Pierwsze, co należy wspomnieć, mówiąc o poście, – że ustanowienie postu miało swoje miejsce już w Starym Testamencie.
Przykazanie, dotyczące postu, było dane Panem dla pierwszch ludzi, będących jeszcze w raju. W Księdze Rodzaju czytamy:
“A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: «Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz”. (Rdz.2, 16-17)
Pierwsze przykazanie, dane przez Boga człowiekowi dotyczyło postu. To przykazanie było wymagane dla nas w raju, jeszcze do upadku prarodziców za popełniony grzech, a tym bardziej jest teraz nieodzowne dla nas po wygnaniu z raju. My powinniśmy pościć się, wypełniając Boże przykazania.
W księdze proroka Joela powiedzane jest:
“Przeto i teraz jeszcze – wyrocznia Pana: Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz, i lament… zarządźcie święty post” (Jl.2, 12-15)
Bóg nakazuje tutaj, aby grzeszni ludzie pościli się, jeżeli chcą otrzymać Jego miłość.
W księdze Judyty jest napisane, że Joakim, wielki kapłan Pański, odwiedzał cały naród izraelski i mówił, że Pan usłyszy ich modlitwy, jeżeli oni będą przebywać w poście i modlitwie.
W księdze świętego Jonasza mówi się, że król Niniwy, słysząc proroctwo Jonasza o zniszczeniu miasta, oblekł się w wory i zakazał jedzenia posiłków całemu miastu, aby nie tylko ludzie się pościli, lecz również i zwierzętom nie dawali jedzenie przez okres trzech dni.
Król Dawid napomina nam w psalmach o tym, jak sam się pościł:
“A ja, gdy chorowali, wór przywdziewałem, umartwiałem się postem” (Ps.34, 13);
i w innym psalmie:
“Kolana mi się chwieją od postu” (Ps.108, 24).
Zobaczcie jak pościł sie król, aby Bóg był miłościwy do niego!
Sam Zbawiciel pościł się przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy, pozostawiając nam przykład,
“Abyśmy szli za Nim Jego śladami”(1 P.2, 21),
abyśmy i my według naszych możliwości chronili Wielki post.
W Nowym Testamencie Pan niejednokrotnie mówi do uczniów o powstrzymywaniu się, objawiając im wiele o tajemnicy postu. W Ewangelii od Mateusza Pan mówi:
“Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz”(Mt.6, 16-17).
“Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą? Jezus im rzekł: Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć”. (Mt.9, 14-15; patrz Mk.2, 18; Łk.5, 35).
“Ten zaś rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem” (Mt.17, 21; patrz Mk.9, 29).
Szczególnie ważna jest tajemnica, objawiona tutaj Panem Swoim uczniom: że poprzez dar postu przegania się moce biesów.
Wyjaśnimy to miejsce Świętego Pisma: każdy człowiek powinien na wszelki sposób przeganiać od siebie moc biesów, tego uczy nas i nasza natura. Jednak niczym moc biesa nie może być przepędzona, jak tylko poprzez modlitwę i post. Stąd też, każdy z nas zobowiązany jest modlić się i pościć.
Apostołowie nieustannie zwracali się do pierwszych chrześcijan, napominając o ważności postu. W liście do Rzymian mówi się:
“Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości”
i jeszcze:
“Nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom” (Rz.13, 13-14).
Apostoł Paweł w wielu swoich listach często mówi o potrzebie postu:
“Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się postowi i modlitwie”(1 Kor.7, 5)
“Okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach, więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach” (2 Kor.6, 4).
“W pracy i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w licznych postach” (2 Kor.11, 27).
“Nie upijajcie się winem, bo to jest [przyczyną] rozwiązłości” (Ef.5, 18).
“Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi!” (1 Tes.5, 6).
“Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne w członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości” (Kol.3, 5).
W Pierwszym liście apostoła Piotra o tej rzeczy mówi się następująco:
“Dlatego przepasawszy biodra waszego umysłu, [bądźcie] trzeźwi, miejcie doskonałą nadzieję na łaskę, która wam przypadnie przy objawieniu Jezusa Chrystusa” (1 P.1, 13). I dalej:
“Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć (1 P.5, 8).
Pościli się i sami święci apostołowie, jak o tym wspomina się i w Dziejach Apostolskich:
“Gdy odprawili publiczne nabożeństwo i pościli, rzekł Duch Święty: «Wyznaczcie mi już Barnabę i Szawła do dzieła, do którego ich powołałem». Wtedy po poście i modlitwie oraz po włożeniu na nich rąk, wyprawili ich” (Dz.13, 2-3).
Święty apostoł Paweł w Drugim liście do Koryntian, upominając wiernych wszystkim pokazywać siebie, jak sług Bożych, między dobrymi uczynkami wspomina również i post:
“W nocnych czuwaniach i w postach” (2 Kor.6, 5),
i dalej mówiąc o swoich trudach, mówi:
“W pracy i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w licznych postach” (2 Kor.11, 27).
Takimi przykładami, post służy dla nas jako nieodzowny środek naszego uświęcenia i łączenia się z Bogiem, jest środkiem żywego udziału w życiu, cierpieniach, śmierci i chwale Jezusa Chrystusa i świętych Jego.
Wniknijmy w słowa Pana, przywołujące nas do chodzenia po wąskich drogach:
“Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują! “(Mt.7, 13; patrz Łk.13, 24).
