oni milczeli.5 I spojrzawszy po nich z gniewem, zasmucony ślepotą serca ich, rzekł człowiekowi: Wyciągnij rękę twoją! I wyciągnął, i ręka została mu przywrócona.6 A wyszedłszy faryzeusze naradzali się zaraz z herodianami przeciwko niemu, jakby go stracić. ZEWSZĄD ZBIEGAJĄ SIĘ RZESZE.7 Jezus zaś z uczniami swymi odszedł nad morze, a wielka rzesza z Galilei i z Judei poszła za nim;8 I z Jerozolimy i z Idumei, i z Zajordania i z okolic Tyru, i Sydonu przyszło do niego mnóstwo wielkie, słysząc, co czynił.9 I rzekł uczniom swoim, aby łódka była na jego posługę z powodu rzeszy, ażeby go nie ścisnęła.10 Albowiem wielu uzdrawiał, tak że na niego napierali, aby się go dotknąć, ilukolwiek z nich miało rany.11 A duchy nieczyste na jego widok upadały przed nim i wołały mówiąc:12 Ty jesteś Synem Bożym. I bardzo im groził, aby go nie wyjawiały. WYBÓR APOSTOŁÓW.13 I wszedłszy na górę, wezwał do siebie, których sam chciał, i przyszli do niego.14 I postanowił dwunastu, aby byli z nim, i żeby ich posyłał przepowiadać. 15 I dał im moc uzdrawiania chorób i wypędzania czartów.16 I dał Szymonowi imię Piotr.17 I Jakuba Zebedeuszowego i Jana, brata Jakubowego, i dał im imiona Boanerges, co znaczy synowie gromu.18 I Andrzeja i Filipa, i Bartłomieja i Mateusza, i Tomasza i Jakuba Alfeuszowego, i Tadeusza i Szymona Kananejczyka.19 I Judasza Iszkariotę, który go też wydał. JAKĄ MOCĄ WYRZUCA CZARTY.20 I przyszli do domu, i zbiegła się znowu rzesza, tak że nie mogli ani chleba spożyć.21 A gdy to posłyszeli bliscy jego, wyszli, ażeby go pojmać, bo mówili, że oszalał.22 A doktorowie, którzy byli przyszli z Jerozolimy, mówili, że ma Belzebuba, i że mocą księcia czartowskiego wyrzuca czarty.23 I wezwawszy ich, mówił do nich w przypowieściach: Jakże może szatan wyrzucać szatana?24 I królestwo, jeśliby przeciw sobie było rozdzielone, takie królestwo nie może się ostać.25 I dom, jeśliby przeciw sobie był rozdzielony, taki dom nie może się ostać.26 I szatan, jeśliby sam przeciw sobie powstał, rozdzielony jest, i nie będzie się mógł ostać, ale upadnie.27 Nikt nie może, wszedłszy w dom, zrabować sprzętów mocarza, jeśliby pierwej mocarza nie związał, a wtedy dom jego ograbi.28 Zaprawdę powiadam wam, że wszystkie grzechy będą odpuszczone synom ludzkim, i bluźnierstwa, którymi by bluźnili;29 ale kto by zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nie dostąpi odpuszczenia na wieki, ale będzie winien grzechu wiecznego.30 Albowiem mówili: Ma ducha nieczystego. KTO MATKĄ I BRATEM CHRYSTUSA?31 I przyszła matka jego i bracia, a stojąc przed domem, posłali po niego, wołając go.32 A rzesza siedziała około niego, i powiedziano mu: Oto matka twoja i bracia twoi są przed domem; szukają cię.33 I odpowiadając im, rzekł: Kto jest matka moja i bracia moi?34 A spoglądając na tych, którzy około niego siedzieli, rzekł: Oto matka moja i bracia moi.35 Albowiem kto by czynił wolę Bożą, ten jest bratem moim i siostrą moją i matką.4 NAUCZA W ŁODZI.1 I począł znowu uczyć przy morzu; i zebrała się koło niego rzesza wielka, tak że wszedłszy do łodzi, siedział na morzu, a wszystka rzesza była przy morzu na ziemi.2 I nauczał ich wiele w przypowieściach, i mówił im w nauce swojej. PRZYPOWIEŚĆ O SIEWCY.3 Słuchajcie! Oto siewca wyszedł siać.4 A gdy siał, jedno padło obok drogi, a ptaki niebieskie przyszły i zjadły je.5 Drugie zaś padło na opoczyste, gdzie nie miało wiele ziemi, i natychmiast wzeszło, bo nie miało głębokiej ziemi.6 A gdy słońce wzeszło, zwiędło i dlatego uschło, że nie miało korzenia.7 A inne padło w ciernie; i urosły ciernie, i zadusiły je, i nie dało owocu.8 A inne upadło na ziemię dobrą i dało owoc bujny i wzrastający; a jedno przyniosło trzydzieści, drugie sześćdziesiąt, a trzecie sto.9 I mówił: Kto ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha.10 A gdy był sam tylko, spytało go o przypowieść tych dwunastu, co przy nim byli.11 I mówił im: Wam dane jest poznać tajemnicę królestwa Bożego; ale tym, którzy są zewnątrz, wszystko dzieje się w przypowieściach,12 aby patrząc patrzyli, a nie widzieli, i słysząc słyszeli, a nie zrozumieli, by się kiedy nie nawrócili, a nie były im odpuszczone grzechy.13 I rzekł im: Nie rozumiecie tej przypowieści? A jakże zrozumiecie wszystkie przypowieści?14 Który sieje, słowo sieje.15 A którzy obok drogi, gdzie się rozsiewa słowo, ci są, którzy gdy usłyszą, natychmiast przychodzi szatan i bierze słowo, które jest wsiane w serca ich.16 Podobnież i ci, którzy są na opoczystych posiani, są ci, którzy gdy usłyszą słowo, natychmiast z radością je przyjmują;17 a nie mają korzenia w sobie, ale trwają do czasu; potem, gdy przyjdzie ucisk i prześladowanie z powodu słowa, natychmiast się gorszą.18 A inni, którzy między ciernie są posiani, ci są, którzy słowa słuchają,19 a troski świata i omamienie bogactw i chciwość innych rzeczy, wchodząc, zaduszają słowo, i staje się bez pożytku.20 A którzy na dobrą ziemię są posiani, ci są, którzy słuchają słowa, i przyjmują, i przynoszą owoc, jedno trzydzieści, drugie sześćdziesiąt, a trzecie sto. DARY BOŻE NALEŻY ROZWIJAĆ.21 I mówił im: Czyż świecę wnoszą, aby ją postawić pod korcem, albo pod łożem? Czyż nie po to, aby była postawiona na świeczniku?22 Nie ma bowiem nic tajemnego, co by się objawić nie miało; i nic nie stało się ukrytym, ale po to, żeby na jaw wyszło.23 Jeśli kto ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha.24 I mówił im: Baczcie czego słuchacie. Jaką miarą mierzyć będziecie, będzie wam odmierzone, i będzie wam przydane.25 Albowiem kto ma, będzie mu dane; a kto nie ma, i to, co ma, odejmą od niego.26 I mówił: Tak jest z królestwem Bożym, jak gdyby człowiek wrzucił nasienie w ziemię,27 a spałby, i wstawał w nocy i we dnie, a nasienie wschodziłoby i rosło, gdy on nie wie.28 Ziemia bowiem sama z siebie owoc rodzi, naprzód źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie.29 A gdy zboże dojrzeje, wnet zapuszcza sierp, bo żniwo przyszło. PRZYPOWIEŚĆ O ZIARNIE GORCZYCY.30 I mówił: Do czego podobnym uczynimy królestwo Boże, albo do jakiej