
Problem proroctw mnicha Paisjusza, które się mu przypisuje i nie tylko, ostatnimi czasy dosięga również i Polskę. W 2009 roku niemal prosto z Góry Atos przyszła do naszego kraju wieść o „objawieniu” się starca Paisjusza pewnym osobom i ostrzeżeniu prawosławnych Greków przed nadchodzącym strasznym głodem. Starzec jakoby miał zapewniać, że „maksymalnie w przeciągu 3-4 miesięcy dojdzie do wojny” (III światowej?) i Grecja będzie cierpiała straszliwy głód, dlatego według starca „należy robić zapasy z kasz i innych produktów”. Rzeczywiście takie przepowiednie znajdują podatny grunt u ludzi małostkowych, którzy bardziej od Boga boją się ziemskich trudności wpisanych w życie Chrześcijanina. Poniższe świadectwo również obrazuje, na ile trzeba być ostrożnym wobec współczesnych „proroków-starców” czy „nieskalanych-dzieci” (ros. otrokow). Redakcja
„Kolejne proroctwo dla generała Grapsasa, które wzbudziło strach“
Od pewnego czasu krąży proroctwo na temat Starca Paisjusza. Oczywiście, kiedy proroctwo to jedna rzecz, rzeczywistość jest czymś innym; a gdzieś tam jest skrajność. W przeciągu roku natknęliśmy się na wiele źródeł wydarzenia, które miało miejsce między ojcem Paisjuszem ze Świętej Góry, a generałem Dymitrem Grapsas, głową Sztabu Generalnego Greckiej Obrony Narodowej.
Konkretnie, o. Paisjusz powiedział generałowi Grapsasowi, że wkroczy on do Konstantynopola jako wyzwoliciel.
Grupa żołnierzy czekała przy płocie starca w Panagoudzie. Podnieśli wzrok i zobaczyli, że starzec zbliża się do nich. Otworzył bramkę ogrodzenia i powitał ich. Usiedli pod drzewem i zaczęli z nim rozmawiać.
W pewnym momencie jedna z osób w grupie powiedziała:
– Dłużej nie wytrzymam Starcze, zamierzam odejść z armii.
Starzec odwrócił się, spojrzał na niego i powiedział:
– Nie zrezygnujesz; będziesz przywódcą sztabu naszej obrony narodowej, gdy Turcy nas zaatakują.
Wszyscy spojrzeli ze zdumieniem.
– A kiedy to się stanie, Starcze? – zapytali go.
– Gdy nadejdzie pora szpinaku. – powiedział im i zmienił temat.
Minęło wiele lat od tamtego wydarzenia, starzec zmarł, a oficer pozostał w armii i rozwinął się. Jest nim p. Grapsas, który 6 sierpnia, w czwartek został przywódcą Sztabu Generalnego Greckiej Obrony Narodowej. Oczywiście, „pora szpinaku“ minęła i generał Grapsas przeszedł już na emeryturę. Jednak ani Turcy nie zaatakowali naszego kraju, ani p. Grapsas nie jest już przywódcą armii. Tak więc proroctwo rzekomego u nowostylników świętego starca Paisjusza, jest fałszywe.
W Starym Testamencie czytamy: „[…] gdy prorok przepowie coś w imieniu Pana, a słowo jego będzie bez skutku i nie spełni się, [znaczy to, że] tego Pan do niego nie mówił, lecz w swej pysze powiedział to sam prorok. Nie będziesz się go obawiał“. (Pwt 18,22)
Tłum. F. A.