Jakie to są ciasne wrota i wąska droga? Czy ten który, naucza przestrzegać surowo posty, czy też ten, który pozwala dogadzać we wszystkim swojemu ciału, jak bogu, naruszając i nie przestrzegając świętych postów? Post, ustanowiony Cerkwią, prowadzi nas tą wąską drogą i pomaga osiągnąć i zbliżyć się do ciasnych wrót.
Od dawna chrześcijanie dobrowolnie pozbawiali się dobrodziejstw, dogadzania sobie, życiowego komfortu, przeciwstawiając temu post, pokłony, czuwania nocne, stanie, chodzenie po świętych miejscach, pielgrzymki do świątyń. To zawsze traktowane było, jako coś lepszego i było żywym świadectwem naszej prawosławnej wiary.
Podstawa postu – walka z grzechem poprzez powstrzymywanie się od jedzenia. Powstrzymywanie się, a nie umartwianie ciała, dlatego kanony przestrzegania postów każdy powinien zmierzyć ze swoimi możliwościami, ze stopniem swojego przygotowania do postu. Jak pisał święty Jan Złotousty:
“Post – to lekarstwo, jednak nawet same lepsze lekarstwo staje się bezużyteczne, jeżeli chory nie wie, jak i kiedy z niego skorzystać”
Post – ascetyczny trud, wymagający przygotowania i stopniowania. Dlatego też, ten kto rozpoczyna post już w dorosłym życiu, kto wcześniej nigdy się nie pościł, musi wstępować do postu stopniowo, w etapach, rozpoczynając chociażby od powstrzymywania się od produktów zwierzęcego pochodzenia w środy i piątki w okresie całego roku. Zaczynaj wypełniać przykazania, dotyczące małych rzeczy, a ty zaczniesz wypełniać przykazania, dotyczące wielkich rzeczy: mała rzecz zawsze prowadzi do dużej. Rozpocznij chociażby wypełniać przykazanie o poście w środy i piątki albo dziesiąte przykazanie, dotyczące niedobrych pomysłów i pragnień, a ty wypełnisz wszystkie przykazania.
“Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie” (Łk.16, 10).
Aby nasze podejście do postu uczynić dobrym, należy przyuczać siebie do postu, nie śpiesząc się, z uwagą, stopniowo. Każdy sam powinien wydzielić sobie – ile potrzebuje zjeść i wypić w ciągu dnia; potem po jakimś czasie należy stopniowo zmniejszać ilość spożywanych pokarmów i doprowadzić do takiego stanu, aby wystarczało to na na normalne przeżycie, nie doprowadzając się do stanu zasłabnięcia.
Niektórzy nieumyślnie i śpiesznie przystępują do trudu postnego i rozpoczynają post ostro, nie mając w tym umiaru. Szybko oni doprowadzają swoje ciało do choroby, albo post staje się dla nich niemożliwym do zrealizowania i szybko porzucają trud poszczenia się. Od nieumyślnego postu, powstrzymywania się i idącym za tym brakiem dyscypliny, barku umiejętności poszczenia się, człowiek staje się niesposobnym do duchowego trudzenia się; na ile szkodliwe jest nie powstrzymywanie się, na tyle szkodliwe jest (a może jeszcze bardziej) nieumyślny post. Słabość ciała, pochodząca od niedojedzenia się, nie pozwala czynić modlitwy w powinnej ilości i z powinną mocą. We wszystkim człowiek winien mieć swoją miarę.
Post – celowe naprawianie się, świadome powstrzymywanie się od jedzenia, jedzenia produktów pochodzenia zwierzęcego, z celem duchowego i cielesnego oczyszczenia się. W post wierzący chrześcijanin drogą wyrzeczenia się od niektórych fizycznych dobrodziejstw i samoograniczaniem się zbliża się do Boga, a to samoograniczanie się objawia się Bogu ofiarą, którą On od nas oczekuje w dzisiejszym świecie.
Jeżeli wcześniej, za czasów Starego Testamentu, wierzący ludzie przynosili Panu Bogu różne ofiary – zwierzęta w postaci byków, owiec, kozłów, a także ptaki, – gołębie, turkawki, chleb, oliwę: wszystko to palone było w ogniu i nazywało się całopaleniem za grzech, całopaleniem w podziękowaniu.
Kiedy na ziemię przyszedł Jezus Chrystus, kiedy nastała era Nowego Testamentu takie ofiary odeszły w przeszłość. Dzisiaj główną ofiarą Bogu, którą wierzący chrześcijanin może przynieść, – to cerkiewne świece, ofiara na świątynię Bożą, pomoc biednym i potrzebującym, serdeczna modlitwa, pokuta, wypełnianie 10 Przykazań Bożych i przestrzeganie postów, ustanowionych przez Cerkiew.
Jednakże post, jak i inne cerkiewne postanowienia, znajduje się w położeniu zatracenia się i staje się u ludzi niepotrzebnym! Z wielkim żalem należy stwierdzić, że ma to również miejsce u tych chrześcijan, którzy gorliwie starają się chronić i wypełniać postanowienia Cerkwi. Jedynie chrześcijanie – albo z braku znajomości, albo z braku dbałości – nie doceniają znaczenia postu i nie przestrzegają jego. Inni – do jakiegoś to stopnia – chronią go, jednak robią to formalnie. U nich nie ma żadnego pojęcia o jego głębokim znaczeniu, nie pojęcia o tym, co tyczy się postu i co należy wiedzieć o nim staroprawosławnemu chrześcijaninowi. Takim obrazem, przestrzeganie postu przewraca się w formalny uczynek, nie mający głębokiego zamysłu, który włożony jest do niego poprzez wiarę i doświadczenie Cerkwi.