przypowieści przyrównamy je?31 Jak ziarno gorczyczne, które gdy sieją w ziemię, mniejsze jest od wszystkich nasion, jakie są na ziemi.32 A gdy się je wsieje, wyrasta, i staje się większe nad wszystkie jarzyny, i wypuszcza gałęzie tak wielkie, że pod cieniem jego mogą mieszkać ptaki niebieskie.33 I w wielu takich przypowieściach tak głosił do nich słowo, jak mogli słuchać.34 A bez przypowieści nie mówił im. A uczniom swoim osobno wykładał wszystko. UCISZENIE BURZY.35 I w ów dzień mówił do nich, gdy już wieczór nastał: Przeprawmy się na drugą stronę.36 A opuściwszy rzeszę, wzięli go tak, jak był w łodzi, a inne łodzie były z nim.37 I powstała wielka nawałnica wiatru, i miotała fale w łódź, tak że się łódź napełniała.38 A on był w tyle łodzi, śpiąc na wezgłówku; i budzą go, i mówią mu: Nauczycielu! Nie obchodzi cię to, że giniemy?39 I powstawszy, zagroził wiatrowi, i rzekł morzu: Milcz, zamilknij. I ustał wiatr, i stała się cisza wielka.40 I rzekł im: Czemu bojaźliwi jesteście? Jeszczeż nie macie wiary?41 I przelękli się bojaźnią wielką, i mówili jeden do drugiego: Kimże więc jest ten, że i wiatr i morze są mu posłuszne?5 WYPĘDZA CZARTY W WIEPRZE.1 I przybyli za morze do krainy Gerazeńczyków.2 A gdy on wychodził z łodzi, zaraz wybiegł ku niemu z grobów człowiek opętany duchem nieczystym.3 Miał on mieszkanie w grobach, a nie mógł go już nikt i łańcuchami związać;4 bo często będąc w pęta i łańcuchy związany, łańcuchy rozrywał i pęta kruszył i nikt go nie mógł poskromić.5 A zawsze we dnie i w nocy był w grobach i w górach, krzycząc i tłukąc się kamieniami.6 Ujrzawszy zaś Jezusa z daleka, przybiegł i pokłonił się mu,7 a wołając głosem wielkim, mówił: Co ci do mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam cię przez Boga, abyś mnie nie męczył.8 Albowiem mówił do niego: Wyjdź, duchu nieczysty z człowieka!9 I pytał go: Co ty masz za imię? I rzekł mu: Legion mi na imię, albowiem nas jest wielu.10 I prosił go bardzo, aby go nie wypędzał z tej okolicy.11 A było tam na górze wielkie stado wieprzów pasące się.12 I prosili go czarci, mówiąc: Poślij nas w wieprze, abyśmy w nie weszli.13 I natychmiast pozwolił im Jezus. A wyszedłszy duchy nieczyste, weszły w wieprze, i wpadło stado wielkim pędem ze stromego zbocza w morze, w liczbie około dwóch tysięcy i utonęło w morzu.14 Ci zaś, którzy je paśli, uciekli, i dali znać do miasta i na pola. I wyszli oglądać, co się stało.15 I przychodzą do Jezusa, i widzą tego, który był od czarta dręczony, siedzącego, ubranego i przy zdrowych zmysłach, i zlękli się.16 I opowiedzieli im ci, którzy widzieli, co się zdarzyło temu, który miał czarta, i o wieprzach.17 I poczęli go prosić, aby wyszedł z ich granic.18 A gdy wstępował do łodzi, zaczął go prosić ten, który był od czarta dręczony, aby mógł być przy nim.19 I nie przyjął go, ale mu rzekł: Idź do domu swojego, do swoich i oznajmij im, jak wielkie rzeczy uczynił ci Pan i zlitował się nad tobą.20 I odszedł, i począł głosić w Dekapolu, jak wielkie rzeczy uczynił mu Jezus, a wszyscy się dziwili. UZDRAWIA NIEWIASTĘ MAJĄCĄ KRWOTOK.21 A gdy Jezus znów przeprawił się w łodzi za morze, zeszła się do niego wielka rzesza, i był nad morzem.22 I przyszedł jeden przełożony synagogi, imieniem Jair, a ujrzawszy go, padł mu do nóg.23 I prosił go bardzo, mówiąc: Iż córka moja kona, pójdź, włóż na nią ręce, żeby ozdrowiała, i żywa została.24 I poszedł z nim, a szła za nim wielka rzesza, i cisnęli się na niego.25 A niewiasta, która miała krwotok przez dwanaście lat,26 i wiele była ucierpiała od wielu lekarzy, i całe swe mienie wydała była, a nic jej nie pomogło, ale się jeszcze gorzej miała;27 i usłyszawszy o Jezusie, przyszła z tyłu między rzeszą i dotknęła się szaty jego.28 Mówiła bowiem, że jeśli dotknę się choćby szaty jego, będę zdrowa.29 I natychmiast wyschło w niej źródło krwi, i poczuła w ciele, że była uzdrowiona od choroby.30 A Jezus poznawszy zaraz w sobie moc, która z niego wyszła, obróciwszy się do rzeszy, mówił: Kto się dotknął szat moich?31 A uczniowie jego mówili mu: Widzisz, jak cię rzesza ciśnie, a mówisz: Kto się mnie dotknął?32 I patrzał wokoło, aby zobaczyć tę, która to uczyniła.33 A niewiasta, bojąc się i drżąc, wiedząc, co się z nią stało, przyszła i upadła przed nim, i powiedziała mu całą prawdę.34 On zaś rzekł jej: Córko! Wiara twoja cię uzdrowiła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona z choroby twojej. WSKRZESZENIE CÓRKI JAIRA.35 Gdy on jeszcze mówił, przyszli od przełożonego synagogi, mówiąc: Iż córka twoja umarła, czemuż jeszcze trudzisz Nauczyciela?36 A Jezus usłyszawszy słowa, które powiedziano, rzekł przełożonemu synagogi: Nie bój się, wierz tylko!37 I nie dopuścił nikomu iść za sobą, tylko Piotrowi i Jakubowi i Janowi, bratu Jakuba.38 I przychodzą do domu przełożonego synagogi i widzi zgiełk i płaczących i zawodzących bardzo.39 A wszedłszy, rzekł im: Czemu zgiełk czynicie, i płaczecie? Dzieweczka nie umarła, ale śpi.40 I śmiano się z niego. On zaś wypędziwszy wszystkich, bierze ojca i matkę dzieweczki i tych, którzy z nim byli, i wchodzi, gdzie dzieweczka leżała.41 A ująwszy rękę dzieweczki mówi do niej: Talitha kumi! Co znaczy: Dzieweczko, (tobie mówię) wstań!42 I natychmiast wstała dzieweczka i chodziła; miała zaś dwanaście lat; i zdumieli się zdumieniem wielkim.43 I przykazał im surowo, aby tego nikt nie wiedział; i rzekł, aby jej dano jeść.6 NAUCZA W NAZARECIE.1 A odszedłszy stamtąd, przyszedł do ojczyzny swojej, i szli za nim uczniowie jego.2 A gdy nastał szabat, zaczął uczyć w synagodze i wielu słuchających zdumiewało się nad nauką jego, mówiąc: Skądże temu to wszystko? A co to za mądrość, która mu jest dana, i takie cuda, które dzieją się przez ręce jego?3 Czyż to nie jest rzemieślnik, syn Maryi, brat Jakuba i Józefa i Judy i Szymona? Czyż i sióstr jego tu u nas nie ma? I gorszyli się z niego.4 A Jezus im mówił: Iż prorok nie jest bez czci, chyba w ojczyźnie swojej, i w domu swoim, a między rodziną swoją.5 I nie mógł tam uczynić żadnego cudu, tylko uzdrowił niewielu chorych, kładąc na nich ręce.6 I dziwił się niedowiarstwu ich; a nauczając, obchodził okoliczne miasteczka. ROZSYŁA APOSTOŁÓW.7 I wezwał dwunastu, i począł ich po dwóch rozsyłać, i dawał im moc nad duchami nieczystymi.8 I rozkazał im, aby nic na drogę nie brali, jak tylko laskę, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy w trzosie;9 ale by chodzili w sandałach, a nie wdziewali dwóch sukien.10 I mówił im: Gdziekolwiek wejdziecie do domu, tam mieszkajcie, aż stamtąd wyjdziecie.11 A gdziekolwiekby was nie przyjęli, i nie słuchali, wychodząc stamtąd, otrząśnijcie proch z nóg waszych, na świadectwo im.12 A wyszedłszy, przepowiadali, aby pokutę czynili.13 I wyrzucali wielu czartów, i wielu chorych olejem namaszczali, i uzdrawiali.CZĘŚC II(6,14 – 9,49)WĘDRÓWKI PO GALILEI I OKOLICZNYCH KRAJACH RÓŻNE ZDANIA O JEZUSIE.14 I usłyszał król Herod (bo imię jego było rozsławione), i mówił: Że Jan Chrzciciel wstał z martwych, i dlatego cuda dzieją się przez niego.15 Inni zaś mówili: Że to jest Eliasz; inni znów powiadali: Iż jest to prorok, jak jeden z proroków.16 Co usłyszawszy Herod, rzekł: Jan, którego ja ściąłem, ten wstał z martwych. HISTORIA ZABICIA ŚW. JANA.17 A1bowiem sam Herod posłał, i pojmał był Jana, i związał go w więzieniu z powodu Herodiady, żony Filipa, brata swego, że ją był pojął.18 Jan bowiem mówił Herodowi: Nie godzi się tobie mieć żony brata twego.19 A Herodiada czyhała nań, i chciała go zabić, a nie mogła.20 Albowiem Herod bał się Jana, wiedząc, że jest mężem sprawiedliwym i świętym, i strzegł go, a za jego radą wiele rzeczy czynił i chętnie go słuchał.21 Gdy zaś nadszedł dzień sposobny, sprawił Herod w urodziny swoje ucztę dostojnikom swoim i dowódcom i przedniejszym Galilei.22 A gdy weszła córka owej Herodiady, i tańczyła, i spodobała się Herodowi i wespół siedzącym, rzekł król do dziewczęcia: Proś mnie o co chcesz, a dam tobie.23 I przysiągł jej: że o cokolwiek prosić będziesz, dam ci, choćby i połowę królestwa mego.24 Ona wyszedłszy, rzekła matce swojej: O co mam prosić? Ta zaś odrzekła: głowę Jana Chrzciciela.25 A gdy weszła zaraz z pośpiechem do króla, prosiła, mówiąc: Chcę, abyś mi natychmiast dał na misie głowę Jana Chrzciciela.26 I zasmucił się król; dla przysięgi i dla wespół siedzących nie chciał jej zasmucić,27 ale posławszy kata, rozkazał przynieść głowę jego na misie.28 I ściął go w więzieniu, i przyniósł głowę jego na misie, i oddał ją dziewczynie, a dziewczyna oddała j ą matce swojej.29 Co usłyszawszy uczniowie jego, przyszli, i wzięli ciało jego, i położyli je w grobie. JEZUS ODPOCZYWA Z APOSTOŁAMI.30 A gdy apostołowie zeszli się do Jezusa, opowiedzieli mu wszystko, co czynili, i czego uczyli.31 I rzekł im: Pójdźcie osobno na miejsce pustynne i odpocznijcie trochę; bo wielu było tych, co przychodzili i odchodzili, i ani czasu do jedzenia nie mieli.32 I wstąpiwszy do łodzi, odjechali na miejsce pustynne osobno.33 I widzieli ich odjeżdżających, i zwiedziało się wielu, i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, i wyprzedzili ich.34 A wyszedłszy Jezus, ujrzał wielką rzeszę, i ulitował się nad nimi, że byli jak owce nie mające pasterza, i począł ich uczyć wielu rzeczy. ROZMNAŻA CHLEB.35 A gdy już była późna godzina, przystąpili uczniowie jego, mówiąc: Miejsce to jest pustynne i już czas upłynął;36 rozpuść ich, aby poszli do najbliższych zagród i wsi, i kupili sobie żywności do jedzenia.37 A odpowiadając, rzekł im: Dajcie wy im jeść. I rzekli mu: Pójdźmy, kupmy za dwieście denarów chleba, a damy im jeść.38 I rzekł im: Ile chlebów macie? Idźcie, i zobaczcie. A dowiedziawszy się, odpowiedzieli: Pięć i dwie ryby.39 I rozkazał im posadzić wszystkich gromadami na zielonej trawie.40 I siedli gromadami po stu i po pięćdziesięciu.41 A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, wejrzawszy w niebo, błogosławił, i łamał chleb, i dawał uczniom swoim, aby przed nich kładli, i dwie ryby podzielił wszystkim.42 I jedli wszyscy, i najedli się.43 I zebrali ostatki, dwanaście koszów pełnych ułomków i z ryb.44 A tych, którzy jedli, było pięć tysięcy mężczyzn. CHODZI PO MORZU.45 I wnet przymusił uczniów swoich wstąpić w łódź, aby go wyprzedzili za morze do Betsaidy, ażby on rozpuścił lud.46 A rozpuściwszy ich odszedł na górę modlić się.47 I gdy nastał wieczór, była łódź w pośrodku morza, a on sam na ziemi.48 A widząc ich, jak się trudzili przy wiosłowaniu (bo im był wiatr przeciwny), około czwartej straży nocnej przyszedł do nich, chodząc po morzu, i chciał ich minąć.49 Lecz oni, skoro go ujrzeli chodzącego po morzu, mniemali, że to była zjawa, i zakrzyknęli.50 Albowiem wszyscy go widzieli, i zatrwożyli się. A natychmiast przemówił do nich, i rzekł im: Ufajcie, jam jest, nie lękajcie się!51 I wstąpił do nich w łódź, i ustał wiatr. I tym bardziej zdumiewali się sami w sobie.52 Nie zrozumieli bowiem co do chlebów, gdyż serce ich było zaślepione. UZDRAWIA NIEMOCNYCH.53 A gdy się przeprawili, przyszli do ziemi Genezaret, i przybili do brzegu.54 Skoro wyszli z łodzi, natychmiast go poznali.55 I przebiegając całą tę okolicę, poczęli na łożach przynosić źle się mających, gdzie usłyszeli, że jest.56 A gdziekolwiek wchodził do wsi, albo do zagród albo miast, kładli niemocnych na ulicach, i prosili go, aby się dotknęli choć kraju szaty jego; i wszyscy, którzy się go dotknęli, zdrowymi się stawali.7 KARCI FARYZEUSZÓW.1 I zeszli się do niego faryzeusze i niektórzy z doktorów, co przyszli z Jerozolimy.2 A ujrzawszy niektórych z uczniów jego, jedzących chleb pospolitymi, to jest, nieumytymi rękami, ganili ich.3 Faryzeusze bowiem i wszyscy żydzi bez częstego umywania rąk nie jedzą, trzymając się podania starszych.4 I wracając z rynku nie jedzą, dopóki się nie umyją; i wiele jest innych rzeczy, które im do zachowania są podane: umywania kubków i dzbanków i naczyń miedzianych i łóżek.5 I pytali go faryzeusze i doktorowie: Czemu uczniowie twoi nie postępują według podania starszych, ale jedzą chleb pospolitymi rękami?6 On zaś odpowiadając, rzekł im: Dobrze Izajasz o was obłudnikach prorokował, jak jest napisane: “Lud ten czci mię wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie.7 Lecz próżno mnie czczą, ucząc nauk i przykazań ludzkich.”8 Albowiem opuściwszy przykazanie Boże, trzymacie się podania ludzkiego, umywania dzbanków i kubków; i wiele innych rzeczy tym podobnych czynicie.9 I mówił im: Całkiem udaremniacie przykazanie Boże, aby zachować podanie wasze.10 Mojżesz bowiem powiedział: “Czcij ojca twego i matkę twoją,” i “Kto by złorzeczył ojcu albo matce, niech śmiercią umrze.”11 A wy mówicie: Jeśliby człowiek rzekł ojcu albo matce: Korban (to znaczy dar), który jest ode mnie, tobie pomocny będzie;12 i nie pozwalacie mu nic więcej czynić dla ojca albo matki,13 niwecząc słowo Boże tym podaniem waszym, któreście przekazali; i wiele rzeczy tym podobnych czynicie. CO PLUGAWI CZŁOWIEKA.14 A przywoławszy znów rzesze, mówił im: Słuchajcie mnie wszyscy, a zrozumiejcie.15 Nie ma żadnej rzeczy zewnątrz człowieka, która by, wchodząc weń, splugawić go mogła; lecz rzeczy, które wychodzą z człowieka, te są, które plamią człowieka.16 Jeśli kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha.17 A gdy od rzeszy wszedł do domu, pytali go uczniowie jego o przypowieść.18 I rzekł im: Także i wy nierozumni jesteście? Nie rozumiecie, iż nic z tego co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może go splamić,19 bo nie wchodzi w serce jego, ale w brzuch idzie, i do wychodu odchodzi, czyszcząc wszystkie potrawy?20 I powiadał, że co wychodzi z człowieka, to plami człowieka.21 Gdyż z wnętrza, z serca ludzkiego wychodzą myśli złe, cudzołóstwa, porubstwa, zabójstwa,22 kradzieże, łakomstwa, złości, zdrada, bezwstyd, złe spojrzenia, bluźnierstwa, pycha, głupota.23 Wszystko to złe z wewnątrz pochodzi i plami człowieka. UZDRAWIA CÓRKĘ CHANANEJKI.24 A stamtąd powstawszy, odszedł w granice Tyru i Sydonu. I wszedłszy w dom, nie chciał, aby to kto wiedział, lecz ukryć się nie mógł.25 Gdyż skoro tylko usłyszała o nim niewiasta, której córka miała ducha nieczystego, weszła i upadła do nóg jego.26 Była to niewiasta pogańska, rodem Syrofenicjanka. I prosiła go, aby wyrzucił czarta z jej córki.27 A on jej rzekł: Pozwól pierwej najeść się dzieciom; bo nie dobrze jest brać chleb dzieciom i rzucać psom.28 Lecz ona odpowiedziała i rzekła mu: I owszem Panie, bo i szczenięta jadają pod stołem z okruszyn dzieci.29 I rzekł jej: Dla tego słowa idź, wyszedł czart z córki twojej.30 A gdy odeszła do domu swego, znalazła dzieweczkę leżącą na łożu, i że czart wyszedł. UZDRAWIA GŁUCHONIEMEGO.31 A wyszedłszy znowu z granic Tyru, przyszedł przez Sydon do Morza Galilejskiego poprzez granice Dekapolu.32 I przywiedli mu głuchoniemego i prosili go, aby nań rękę włożył.33 A wziąwszy go na stronę od rzeszy, wpuścił palce swoje w uszy jego i splunąwszy, dotknął języka jego.34 A wejrzawszy w niebo, westchnął i rzekł mu: Effetha! to znaczy: Otwórz się.35 I wnet otworzyły się uszy jego i rozwiązały się więzy języka jego i mówił dobrze.36 I przykazał im, aby nikomu nie opowiadali. Ale im więcej on zakazywał, tym jeszcze więcej rozgłaszali,37 i tym bardziej dziwili się, mówiąc: Dobrze wszystko uczynił, i głuchym przywrócił słuch i niemym mowę.8 POWTÓRNIE CHLEB ROZMNAŻA.1 W owe dni znowu, gdy była wielka rzesza, a nie mieli co jeść, wezwawszy uczniów swoich, rzekł im:2 Ża1 mi ludu, bo oto już trzy dni trwają przy mnie, a nie mają co jeść.3 A jeśli ich puszczę głodnych do domów ich, ustaną w drodze; bo niektórzy z nich przyszli z daleka.4 I odpowiedzieli mu uczniowie jego: Skądże będzie mógł ich kto tu na pustyni nakarmić chlebem?5 I zapytał ich: Wiele chlebów macie? A oni rzekli: Siedem.6 I rozkazał rzeszy usiąść na ziemi. A wziąwszy siedem chlebów, dzięki czyniąc, łamał i dawał uczniom swoim, aby przed nich kładli; i kładli przed rzeszą.7 Mieli też i trochę rybek, i te pobłogosławił i kazał przed nimi położyć.8 I jedli i najedli się, i zebrali, co było ułomków, siedem koszów.9 A tych, co jedli, było około czterech tysięcy; i odprawił ich. PRZESTRZEGA PRZED KWASEM FARYZEJSKIM.10 I zaraz wsiadłszy do łodzi z uczniami swoimi, przybył w strony Dalmanuty.11 I wyszli faryzeusze i poczęli się z nim spierać, kusząc go, i domagali się od niego znaku z nieba.12 A westchnąwszy w duchu, rzekł: Czemu to plemię znaku szuka? Zaprawdę powiadam wam, nie będzie dany żaden znak temu plemieniu.13 A opuściwszy ich, wstąpił znowu w łódź i puścił się za morze.14 I zapomnieli wziąć chleba, i nie mieli z sobą tylko jeden chleb w łodzi.15 I przykazywał im, mówiąc: Baczcie i strzeżcie się kwasu faryzejskiego i kwasu Herodowego.16 I myśleli między sobą, mówiąc: że chleba nie mamy.17 Co poznawszy Jezus, rzekł im: Cóż myślicie, że chleba nie macie? Jeszcze nie poznajecie ani rozumiecie? Jeszczeż macie serce wasze zaślepione?18 Oczy mając, nie widzicie, i uszy mając, nie słyszycie? Ani nie pamiętacie,19 gdy pięć chlebów połamałem dla pięciu tysięcy, wieleście odnieśli koszów pełnych ułomków? Rzekli mu: Dwanaście.20 A gdy siedem chlebów dla czterech tysięcy, wieleście koszów ułomków zebrali? I rzekli mu: Siedem.21 I powiedział im: Jakże jeszcze nie rozumiecie? PRZYWRACA WZROK ŚLEPEMU.22 I przybyli do Betsaidy i przywiedli mu ślepego i prosili, aby się go dotknął.23 A ująwszy ślepego za rękę, wywiódł go poza wioskę; a plunąwszy na oczy jego, położywszy nań ręce swoje, spytał go, czy co widzi.24 A on spoglądając, rzekł: Widzę ludzi jako drzewa chodzących.25 Potem znowu położył ręce na oczy jego i począł widzieć i został uzdrowiony, tak że widział wszystko jasno.26 I odesłał go do domu jego, mówiąc: Idź do domu swego, a jeśli wejdziesz do wsi, nikomu nie mów. WYZNANIE PIOTRA.27 I wyszedł Jezus i uczniowie jego ku miasteczku Cezarei Filipa, a po drodze pytał uczniów swoich, mówiąc im: Kim powiadają mnie być ludzie?28 A oni mu odpowiedzieli, mówiąc: Janem Chrzcicielem, inni Eliaszem, a inni jakby jednym z proroków.29 Wtedy im rzekł: A wy kim mnie być powiadacie? A odpowiadając Piotr, rzekł mu: Tyś jest Chrystus.30 I zagroził im, aby o nim nikomu nie mówili.31 I począł ich nauczać, iż potrzeba, żeby Syn Człowieczy wiele cierpiał, i był wzgardzony od starszych i od przedniejszych kapłanów i od doktorów, i zabity, a po trzech dniach żeby zmartwychwstał.32 A mówił te słowa otwarcie. I wziąwszy go Piotr, począł go karcić.33 A on obróciwszy się i spojrzawszy na uczniów swoich, zgromił Piotra, mówiąc: Idź za mną, szatanie! bo nie rozumiesz tego, co jest Boże, ale co jest ludzkie. POLECA KRZYŻ.34 I zebrawszy rzeszę z uczniami swymi, rzekł im: Jeśli kto chce iść za mną, niech zaprze samego siebie, a weźmie krzyż swój i niech mię naśladuje.35 Albowiem kto by chciał zachować duszę swoją, straci ją, a kto by stracił duszę swoją dla mnie i dla ewangelii, zachowa ją.36 Cóż bowiem pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swojej szkodę poniósł?37 Albo co w zamian da człowiek za duszę swoją?38 Albowiem kto by się wstydził mnie i słów moich między plemieniem tym cudzołożnym i grzesznym, zawstydzi się go i Syn Człowieczy, gdy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami świętymi.39 I mówił im: Zaprawdę powiadam wam, że są niektórzy z tych tu stojących, co nie zaznają śmierci aż ujrzą królestwo Boże przychodzące w mocy.9 PRZEMIENIENIE NA GÓRZE.39I mówił im: Zaprawdę powiadam wam, że są niektórzy z tych tu stojących, co nie zaznają śmierci aż ujrzą królestwo Boże przychodzące w mocy.1A po sześciu dniach wziął Jezus Piotra i Jakuba i Jana, i zaprowadził ich na górę wysoką samych osobno, i przemienił się przed nimi.2 A szaty jego stały się jaśniejące i bardzo białe jako śnieg, jakich pilśniarz na ziemi wybielić nie może.3 I ukazał się Eliasz z Mojżeszem i rozmawiali z Jezusem.4 A odpowiadając Piotr, rzekł Jezusowi: Rabbi! Dobrze nam tu być, i uczyńmy trzy przybytki, tobie jeden, a Mojżeszowi jeden i Eliaszowi jeden.5 Albowiem nie wiedział, co mówił; bo byli bojaźnią zdjęci.6 I powstał obłok, który ich zasłonił, i przyszedł z obłoku głos mówiący: Ten jest Syn mój najmilszy, jego słuchajcie.7 I obejrzawszy się zaraz, nikogo więcej nie zobaczyli tylko samego Jezusa przy sobie.8 A gdy zstępowali z góry, rozkazał im, aby nikomu nie opowiadali, co widzieli, dopóki Syn Człowieczy nie zmartwychwstanie.9 I zachowali to zlecenie u siebie, pytając się między sobą, co by znaczyło: kiedy zmartwychwstanie? 10 I pytali go, mówiąc: Cóż tedy faryzeusze i doktorowie powiadają, że potrzeba, aby pierwej przyszedł Eliasz?11 A on odpowiadając, rzekł im: Gdy Eliasz wpierw przyjdzie, naprawi wszystko; ale jakże jest napisane o Synu Człowieczym, że wiele wycierpi i będzie wzgardzony?12 Ale powiadam wam, że i Eliasz przyszedł (i uczynili z nim, cokolwiek chcieli), jako o nim jest napisane. UZDROWIENIE OPĘTANEGO.13 A gdy przyszedł do swych uczniów, ujrzał wielką rzeszę około nich i doktorów spierających się z nimi.14 I lud cały wnet ujrzawszy Jezusa, zdumiał się i zlękli się, a przybiegając, witali go.15 I spytał ich: O co się spieracie między sobą?
CS RU Brytjka King J. 917 cf. Tłum. Толк. A odpowiadając jeden z rzeszy, rzekł: Nauczycielu! Przywiodłem do ciebie syna mego, który ma ducha niemego.Один из народа сказал в ответ: Учитель! я привел к Тебе сына моего, одержимого духом немым:
(За?_м7.) И# tвэщaвъ є3ди1нъ t нар0да речE: ўч™лю, привед0хъ сhна моего2 къ тебЁ, и3мyща дyха нёма:
9,17Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVκαι kai
CONJκαίkaiandAndαπεκριθη apekrithē
V-ADI-3S G5662ἀποκρίνωapokrinōto answeransweredαυτω autō
P-DSMαὐτόςautoshe/she/it/self[he/she/it/self]εις eis
A-NSMεἷςheisoneoneεκ ek
PREPἐκekof/fromofτου tou
T-GSMὁhothe/this/whothe multitudeοχλου ochlou
N-GSMὄχλοςochloscrowdthe multitudeδιδασκαλε didaskale
N-VSMδιδάσκαλοςdidaskalosteacher, Masterηνεγκα ēnenka
V-AAI-1S G5656φέρωferōto bear/lead, I have broughtτον ton
T-ASMὁhothe/this/whosonυιον uion
N-ASMυἱόςhuiossonsonμου mou
P-1GSἐγώegōI/wemyπρος pros
PREPπρόςprosto/withuntoσε se
P-2ASσύsuyoutheeεχοντα echonta
V-PAP-ASM G5723ἔχωechōto have/be, which hathπνευμα pneuma
N-ASNπνεῦμαpneumaspirit/breathaαλαλον alalon
A-ASNἄλαλοςalalosmutedumb 18 cf. Tłum. Толк. Który gdziekolwiek go napadnie, rzuca go o ziemię i pieni się i zgrzyta zębami i drętwieje; i mówiłem uczniom twym, aby go wyrzucili, a nie mogli.где ни схватывает его, повергает его на землю, и он испускает пену, и скрежещет зубами своими, и цепенеет. Говорил я ученикам Твоим, чтобы изгнали его, и они не могли.
и3 и3дёже коли1ждо и4метъ є3го2, разбивaетъ є3го2, и3 пBны тещи1тъ, и3 скрежeщетъ зубы2 свои1ми, и3 њцэпенэвaетъ: и3 рёхъ ўчн7кHмъ твои6мъ, да и3зженyтъ є3го2, и3 не возмог0ша.
9,18Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVκαι kai
CONJκαίkaiandAndοπου opou
ADVὅπουhopouwhere(-ever)wheresoeverεαν ean
CONDἐάνeanif[if]αυτον auton
P-ASMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimκαταλαβη katalabē
V-2AAS-3S G5632καταλαμβάνωkatalambanōto take/realizehe takethρησσει rēssei
V-PAI-3S G5719ῥήγνυμιrēgnumito throw violently, he tearethαυτον auton
P-ASMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimκαι kai
CONJκαίkaiand: andαφριζει afrizei
V-PAI-3S G5719ἀφρίζωafrizōto foamhe foamethκαι kai
CONJκαίkaiand, andτριζει trizei
V-PAI-3S G5719τρίζωtrizōto gnashgnashethτους tous
T-APMὁhothe/this/whowithοδοντας odontas
N-APMὀδούςodoustoothwithκαι kai
CONJκαίkaiand, andξηραινεται xērainetai
V-PPI-3S G5743ξηραίνωxērainōto drypineth awayκαι kai
CONJκαίkaiand: andειπα eipa
V-2AAI-1S G5627λέγωlegōto speakI spakeτοις tois
T-DPMὁhothe/this/whotoμαθηταις mathētais
N-DPMμαθητήςmathētēsdiscipletoσου sou
P-2GSσύsuyouthyινα ina
CONJἵναhinain order that/tothatαυτο auto
P-ASNαὐτόςautoshe/she/it/selfhisεκβαλωσιν ekbalōsin
V-2AAS-3P G5632ἐκβάλλωekballōto expelthey should castκαι kai
CONJκαίkaiand; andουκ ouk
PRT-Nοὐounonotισχυσαν ischusan
V-AAI-3P G5656ἰσχύωischuōbe strongthey could 19 cf. Tłum. Толк. A on odpowiadając im, rzekł: O plemię niewierne! Dokądże wśród was będę? Dokądże was cierpieć będę? Przynieście go do mnie.Отвечая ему, Иисус сказал: о, род неверный! доколе буду с вами? доколе буду терпеть вас? Приведите его ко Мне.
Џнъ же tвэщaвъ є3мY гlа: q, р0де невёренъ, док0лэ въ вaсъ бyду; док0лэ терплю1 вы; приведи1те є3го2 ко мнЁ.
9,19Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVο o
T-NSMὁhothe/this/who δε de
CONJδέdethen, andαποκριθεις apokritheis
V-AOP-NSM G5679ἀποκρίνωapokrinōto answerHe answerethαυτοις autois
P-DPMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimλεγει legei
V-PAI-3S G5719λέγωlegōto speaksaithω ō
INJὦōoh!Oγενεα genea
N-VSFγενεάgeneagenerationgenerationαπιστος apistos
A-VSFἄπιστοςapistosunbelievingfaithlessεως eōs
ADVἕωςheōsuntil, how longποτε pote
PRT-Iπότεpotewhen?, how longπρος pros
PREPπρόςprosto/withwithυμας umas
P-2APσύsuyouyouεσομαι esomai
V-FDI-1S G5695εἰμίeimito beshall I beεως eōs
ADVἕωςheōsuntil? how longποτε pote
PRT-Iπότεpotewhen?? how longανεξομαι anexomai
V-FDI-1S G5695ἀνέχωanechōto endureshall I sufferυμων umōn
P-2GPσύsuyouyouφερετε ferete
V-PAM-2P G5720φέρωferōto bear/lead? bringαυτον auton
P-ASMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimπρος pros
PREPπρόςprosto/withuntoμε me
P-1ASἐγώegōI/weme 20 cf. Tłum. Толк. I przynieśli go. A gdy go ujrzał, natychn1iast duch zaczął go targać; a upadłszy na ziemię, tarzał się, pieniąc się.И привели его к Нему. Как скоро бесноватый увидел Его, дух сотряс его; он упал на землю и валялся, испуская пену.
И# привед0ша є3го2 къ немY. И# ви1дэвъ є3го2, ѓбіе дyхъ стрzсE є3го2: и3 пaдъ на земли2, валsшесz, пBны тещS.
9,20Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVκαι kai
CONJκαίkaiandAndηνεγκαν ēnenkan
V-AAI-3P G5656φέρωferōto bear/leadthey broughtαυτον auton
P-ASMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimπρος pros
PREPπρόςprosto/withuntoαυτον auton
P-ASMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimκαι kai
CONJκαίkaiand: andιδων idōn
V-2AAP-NSM G5631ὁράωhoraōto seewhen he sawαυτον auton
P-ASMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimτο to
T-NSNὁhothe/this/whothe spiritπνευμα pneuma
N-NSNπνεῦμαpneumaspirit/breaththe spiritευθυς euthus
ADVεὐθέωςeutheōsimmediately, straightwayσυνεσπαραξεν sunesparaxen
V-AAI-3S G5656συσπαράσσωsusparassōto convulse[to convulse]αυτον auton
P-ASMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimκαι kai
CONJκαίkaiand; andπεσων pesōn
V-2AAP-NSM G5631πίπτωpiptōto collapsehe fellεπι epi
PREPἐπίepiupon/to/againstonτης tēs
T-GSFὁhothe/this/whothe groundγης gēs
N-GSFγῆgēearththe groundεκυλιετο ekulieto
V-IEI-3S G5709κυλίωkuliōto wallow, and wallowedαφριζων afrizōn
V-PAP-NSM G5723ἀφρίζωafrizōto foamfoaming 21 cf. Tłum. Толк. I spytał ojca jego: Od jak dawna to mu się przydarzyło? A on odpowiedział: Od dzieciństwa.И спросил Иисус отца его: как давно это сделалось с ним? Он сказал: с детства;
И# вопроси2 nтцA є3гw2: коли1кw лётъ є4сть, tнeлэже сіE бhсть є3мY; Џнъ же речE: и3здётска:
9,21Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVκαι kai
CONJκαίkaiandAndεπηρωτησεν epērōtēsen
V-AAI-3S G5656ἐπερωτάωeperōtaōto questionhe askedτον ton
T-ASMὁhothe/this/who πατερα patera
N-ASMπατήρpatērfatherfatherαυτου autou
P-GSMαὐτόςautoshe/she/it/selfhisποσος posos
Q-NSMπόσοςpososhow much/manyHow longχρονος chronos
N-NSMχρόνοςchronostimeagoεστιν estin
V-PAI-3S G5719εἰμίeimito beis itως ōs
ADVὡςhōswhich/howsinceτουτο touto
D-NSNοὗτοςhoutosthis/he/she/it[this/he/she/it]γεγονεν gegonen
V-2RAI-3S G5754γίνομαιginomaito becameαυτω autō
P-DSMαὐτόςautoshe/she/it/selfunto himο o
T-NSMὁhothe/this/whofatherδε de
CONJδέdethen, Andειπεν eipen
V-2AAI-3S G5627λέγωlegōto speakhe saidεκ ek
PREPἐκekof/from[of/from]παιδιοθεν paidiothen
ADVπαιδιόθενpaidiothenfrom childhood, Of a child 22 cf. Tłum. Толк. I często wrzucał go w ogień i w wodę, aby go zgubić; ale jeśli co możesz, ratuj nas, litując się nad nami.и многократно дух бросал его и в огонь и в воду, чтобы погубить его; но, если что можешь, сжалься над нами и помоги нам.
и3 мн0гажды во џгнь ввeрже є3го2 и3 въ в0ды, да погуби1тъ є3го2: но ѓще что2 м0жеши, помози2 нaмъ, млcрдовавъ њ нaсъ.
9,22Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVκαι kai
CONJκαίkaiand πολλακις pollakis
ADVπολλάκιςpollakisoftenofttimesκαι kai
CONJκαίkaiandAndεις eis
PREPεἰςeistowardintoπυρ pur
N-ASNπῦρpurfirethe fireαυτον auton
P-ASMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimεβαλεν ebalen
V-2AAI-3S G5627βάλλωballōto throwit hath castκαι kai
CONJκαίkaiand, andεις eis
PREPεἰςeistowardintoυδατα udata
N-APNὕδωρ, ὕδατοςhhudōr udatoswaterthe watersινα ina
CONJἵναhinain order that/to, toαπολεση apolesē
V-AAS-3S G5661ἀπολλύωapolluōto destroydestroyαυτον auton
P-ASMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimαλλ all
CONJἀλλάallabut: butει ei
CONDεἰeiififτι ti
X-ASNτιςtisoneany thingδυνη dunē
V-PNI-2S G5736δύναμαιdunamaibe ablethou canst doβοηθησον boēthēson
V-AAM-2S G5657βοηθέωboētheōto help, and helpημιν ēmin
P-1DPἐγώegōI/weusσπλαγχνισθεις splanchnistheis
V-AOP-NSM G5679σπλαγχνίζωsplanchnizōto pity, have compassionεφ ef
PREPἐπίepiupon/to/againstonημας ēmas
P-1APἐγώegōI/weus 23 cf. Tłum. Толк. Jezus zaś rzekł mu: Jeśli możesz uwierzyć, wszystko możliwe jest wierzącemu.Иисус сказал ему: если сколько-нибудь можешь веровать, всё возможно верующему.
Ї}съ же речE є3мY: є4же ѓще что2 м0жеши вёровати, вс‰ возмHжна вёрующему.
9,23Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVο o
T-NSMὁhothe/this/who δε de
CONJδέdethen ιησους iēsous
N-NSMἸησοῦςiēsousJesus/JoshuaJesusειπεν eipen
V-2AAI-3S G5627λέγωlegōto speaksaidαυτω autō
P-DSMαὐτόςautoshe/she/it/selfunto himτο to
T-NSNὁhothe/this/who ει ei
CONDεἰeiifIfδυνη dunē
V-PNI-2S G5736δύναμαιdunamaibe ablethou canstπαντα panta
A-NPNπᾶςpasall, all thingsδυνατα dunata
A-NPNδυνατόςdunatosablepossibleτω tō
T-DSMὁhothe/this/who πιστευοντι pisteuonti
V-PAP-DSM G5723πιστεύωpisteuōto trust (in)believe 24 cf. Tłum. Толк. I natychmiast ojciec chłopca zawoławszy, mówił ze łzami: Wierzę, Panie! Wspomóż niedowiarstwo moje.И тотчас отец отрока воскликнул со слезами: верую, Господи! помоги моему неверию.
И# ѓбіе возопи1въ nтeцъ nтрочaте, со слезaми глаг0лаше: вёрую, гDи: помози2 моемY невёрію.
9,24Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVευθυς euthus
ADVεὐθέωςeutheōsimmediatelystraightwayκραξας kraxas
V-AAP-NSM G5660κράζωkrazōto crycried outο o
T-NSMὁhothe/this/whothe fatherπατηρ patēr
N-NSMπατήρpatērfatherthe fatherτου tou
T-GSNὁhothe/this/whoof the childπαιδιου paidiou
N-GSNπαιδίονpaidionchildof the childελεγεν elegen
V-IAI-3S G5707λέγωlegōto speak, and saidπιστευω pisteuō
V-PAI-1S G5719πιστεύωpisteuōto trust (in), I believeβοηθει boēthei
V-PAM-2S G5720βοηθέωboētheōto help; help thouμου mou
P-1GSἐγώegōI/wemineτη tē
T-DSFὁhothe/this/whounbeliefαπιστια apistia
N-DSFἀπιστίαapistiaunbeliefunbelief 25 cf. Tłum. Толк. A Jezus widząc, że się rzesza zbiega, nakazał duchowi nieczystemu, mówiąc mu: Głuchy i niemy duchu! Ja tobie rozkazuję, wyjdź z niego,i nie wchodź weń więcej.Иисус, видя, что сбегается народ, запретил духу нечистому, сказав ему: дух немой и глухой! Я повелеваю тебе, выйди из него и впредь не входи в него.
Ви1дэвъ же ї}съ, ћкw сри1щетсz нар0дъ, запрети2 дyху нечи1стому, гlz є3мY: дyше нэмhй и3 глухjй, ѓзъ ти2 повелэвaю: и3зhди и3з8 негw2 и3 ктомY не вни1ди въ него2.
9,25Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVιδων idōn
V-2AAP-NSM G5631ὁράωhoraōto seesawδε de
CONJδέdethenWhenο o
T-NSMὁhothe/this/who ιησους iēsous
N-NSMἸησοῦςiēsousJesus/JoshuaJesusοτι oti
CONJὅτιhotithat/sincethatεπισυντρεχει episuntrechei
V-PAI-3S G5719ἐπισυντρέχωepisuntrechōto run togethercame running togetherοχλος ochlos
N-NSMὄχλοςochloscrowdthe peopleεπετιμησεν epetimēsen
V-AAI-3S G5656ἐπιτιμάωepitimaōto rebuke, he rebukedτω tō
T-DSNὁhothe/this/who πνευματι pneumati
N-DSNπνεῦμαpneumaspirit/breaththeτω tō
T-DSNὁhothe/this/whoJesusακαθαρτω akathartō
A-DSNἀκάθαρτοςakathartosuncleanfoulλεγων legōn
V-PAP-NSM G5723λέγωlegōto speak, sayingαυτω autō
P-DSNαὐτόςautoshe/she/it/selfunto himτο to
T-NSNὁhothe/this/whotheαλαλον alalon
A-NSNἄλαλοςalalosmutedumbκαι kai
CONJκαίkaiandandκωφον kōfon
A-NSNκωφόςkōfosdeaf/mutedeafπνευμα pneuma
N-NSNπνεῦμαpneumaspirit/breathspiritεγω egō
P-1NSἐγώegōI/we, Iεπιτασσω epitassō
V-PAI-1S G5719ἐπιτάσσωepitassōto commandchargeσοι soi
P-2DSσύsuyoutheeεξελθε exelthe
V-2AAM-2S G5628ἐξέρχομαιexerchomaito go out, come outεξ ex
PREPἐκekof/fromofαυτου autou
P-GSMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimκαι kai
CONJκαίkaiand, andμηκετι mēketi
ADV-Nμηκέτιmēketinever againno moreεισελθης eiselthēs
V-2AAS-2S G5632εἰσέρχομαιeiserchomaito enterenterεις eis
PREPεἰςeistowardintoαυτον auton
P-ASMαὐτόςautoshe/she/it/selfhim 26 cf. Tłum. Толк. A krzyknąwszy i bardzo go stargawszy, wyszedł z niego; i stał się jakby umarły, tak że wielu mówiło, że umarł.И, вскрикнув и сильно сотрясши его, вышел; и он сделался, как мертвый, так что многие говорили, что он умер.
И# возопи1въ и3 мн0гw пружaвсz, и3зhде: и3 бhсть ћкw мeртвъ, ћкоже мнHзэмъ глаг0лати, ћкw ќмре.
9,26Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVκαι kai
CONJκαίkaiandAndκραξας kraxas
V-AAP-NSM G5660κράζωkrazōto crycriedκαι kai
CONJκαίkaiand, andπολλα polla
A-NPNπολύςpolusmuchsoreσπαραξας sparaxas
V-AAP-NSM G5660σπαράσσωsparassōto convulserentεξηλθεν exēlthen
V-2AAI-3S G5627ἐξέρχομαιexerchomaito go out, and came outκαι kai
CONJκαίkaiandof him: andεγενετο egeneto
V-2ADI-3S G5633γίνομαιginomaito behe wasωσει ōsei
ADVὡσείhōseilike/as/aboutasνεκρος nekros
A-NSMνεκρόςnekrosdeadone deadωστε ōste
CONJὥστεhōsteso; insomuch thatτους tous
T-APMὁhothe/this/who[the/this/who]πολλους pollous
A-APMπολύςpolusmuchmanyλεγειν legein
V-PAN G5721λέγωlegōto speaksaidοτι oti
CONJὅτιhotithat/sincesaidαπεθανεν apethanen
V-2AAI-3S G5627ἀποθνήσκωapothnēskōto die, He is dead 27 cf. Tłum. Толк. Jezus zaś ująwszy go za rękę, podniósł go, i wstał.Но Иисус, взяв его за руку, поднял его; и он встал.
Ї}съ же є4мь є3го2 за рyку, воздви1же є3го2: и3 востA.
9,27Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVο o
T-NSMὁhothe/this/who δε de
CONJδέdethenButιησους iēsous
N-NSMἸησοῦςiēsousJesus/JoshuaJesusκρατησας kratēsas
V-AAP-NSM G5660κρατέωkrateōto grasp/seizetookτης tēs
T-GSFὁhothe/this/whoby the handχειρος cheiros
N-GSFχείρcheirhandby the handαυτου autou
P-GSMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimηγειρεν ēgeiren
V-AAI-3S G5656ἐγείρωegeirōto arise, and liftedαυτον auton
P-ASMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimκαι kai
CONJκαίkaiand; andανεστη anestē
V-2AAI-3S G5627ἀνίστημιanistēmito arisehe arose 28 cf. Tłum. Толк. A gdy wszedł do domu, uczniowie jego spytali go na osobności: Czemuż my nie mogliśmy go wyrzucić?И как вошел Иисус в дом, ученики Его спрашивали Его наедине: почему мы не могли изгнать его?
И# вшeдшу є3мY въ д0мъ, ўчн7цы2 є3гw2 вопрошaху є3го2 є3ди1наго: ћкw мы2 не возмог0хомъ и3згнaти є3го2;
9,28Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVκαι kai
CONJκαίkaiandAndεισελθοντος eiselthontos
V-2AAP-GSM G5631εἰσέρχομαιeiserchomaito enterwhenαυτου autou
P-GSMαὐτόςautoshe/she/it/selfhe was comeεις eis
PREPεἰςeistowardintoοικον oikon
N-ASMοἶκοςoikoshousethe houseοι oi
T-NPMὁhothe/this/whodisciplesμαθηται mathētai
N-NPMμαθητήςmathētēsdiscipledisciplesαυτου autou
P-GSMαὐτόςautoshe/she/it/self, hisκατ kat
PREPκατάkataaccording toprivatelyιδιαν idian
A-ASFἴδιοςidiosone's own/privateprivatelyεπηρωτων epērōtōn
V-IAI-3P G5707ἐπερωτάωeperōtaōto questionaskedαυτον auton
P-ASMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimοτι oti
CONJὅτιhotithat/since, Whyημεις ēmeis
P-1NPἐγώegōI/weweουκ ouk
PRT-Nοὐounonotηδυνηθημεν ēdunēthēmen
V-AOI-1P-ATT G5675δύναμαιdunamaibe ablecouldεκβαλειν ekbalein
V-2AAN G5629ἐκβάλλωekballōto expelcastαυτο auto
P-ASNαὐτόςautoshe/she/it/selfhim 29 cf. Tłum. Толк. I rzekł im: Ten rodzaj żadnym sposobem wyjść nie może, tylko przez modlitwę i post.И сказал им: сей род не может выйти иначе, как от молитвы и поста.
И# речE и5мъ: сeй р0дъ ничи1мже м0жетъ и3зhти, т0кмw моли1твою и3 пост0мъ.
9,29Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVκαι kai
CONJκαίkaiandAndειπεν eipen
V-2AAI-3S G5627λέγωlegōto speakhe saidαυτοις autois
P-DPMαὐτόςautoshe/she/it/selfunto themτουτο touto
D-NSNοὗτοςhoutosthis/he/she/it[this/he/she/it]το to
T-NSNὁhothe/this/whokindγενος genos
N-NSNγένοςgenosfamilykindεν en
PREPἐνenin/on/amongbyουδενι oudeni
A-DSN-Nοὐδείςoudeisno onenothingδυναται dunatai
V-PNI-3S G5736δύναμαιdunamaibe ablecanεξελθειν exelthein
V-2AAN G5629ἐξέρχομαιexerchomaito go outcome forthει ei
CONDεἰeiif, butμη mē
PRT-Nμήmēnot, butεν en
PREPἐνenin/on/amongbyπροσευχη proseuchē
N-DSFπροσευχήproseuchēprayerprayer ZAPOWIEDŹ MĘKI.30 cf. Tłum. Толк. I Wyszedłszy stamtąd, przechodzili przez Galileę, a nie chciał, aby kto wiedział.Выйдя оттуда, проходили через Галилею; и Он не хотел, чтобы кто узнал.
И# tтyду и3зшeдше, и3дsху сквозЁ галілeю: и3 не хотsше, да кто2 ўвёсть.
9,30Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVκακειθεν kakeithen
ADV-Kκἀκεῖθενkakeithenand from there[and from there]εξελθοντες exelthontes
V-2AAP-NPM G5631ἐξέρχομαιexerchomaito go outthey departedεπορευοντο eporeuonto
V-INI-3P G5711πορεύωporeuōto go[to go]δια dia
PREPδιάdiathrough/because ofthroughτης tēs
T-GSFὁhothe/this/whoGalileeγαλιλαιας galilaias
N-GSFΓαλιλαίαgalilaiaGalileeGalileeκαι kai
CONJκαίkaiandAndουκ ouk
PRT-Nοὐounonotηθελεν ēthelen
V-IAI-3S G5707θέλωthelōto will/desirehe wouldινα ina
CONJἵναhinain order that/tothatτις tis
X-NSMτιςtisoneany manγνοι gnoi
V-2AAS-3S G5632γινώσκωginōskōto knowshould know 31 cf. Tłum. Толк. Uczył zaś uczniów swoich i mówił im, że Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzkie i zabiją go, a zabity, trzeciego dnia zmartwychwstanie.Ибо учил Своих учеников и говорил им, что Сын Человеческий предан будет в руки человеческие и убьют Его, и, по убиении, в третий день воскреснет.
Ўчaше бо ўчн7ки2 сво‰ и3 гlаше и5мъ, ћкw сн7ъ чlвёческій прeданъ бyдетъ въ рyцэ человёчєстэ, и3 ўбію1тъ є3го2: и3 ўбіeнъ бhвъ, въ трeтій дeнь воскrнетъ.
9,31Text. Trans.Orig. Vocab.Vocab Trans.Eng Vocab.KJVεδιδασκεν edidasken
V-IAI-3S G5707διδάσκωdidaskōto teachhe taughtγαρ gar
CONJγάρgarforForτους tous
T-APMὁhothe/this/who μαθητας mathētas
N-APMμαθητήςmathētēsdiscipledisciplesαυτου autou
P-GSMαὐτόςautoshe/she/it/selfhisκαι kai
CONJκαίkaiand, andελεγεν elegen
V-IAI-3S G5707λέγωlegōto speaksaidαυτοις] autois
P-DPMαὐτόςautoshe/she/it/selfunto themοτι oti
CONJὅτιhotithat/since,ο o
T-NSMὁhothe/this/whodisciplesυιος uios
N-NSMυἱόςhuiossonThe Sonτου tou
T-GSMὁhothe/this/whoThe Sonανθρωπου anthrōpou
N-GSMἄνθρωποςanthrōposa humanof manπαραδιδοται paradidotai
V-PPI-3S G5743παραδίδωμιparadidōmito deliveris deliveredεις eis
PREPεἰςeistowardintoχειρας cheiras
N-APFχείρcheirhandthe handsανθρωπων anthrōpōn
N-GPMἄνθρωποςanthrōposa humanof menκαι kai
CONJκαίkaiand, andαποκτενουσιν apoktenousin
V-FAI-3P G5692ἀποκτείνωapokteinōto killthey shall killαυτον auton
P-ASMαὐτόςautoshe/she/it/selfhimκαι kai
CONJκαίkaiand; andαποκτανθεις apoktantheis
V-APP-NSM G5685ἀποκτείνωapokteinōto killafter that he is killedμετα meta
PREPμετάmetawith/after[with/after]τρεις treis
A-APFτρεῖς, τρίαtreis triathree[three]ημερας ēmeras
N-APFἡμέραhēmeradaytheαναστησεται anastēsetai
V-FMI-3S G5698ἀνίστημιanistēmito arise, he shall rise
Copyright © 2023 | WordPress Theme by MH Themes